{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ma 15 lat i już zadebiutował w kadrze. Enes Sali nie został rekordzistą. Świat zna młodszych reprezentantów
Piotr Kamieniecki /
Enes Sali zadebiutował w reprezentacji Rumunii mając piętnaście lat. Ale pomocnik nie ustanowił w ten sposób rekordu na skalę Europy, a tym bardziej świata. Historia zna przypadki graczy, którzy występowali w kadrach swoich krajów jako 14-latkowie.
Surowa kara dla Anglii po wydarzeniach na Wembley
Enes Sali stał się jednym z najmłodszych reprezentantów na świecie. Piłkarz FCV Farul Konstanca wystąpił w kadrze Rumunii mając 15 lat, 8 miesięcy oraz 22 dni. Ofensywny pomocnik ustanowił rekord swojego kraju przebijając Iona Geolgau, który 44 lata temu wystąpił w narodowych barwach mając 16 lat i 24 dni.
Bitwa o nastolatka
Pomocnik jest swego rodzaju fenomenem. W tym sezonie zagrał raptem 248 minut w krajowych rozgrywkach. We wrześniu 15-latek strzelił gola, gdy jego zespół rywalizował z Academiką Clinceni. Tym samym stał się najmłodszym zdobywcą bramki w rumuńskiej ekstraklasie.
Sali trafił do obecnego klubu przed startem obecnego sezonu. Wcześniej rozwijał swój talent w akademii, którą prowadzi Gheorghe Hagi, legenda rumuńskiego futbolu. 56-latek namówił młodego piłkarza i jego rodziców na przenosiny do Rumunii wprost z Barcelony. Pomocnik rozwijał się w La Masii przez poprzedni rok. Hiszpanie przechwycili zawodnika wprost z kanadyjskiego Woodbridge Strikers. Sam piłkarz urodził się i wychowywał w Toronto.
Nastolatek swoim talentem sprowokował bitwę o swoje umiejętności. Potencjałem gracza zainteresowały się trzy federacje: kanadyjska, rumuńska, a także turecka. Ta ostatnia monitorowała piłkarza, bo jego rodzice pochodzą właśnie z tego kraju, lecz wychowali się w okolicach Bukaresztu.
We wrześniu Sali zaczął reprezentować Rumunię, choć tylko na poziomie do lat 16 i 17. Wystarczyły dwa miesiące, by nastolatek doczekał się powołania do seniorskiej drużyny narodowej. Powołanie piłkarzowi zdecydował się wysłać Mirel Radoi. Selekcjoner pozwolił też juniorowi na debiut. Trener Rumunów wpuścił pomocnika na boisko w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z Liechtenstein. Sali spędził na murawie osiem minut, a jego zespół wygrał 2:0.
Zwycięstwo nie zmieniło faktu, że Rumunia nie awansowała na mistrzostwa świata. Bezpośredni awans z grupy J uzyskali Niemcy, a w barażach zagra Macedonia Północna. Kraj czeka na występ na mundialu od 1998 roku. Radoi zdecydował się zrezygnować z prowadzenia kadry.
Sprawa otwarta
Sprawa Rumuna może przypominać sytuację, w której w przeszłości znalazł się Munir El Haddadi. Ówczesny gracz Barcelony także miał propozycję reprezentowania dwóch krajów. Ostatecznie jako 19-latek zadebiutował w hiszpańskiej kadrze. Był to jego jedyny mecz w barwach La Roja. Teraz napastnik reprezentuje… Maroko, z którego pochodzi jego ojciec.
El Haddadi mógł zmienić kadrę na bazie przepisów FIFA zmienionych w październiku 2020 roku. Te pozwalają na przejście do innej federacji, jeśli przed ukończeniem 21 lat piłkarz rozegrał maksymalnie trzy spotkania w dotychczasowej reprezentacji.
Były piłkarz Barcelony z czasem zaczął mieć wątpliwości, które wynikały z braku szans na dalsze powołania do hiszpańskiej kadry. W obecnych barwach napastnik rozegrał siedem meczów i zdobył dwie bramki.
– Wybrałem Rumunię, bo to dla mnie najlepsza decyzja. Marzyłem o debiucie w kadrze od najmłodszych lat. Od początku mogłem też liczyć na normalne traktowanie ze strony innych kadrowiczów – powiedział Sali po swoim debiucie w kadrze.
Rekord świata?
Sali został europejskim rekordzistą, ale na świecie, a nawet w Europie są znane przypadki młodszych graczy, którzy reprezentowali swój kraj. Jednocześnie pojawiają się wątpliwości, bo nie wszystkie spotkania są właściwie weryfikowane. Takiej klasyfikacji nie prowadzi choćby FIFA.
W historii europejskiego futbolu było przynajmniej dwóch młodszych reprezentantów swojego kraju, choć mowa o graczach, którzy występowali w swoich kadrach ponad… sto lat temu. Rekordzistą jest Samuel Johnston, który wystąpił w barwach Irlandii mając 15 lat i 153 dni. Doszło do tego w… 1882 roku w rywalizacji z Anglią. Starszy o 35 dni był za to Jozsef Horvath, który zagrał dla Węgrów w spotkaniu z Czechami.
Na świecie jest za to przynajmniej pięciu reprezentantów, którzy debiutowali w seniorskich kadrach swoich krajów, choć nie mieli nawet skończonych piętnastu lat. Najmłodszy był Lucas Knecht, który wystąpił w reprezentacji Marianów Północnych raptem dwa dni po swoich urodzinach. Jego zespół rywalizował wówczas z Guamem, a do wydarzenia doszło w 2007 roku.
Wśród najmłodszych reprezentantów znajdują się także Aung Kyaw Tun (Mjanma, 14 lat i 93 dni), Moussa Latoundji (Benin, 14 lat i 157 dni), Joel Fruit (Mariany Północne, 14 lat i 157 dni) oraz Christopher Louisy (Turks i Caicos, 14 lat i 187 dni).
Rzadko się zdarza, że ci, którzy tak młodo debiutują w kadrach, robią potem karierę. Wyjątkiem na dobrą sprawę jest jedynie Odegaard. Piłkarz jako junior trafił do Realu Madryt, ale szybko był wypożyczany do SC Heerenveen oraz Vitesse Arnhem. Z czasem trafił też do Realu Sociedad, gdzie zaczął się harmonijnie rozwijać. Obecnie Norweg ma 22 lata i jest graczem Arsenalu. W tym sezonie rozegrał 9 meczów, strzelił gola, a na murawie spędził 546 minut.
Polskim rekordzistą pozostaje Włodzimierz Lubański, który w 1963 roku debiutował w reprezentacji mając 16 lat i 163 dni. Na drugim miejscu znajduje się Kacper Kozłowski. Piłkarz Pogoni Szczecin przywitał się z kadrą w marcu tego roku (17 lat i 163 dni). Na trzeciej lokacie plasuje się Marek Saganowski (17 lat i 183 dni).