09 lis 2021 | Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn

Patryk Rombel odpowiada na zarzuty trenera Orlen Wisły Płock. "Byłem mocno zaskoczony"

Selekcjoner reprezentacji Polski Patryk Rombel odniósł się do zarzutów trenera Orlen Wisły Płock Xaviego Sabate odnośnie zbyt mocnego zdaniem Hiszpana eksploatowania narzekającego na problemy zdrowotne Michała Daszka. – Traktujemy wszystkich tak samo – zapewnia Rombel.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Spór na linii Płock – Kielce – kadra. Poszło o... grę w reprezentacji Polski

Sabate zarzucił Romblowi, że w sobotnim towarzyskim meczu Polaków ze Szwedami pozwolił Daszkowi grać przez 53 minuty, choć płocki klub zgłosił sztabowi kadry przed rozpoczęciem zgrupowania, że skrzydłowy ma problemy zdrowotne. Zdaniem trenera Nafciarzy było to niesprawiedliwe, szczególnie że inni zawodnicy narzekający na urazy – choć nie podał nazwisk, to chodziło o Arkadiusza Morytę i Szymona Sićkę z Łomży Vive Kielce – dostali wolne.

That today Michał Daszek played 53 ’after the Club communicated his physical problems to the @handballpolska coach, while other players with physical problems were given permission to rest is not fair and inadmissible
— XAVI SABATE (@xavi_sabate) November 6, 2021

Syprzak: chcę być jednym z liderów kadry, a nie tylko motywatorem

Czytaj też

Kamil Syprzak: chcę być liderem kadry, a nie tylko jeździć na zgrupowania, by pełnić rolę motywatora (fot. ZPRP / Paweł Bejnarowicz)

Syprzak: chcę być jednym z liderów kadry, a nie tylko motywatorem

Po powrocie ze Szwecji Rombel odniósł się do sprawy. W rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce mówi: – Byłem mocno zaskoczony, bo zawsze przed zgrupowaniami i już na ich samym początku w rozmowach z zawodnikami czy odprawach zespołu podkreślamy, że dla nas nieważna jest przynależność klubowa i kto w jakim gra klubie.

– Dla nas najważniejsze jest ich zdrowie, bo też zdajemy sobie sprawę, że grono zawodników aspirujących do gry w kadrze nie jest szerokie. Każdy z nich jest najważniejszy, każdy z nich traktowany jest w taki sam sposób. W stosunku do każdego stosujemy dokładnie te same zasady i protokoły, więc tym bardziej dziwią mnie niektóre reakcje. To jest nieuzasadnione. Każdy zawodnik, który był na kadrze i mógł z nami pracować, wie dokładnie w jaki sposób dbamy o ich zdrowie, jak podchodzimy do tych kwestii, dobierając obciążenia i dostosowując zawsze trening do ich aktualnego stanu czy formy. Dlatego uważam, że nie może być wątpliwości co do sugestii w kwestii faworyzowania czy traktowania w inny sposób kogokolwiek. Nie ma takiego podejścia. Tak jak powiedziałem, nieważne z jakiego klubu jest dany zawodnik czy to Płock, Kwidzyn, Kalisz, Kielce czy inny klub, wszyscy zawodnicy są dla nas tak samo ważni i do każdego podchodzimy w taki sam sposób – stwierdza.

– Jako sztab szkoleniowy reprezentacji Polski bardzo ściśle współpracujemy z klubami, wsłuchujemy się w głosy samych zawodników oraz trenerów i zawsze bierzemy pod uwagę ich sugestie dotyczące pracy z poszczególnymi zawodnikami. Tak było także w tym przypadku. Rozmawialiśmy zarówno ze sztabem szkoleniowym drużyny z Kielc jak i Płocka oraz wzięliśmy pod uwagę ich sugestie dotyczące zdrowia zawodników. Z naszej strony zrobiliśmy wszystko aby wszelkie ustalenia zostały dotrzymane i dysponujemy na ten temat pełną dokumentacją i korespondencją z obydwoma klubami. Jednocześnie należy zaznaczyć, że w wyniku zaistniałej sytuacji skontaktowaliśmy się bezpośrednio ze sztabami obu klubów i powyższa sytuacja została wyjaśniona. Mam nadzieję na dalszą dobrą komunikację ze wszystkimi klubami i trenerami, bo tylko taka gwarantuje budowanie dobrego klimatu wokół reprezentacji kraju. Mam nadzieję, iż podobne sytuacje w przyszłości nie będą miały miejsca i jednocześnie chciałbym dodać, iż dopóki będę miał zaszczyt być trenerem reprezentacji Polski, występy w niej nie będą przedmiotem żadnych spekulacji. Uważam, że występy w zespole reprezentacji Polski to zawsze najwyższy zaszczyt, cel każdego sportowca i ukoronowanie jego kariery.

Syprzak: chcę być jednym z liderów kadry, a nie tylko motywatorem