| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa wciąż rozgląda się za trenerem, który jeszcze jesienią mógłby przejąć drużynę. Przy Łazienkowskiej można mówić o gęstej mgle, w której dzieją się także inne rzeczy.
Pożar w Legii Warszawa trwa. Mistrz Polski od początku października wygrał raptem jeden mecz z ośmiu. Przy Łazienkowskiej można mówić o żałobie, ale brakuje pomysłu na wyjście z kryzysu. Stołeczna drużyna jest za to przedostatnia w tabeli PKO Ekstraklasy i ma najwięcej porażek (dziewięć) ze wszystkich drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co dzieje się w stolicy? Trwają poszukiwania nowego trenera. Jednocześnie w poniedziałek odbyło się długie spotkanie obecnego szkoleniowca z prezesem i właścicielem klubu Dariuszem Mioduskim.
Władze Legii nie są w stanie obrać drogi, która mogłaby chociaż nieco uratować trwający sezon. W tej chwili można stawiać dolary przeciwko orzechom, że stołeczna drużyna nie obroni mistrzostwa kraju. Strata Wojskowych do liderującego Lecha Poznań wynosi aktualnie dwadzieścia punktów. Nawet perspektywa rozegrania dwóch zaległych spotkań niewiele zmienia w kontekście sytuacji warszawian.
Mistrzostwo ucieka z każdą kolejką. Na liście priorytetów pozostaje Puchar Polski, który jest najkrótszą drogą do gry w Europie. Wystarczą cztery wygrane, by w kolejnym sezonie mieć szansę rywalizacji w Lidze Konferencji. Wojskowi wciąż występują też na arenie międzynarodowej w obecnych rozgrywkach. Warszawianie mają sześć punktów w Lidze Europy i potrzebują przynajmniej dwóch ”oczek”, by zapewnić sobie dalsze podróże w rundzie wiosennej. Do rozegrania pozostały jeszcze mecze z Leicester City (wyjazd) oraz Spartakiem Moskwa (dom).
Legii jest jednak trudno obrać właściwą drogę. Na razie szansę wyciągnięcia drużyny z kryzysu dostał Marek Gołębiewski, który pod koniec października przejął drużynę po Czesławie Michniewiczu. – Zrobię wszystko, by nasz nowy szkoleniowiec jak najdłużej pracował w klubie – deklarował Radosław Kucharski, dyrektor sportowy warszawian. To nie są dobre chwile dla byłego skauta Manchesteru United. Stołeczni kibice głośno żądają jego odejścia z Łazienkowskiej.
Fakt jest taki, że Gołębiewski ledwo poznał się z drużyną, a Legia już dzwoniła do trenerów, którzy zgodziliby się przejąć zespół jeszcze w rundzie jesiennej.
Warunek wynika naturalnie z faktu, że Wojskowi nie chcą ograniczać się w kontekście wyboru trenera na następny sezon. Do rozmów ze szkoleniowcami dochodziło także po ogłoszeniu Gołębiewskiego, jako nowego trenera Legii. Wśród tych, którzy kontaktowali się z mistrzami Polski, był choćby Valdas Dambrauskas. 44-letni Litwin miał za sobą pracę w Łudogorcu Razgrad, z którym rozstał się na początku października. Wcześniej prowadził HNK Gorica, RFS czy Żalgiris Wilno. Ostatecznie szkoleniowiec wybrał ofertę z Hajduka Split, gdzie zapewne będzie miał więcej spokoju niż w Warszawie.
Mistrz Polski kontaktował się z niektórymi agentami współpracującymi ze szkoleniowcami. Rozpytując o sytuację, można usłyszeć, że Legia będzie chciała postawić na obcokrajowca, który miałby ratować sezon. Wszystko to wskazuje na fakt, że pozycja obecnego trenera nie jest mocna. Dodatkowo przy Łazienkowskiej można usłyszeć, że nie jest przypadkiem, że trzecioligowe rezerwy Wojskowych Piotr Zasada. Mowa o człowieku, który był w strukturach Legii. Plan był taki, że w przypadku znalezienia kolejnego szkoleniowca, Gołębiewski miałby wrócić do drugiej drużyny.
Plan Legii ma jednak jedną wadę – znalezienie zadaniowca, który – de facto – zgodzi się pracować do końca sezonu, nie będzie łatwe. Nie znajdzie się wielu szkoleniowców, zwłaszcza spoza Polski, którzy zdecydują się na pracę raptem do czerwca. Dlaczego tak wygląda sytuacja? To już kwestia realizacji stołecznego marzenia.
Jak na sytuację reagują w Częstochowie? – Cieszę się, że Papszun jest trenerem Rakowa i mam nadzieję, że ten stan będzie trwał jak najdłużej. Jaką decyzję podejmie potem? Zobaczymy. Regularnie rozmawiamy ze szkoleniowcem i tak też było w kwestii jego umowy, która na razie obowiązuje do końca sezonu. Z tyłu głowy musimy szykować się na różne scenariusze, bo nie zakładamy, że Papszun będzie naszym trenerem do końca istnienia klubu – twierdzi Wojciech Cygan, prezes wicemistrza kraju.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.