W ATP Finals grał wielokrotnie, w 1997 roku dotarł do finału, w kilkanaście miesięcy temu dołączył do tenisowej Hall of Fame. – Hubert Hurkacz to nie jest zawodnik, którego widzisz pierwszy raz i robisz wielkie oczy, uważasz jego grę za błyskotliwą. Natomiast widać, że w stu procentach wykorzystuje swój potencjał – mówi Jewgienij Kafielnikow w rozmowie z tvpsport.pl.