W łyżwiarstwie szybkim można zainkasować całkiem pokaźną liczbę medali. Zwykle korzystają na tym Holendrzy, choć w Pekinie na rywalizację panczenistów uważnym okiem spojrzą z pewnością także gospodarze. Może i dla Polski sprint okaże się szczęśliwy?
W łyżwiarstwie szybkim na igrzyskach olimpijskich do rozdania jest aż czternaście kompletów medali. W Pjongczangu (2018) najwięcej złotych, bo aż siedem, przypadło reprezentantom Holandii.
Na 500 metrów triumfowali Nao Kodaira i Havard Lorentzen, na 1000 metrów Jorien ter Mors i Kjeld Nuis, na 1500 metrów najlepsi byli Ireen Wuest i Kjeld Nuis, na 3000 metrów Carlijn Achtereekte, na 5000 metrów Esmee Visser i Sven Kramer, a na 10 000 metrów Ted-Jan Bloemen. Złote krążki za mass start zgarnęli Nana Takagi i Lee Seung-hoon, natomiast w rywalizacji drużynowej rządzili Norwegowie (Havard Bokko, Simen Nilsen, Sverre Lunde Pedersen, Sindre Henriksen) i Japonki (Ayano Sato, Miho Takagi, Nana Takagi, Ayaka Kikuchi).
BIATHLON | BIEGI NARCIARSKIE | BOBSLEJE | CURLING | HOKEJ NA LODZIE |
KOMBINACJA NORWESKA | ŁYŻWIARSTWO FIGUROWE | ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE |
NARCIARSTWO ALPEJSKIE | NARCIARSTWO DOWOLNE | SANECZKARSTWO |
SHORT TRACK | SKELETON | SKOKI NARCIARSKIE | SNOWBOARD