09 lis 2021 | Piłka nożna / Reprezentacja

Andora – Polska. Robert Lewandowski: gdyby szkolenie funkcjonowało dobrze, bylibyśmy w innym miejscu

Przemysław Chlebicki

Robert Lewandowski skrytykował polski system szkolenia. – Nie możemy o nim mówić jako o przyszłościowym i funkcjonującym dobrze – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej przed meczem Andora – Polska.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Maciej Chorążyk o Matthew Cashu: burza medialna mogła wszystko popsuć

Cash już śpiewa Mazurka Dąbrowskiego. Wysłał nawet próbkę

Czytaj też

Cash już śpiewa Mazurka Dąbrowskiego. Wysłał nawet próbkę

Robert Lewandowski o polskim systemie szkolenia

Na początku wtorkowej konferencji Robert Lewandowski został zapytany o ocenę polskiego systemu szkolenia. Kapitan kadry nie krył rozczarowania jego funkcjonowaniem. – Jeśli chodzi o szkolenia, jak na 40-milionowy naród mamy zbyt mały wybór na każdą pozycję. Nie możemy o tym systemie mówić jako o przyszłościowym i funkcjonującym dobrze. Tu jest dużo do poprawy – gdy zmienimy dwa, trzy małe elementy, nie możemy liczyć, że wszystko się zmieni – stwierdził.

Lewandowski przyznał także, że jego zdaniem pod tym względem w Polsce nic się nie zmieniło mimo wielu planów. – Od lat nie idzie szkolenie w jakimś systemie i nie widać dużych efektów. (...) Moje zdanie od lat się nie zmieniło, bo nie widzę, by szkolenie zmieniło się na tyle, bym powiedział: "o, widzę światełko w tunelu" – przyznał.

Kapitan podkreślił także, że funkcjonowanie systemu szkolenia odpowiada za brak sukcesów polskiego futbolu. – Gdyby szkolenie funkcjonowało dobrze, bylibyśmy w innym miejscu. (...) Pod tym względem mamy dużo do zmiany i ciężkiej pracy – podsumował.

O przywitaniu Matty'ego Casha

– Po kilku godzinach mogę powiedzieć, że jest to otwarty, kontaktowy, uśmiechnięty chłopak. Jeśli chodzi o boisko, to mieliśmy dopiero dwie jednostki treningowe. Zawodnik, który gra w Premier League zawsze musi prezentować odpowiednią jakość. O to jestem spokojny. Patrząc przez pryzmat człowieka, widać otwartość i to jest dla nas ważne.

O meczu z Andorą i Węgrami

– Jeśli chodzi o mecz z Andorą, to przygotowujemy się do niego, jak do każdego innego spotkania. Chcemy wygrać i zapewnić sobie udział w barażach. Zdajemy sobie sprawę, że treningi mogą dać nam efekty w przyszłości. Później nastąpią kolejne decyzje i analizy przed Węgrami. To są mecze reprezentacji i nigdy nie możemy myśleć o przyszłości, jeżeli nie mamy jeszcze czegoś zapewnionego.

O ewentualnym odpuszczeniu meczu z Andorą

– Nie myślałem o tym. Jeżeli chodzi o moją kontuzję z pierwszego meczu, był to przypadek. Takie rzeczy się zdarzają. Dla mnie mecz z Andorą jest ważny. Żaden piłkarz nigdy nie marzy o grze na sztucznej murawie. Dużo zależy też od jej jakości, ale takie spotkania też się zdarzają. Zdajemy sobie sprawę, że zespół z Andory będzie dobrze się przesuwał, mocno walczył w obronie. My musimy szkolić nasz atak pozycyjny i uważać na kontrataki rywali.

O wcześniejszych naturalizowanych piłkarzach – jakich błędów powinien uniknąć Cash?

– Każdy przypadek jest inny. Widzę u Matty'ego wielką chęć bycia tu, trenowania i pokazania swoich umiejętności. Każdy z nas wie, po co przyjeżdża na kadrę. To wielki zaszczyt. Myślę, że chęć reprezentowania Polski da mu dodatkową moc. To zawsze najważniejsza rzecz.

O partnerze w ataku

– Zagrałem już kilka meczów z każdym z napastników. Dla mnie nie ma znaczenia, kto będzie grał ze mną w ataku. Zrozumienie już jest. Przynajmniej kilka razy miałem okazję grać z nimi. Trener zadecyduje o naszym ustawieniu, a ja dostosuję się do zawodnika, który wystąpi ze mną. Dużo o tym nie myślę.

O Kamilu Grabarze

– Z Kamilem zamieniłem może tylko dwa, trzy zdania. Na treningu bramkarze zawsze są w innej strefie boiska. Dzisiaj akurat grał ze mną i nie miałem okazji strzelać na jego bramkę. Widać, że ma warunki. Nawet nie spodziewałem się, że jest tak wysokim i potężnym bramkarzem. Tu mnie zszokował, gdy go zobaczyłem. Ma potencjał i w perspektywie czasu będę mógł powiedzieć więcej. Jest spokojny, cichy i pewnie jeszcze będzie miał czas, aby się otworzyć, a my, żeby go poznać. Widać jego pewność siebie, ale taką cechę powinien mieć każdy golkiper. Mam nadzieję, że powiew świeżej krwi da rywalizację na tej pozycji.

O rywalizacji z Węgrami i osłabieniach rywali

– Węgrzy mają swoje problemy, a eliminacje nie układają się po ich myśli. Świetnie prezentowali się na ostatnich mistrzostwach Europy. Mimo wszystko jest to dobry zespół. Będziemy musieli być odpowiednio przygotowani. Chcielibyśmy zakończyć eliminacje i ten rok dobrym wynikiem.

O aktualnej formie i Złotej Piłce

– Jeżeli chodzi o formę, to w ostatnim czasie nałożyło się sporo meczów. Teraz przez kilka dni mogę złapać trochę świeżości. Wchodzimy w okres, gdzie gramy co trzy dni. Czasami warto chwilę odpocząć. Dwa dni dają mi sporo, aby się zregenerować. Przestałem myśleć o Złotej Piłce i spekulacjach. Podchodzę do wszystkiego spokojnie. Wolę się skupić na rzeczach, które są dla mnie najważniejsze. Dopiero przed galą zacznę się zastanawiać. Wszystko wydarzy się dopiero za jakiś czas. Przed galą jest jeszcze trochę do roboty.

O natężeniu meczów i liczbie spotkań

– Każdy z nas chciałby codziennie oglądać mecze, ale nie jesteśmy robotami, którzy mogą grać mecze co trzy dni na najwyższej intensywności. Myślę, że kolejne pokolenia będą miały problemy, aby utrzymać ten poziom skupienia. Często jeden mecz wyjazdowy trwa dla nas trzy dni. To powoduje, że coraz trudniej będzie utrzymać się na najwyższym poziomie przez długi czas. Ciężko o regenerację, jeżeli jesteś ciągle w podróży. Na dłuższą metę nawet pieniądze nic nie zmienią. Mięśnie w końcu nie będą w stanie wytrzymać tak dużego tempa.

Cash już śpiewa Mazurka Dąbrowskiego. Wysłał nawet próbkę