Reprezentacja Polski przegrała w poniedziałek z Węgrami (1:2), przez co poważnie skomplikowała swoją sytuację w barażach o mundial. Paulo Sousa przed spotkaniem podjął wiele kontrowersyjnych decyzji personalnych. – Nasz trener bardzo ładnie się prezentuje i umie opowiadać o piłce, ale nie przekłada się to na wyniki – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL były reprezentant Jacek Bąk.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Nie tak wyobrażaliśmy sobie zakończenie fazy grupowej eliminacji...
Jacek Bąk: – Myślę, że wszyscy czujemy olbrzymi niesmak. Nie wiem, dlaczego nie zagrał Robert Lewandowski. To jakaś dziwna sytuacja. Sousa mówił, że to był dobry moment na sprawdzenie, jak zespół poradzi sobie bez "Lewego" i Kamila Glika. To świadczy o tym, że facet kompletnie nie czuł tego, o co toczy się gra. Lewandowski mógł odpocząć z Andorą, tam wygralibyśmy w słabszym składzie. Sousa zlekceważył Węgrów, a teraz możemy zapłacić za to wysoką cenę.
– Za kadencji Sousy bardzo słabo gramy w obronie. Tracimy gole nawet z Andorą czy San Marino. Węgrzy zaskoczyli nas po stałym fragmencie gry, co też jest naszym kłopotem. Dlaczego tak się dzieje?
– Zacznę od tego, że taki piłkarz jak Glik powinien zagrać z Węgrami. Można opowiadać, że było ryzyko żółtej kartki i pauzy w barażu. To jednak nie jest dwudziestolatek, tylko facet z olbrzymim bagażem doświadczenia. Sama jego obecność na boisku wpływa na spokój reszty zawodników. Jeśli chodzi o stałe fragmenty gry, to brakuje nam koncentracji, poczucia odpowiedzialności. Każdy myśli, że ewentualny jego błąd zdąży naprawić kolega, który jest za nim. Potem następuje zdziwienie, bo przeciwnik cieszy się z bramki. Nie jesteśmy na podwórku, tylko w reprezentacji Polski.
– Widać, że wciąż nie potrafimy funkcjonować bez Glika w roli lidera obrony.
– Sousa posadził go na ławce na początku kadencji z Węgrami i wprowadził na boisko już w drugiej połowie. Próbował Michała Helika, są też inni, ale to wciąż nie jest właściwy moment na to, by rezygnować z takiego zawodnika. Do tego potrzeba czasu i rozsądku. W poniedziałek na boisko wyszła całkiem inna jedenastka niż na starcie z Andorą. Jeśli Sousa chce sprawdzać, na co stać zespół bez Glika i "Lewego", niech robi to w meczach towarzyskich. Jeżeli zamierza testować to w starciach o punkty, to niech ryzykuje z San Marino.
– Sousa od początku preferuje system z trójką obrońców i wahadłowymi. Tracimy mnóstwo goli.
– Przecież po liczbie straconych bramek widać, że to nie zdaje egzaminu. Na papierze wszystko wygląda bardzo ładnie, ale nie ma przełożenia na boisko. Nie mamy do tego odpowiednich zawodników, w kadrze od lat graliśmy czterema defensorami. Nowy selekcjoner pojawił się w momencie, w którym eksperymenty były niewskazane, bo nie było na nie czasu. Problem z traconymi bramkami nie zniknął, a on ciągle stawia na ten system. To daje do myślenia.
– Uważa pan, że Sousa nie ma odpowiedniego doświadczenia do pracy w roli selekcjonera?
– Nie każdy dobry trener klubowy da radę w reprezentacji. To inna specyfika pracy, polegająca na selekcji. Margines błędu jest mniejszy, nie masz też czasu na codzienną pracę. System z trzema obrońcami w klubie można wdrażać bez problemu, bo ci ludzie są ze sobą bez przerwy. Można ich zgrywać, dopracowywać pewne detale. Tu nie ma takiego komfortu.
– W spotkaniu z Węgrami słabo spisali się też wahadłowi.
– Nie rozumiem, dlaczego zagrał Tymoteusz Puchacz, skoro z Andorą bardzo dobrze spisał się Przemysław Frankowski? "Franek" gra w Ligue 1, regularnie strzela gole i asystuje. Puchacz ma problem z przebiciem się do podstawowego składu w Unionie Berlin i widać, że nie ma w tym przypadku. Nie można biegać tylko do przodu i zapominać o tyłach. Musi poprawić grę w obronie, ale przede wszystkim niech wywalczy miejsce w klubie. Nie może być tak, że selekcjoner powołuje zawodnika do kadry, by to tutaj łapał on minuty, bo nie daje rady w klubie.
– Widać, że nie ocenia pan pracy Sousy pozytywnie...
– Nie ma go za co chwalić. Bardzo ładnie się prezentuje i umie opowiadać o piłce, ale nie przekłada się to na wyniki. Widać, że nie zna nas do końca, nie ma pełnego rozeznania w realiach. Czasami słyszę, że jego decyzje są dobre, że potrzeba czasu, bo on zmieni naszą mentalność. Trenera, zwłaszcza w drużynie narodowej, w pierwszej kolejności rozlicza się z rezultatów. Te nie przemawiają na korzyść Sousy.
– Trudno przypuszczać, by selekcjoner w marcu zrezygnował z obranej na początku strategii i nagle zdecydował się na grę czterema obrońcami.
– Nie wierzę, że to zrobi, bo przyznałby się do błędu. Chyba, że zaryzykuje, pokaże jaja i wróci do gry czwórką. Poniedziałkowy mecz miał być pozytywnym przypieczętowaniem eliminacji. Zwycięstwo w dobrym stylu sprawiłoby, że część ludzi może choć trochę przekonałaby się do pomysłu selekcjonera. Niestety, nie wyszło.
– Awansujemy na mundial?
– Pocieszam się tym, że każdy mecz jest inny. Bardzo chciałbym, by reprezentacja Polski zagrała w Katarze. Grałem w tym kraju pod koniec kariery, spędziłem dwa lata. Chciałbym polecieć tam jako kibic naszej drużyny i spotkać się z kilkoma znajomymi. Bez awansu naszej kadry raczej się tam nie wybiorę.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.