| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Sobotni mecz przeciwko Szwedom był najlepszym występem Kamila Syprzaka w reprezentacji Polski za kadencji Patryka Rombla. Obrotowy PSG mówi TVPSPORT.PL: – Myślę, że wykorzystałem minuty, które otrzymałem od trenera. Chcę grać i być jednym z liderów kadry, a nie tylko jeździć na zgrupowania, by pełnić rolę motywatora.
Listopadowy dwumecz ze Szwedami był dla polskich szczypiornistów pierwszym etapem przygotowań do styczniowego Euro 2022. W czwartek, w pierwszym z nich, biało-czerwoni przegrali 24:31. W sobotę, po zdecydowanie lepszym występie, ulegli wicemistrzom świata 28:32. Syprzak był w tym meczu najlepszym strzelcem zespołu – rzucił osiem goli – najwięcej w trakcie ponad dwuipółletniej kadencji trenera Rombla.
Z udziału w mistrzostwach świata w Egipcie w ostatniej chwili wyeliminował go COVID-19. Gdy już wrócił do pełni sił, grał sporadycznie, niekiedy dostając tylko kilka minut na mecz. Zupełnie inaczej wyglądało to w klubie – w barwach PSG zaliczył solidny rok, zostając nawet wybranym przez kibiców najlepszym zawodnikiem sezonu. Wysoką formę utrzymuje zresztą nadal. W październiku został nominowany do nagrody dla najlepszego gracza miesiąca w lidze francuskiej. W sobotę w końcu błysnął też w meczu reprezentacji.
– Myślę, że wykorzystałem minuty, które otrzymałem od trenera i pokazałem, że jestem przydatny dla reprezentacji. Rzeczywiście, w ostatnich miesiącach nie miałem zbyt wiele okazji, by się pokazać. Być może to ostatnie dobre występy w PSG sprawiły, że dostałem więcej czasu w tych meczach. Zawsze jestem jednak do dyspozycji trenera, zwarty i gotowy do walki i wykonywania zadań, które zostaną mi przydzielone. Chcę grać dla reprezentacji jak najdłużej i na jak najwyższym poziomie. Uważam, że jestem przydatny i potrzebny drużynie – przekonuje.
– Być może wpływ na to, że wcześniej nie grałem w kadrze zbyt wiele miało to, że jestem zmieniany do obrony. Generalnie jednak mogę w niej grać. Jeśli ktoś śledzi moje występy w PSG, wie, że nie zmieniam się do defensywy, tylko zostaję w niej na pozycji numer 1 albo 2. To tylko i wyłącznie od taktyki trenera zależy, gdzie ustawi zawodnika. W kadrze ten pomysł na wykorzystanie mnie jest być może inny, ale jak widać trener go znalazł. Mam nadzieję, że teraz będzie to szło już w takim kierunku, jak w ostatnim meczu. Nie chcę jeździć na zgrupowania tylko po to, żeby pełnić rolę motywatora czy starszego kolegi, który przekazuje informacje. Chcę grać, chcę być jednym z liderów tej kadry i stanowić o jej sile – dodaje.
– Te dwa mecze były dla nas bardzo pożyteczne. Mamy w zespole wielu młodych zawodników – wspólnie odbyliśmy może 20 lub 30 treningów. To za mało, by rozumieć się na boisku bez słów. Z tych spotkań ze Szwedami wyciągnąłem mnóstwo wiadomości. Obowiązkowo zostaną z tyłu głowy, żeby przy okazji kolejnego zgrupowania zacząć właśnie z tego miejsca, na którym zakończyliśmy teraz – stwierdza 30-letni obrotowy.
Tuż przed pierwszym spotkaniem ze Szwedami Syprzak przedłużył kontrakt z PSG do 2023 roku. – Moją grą i zachowaniem cały czas staram się pokazywać, że warto we mnie inwestować i warto mieć mnie boisku, a nie na ławce. Cieszę się, że moja postać jest coraz bardziej widoczna we Francji i że ciężka praca, którą wykonuję codziennie na treningach, została doceniona. To jeden z najlepszych sezonów, które rozgrywam. Ale czuję też, że jest jeszcze pewien deficyt. Wiem, że może być jeszcze lepiej – kończy.
Następne
33 - 27
Polska
29 - 26
Izrael
29 - 29
Rumunia
36 - 36
Portugalia
36 - 23
Izrael
27 - 28
Polska
37 - 30
Rumunia
32 - 32
Izrael
13:00
Polska
16:00
Portugalia
16:00
Rumunia
16:00
Portugalia