Ostatnimi czasy szczęście wyraźnie nie sprzyja Louisowi van Gaalowi. W sobotę prowadzona przez niego reprezentacja Holandii oddaliła się od mistrzostw świata, a w niedzielę legendarny trener sam uległ wypadkowi. Wracając z treningu przewrócił się na rowerze, naruszając kość biodrową. Być może, w decydującym meczu z Norwegią, będzie musiał poprowadzić zespół siedząc na wózku inwalidzkim.
70-latek, któremu po upadku najprawdopodobniej pękła kość biodrowa nie był w stanie normalnie uczestniczyć w treningu. Na poniedziałkowe zajęcia z piłkarzami przyjechał wózkiem golfowym i to z niego wydawał polecenia.
Nie zjawił się również na konferencji prasowej. Z dziennikarzami porozmawiał za pośrednictwem Internetu, siedząc na wózku inwalidzkim. – Pod względem fizycznym nie jest ze mną najlepiej. Odczuwam mnóstwo bólu. Dlatego podczas treningu siedziałem w meleksie – powiedział przedstawicielom mediów.
– Mój mózg pracuje jednak normalnie. Pomimo urazu przygotowałem drużynę dokładnie tak samo, jakbym zrobił to w pełni zdrowy – dodał. Legendarny szkoleniowiec zapowiedział także, że – bez względu na ból – we wtorek poprowadzi drużynę w meczu z Norwegią.
Louis van Gaal didn't let a bike accident stop him from attending Netherland’s training session �� pic.twitter.com/lix4so8ccH
— GOAL (@goal) November 15, 2021