Reprezentacja Polski przegrała w poniedziałek z Węgrami (1:2), przez co straciła szanse na rozstawienie w losowaniu baraży o mundial. Wiele mówi się o decyzji Paulo Sousy, który nie wystawił Kamila Glika i Roberta Lewandowskiego. Sebastian Staszewski z portalu Interia przekonuje, że "Lewy" nie zagrał na własną prośbę.
– Wiemy, że tacy zawodnicy jak Lewandowski czy Glik nie są wieczni. Drużyna musi być gotowa na czas, gdy ich nie będzie, chociażby z powodu kontuzji – tak na konferencji prasowej po meczu Paulo Sousa tłumaczył absencję kluczowych zawodników. Selekcjoner podkreślał, że chciał sprawdzić, jak drużyna poradzi sobie bez liderów.
Polacy doznali porażki, która ostatecznie kosztuje nas brak rozstawienia w barażach. Zdaniem Sebastiana Staszewskiego z portalu Interia, to sam Robert Lewandowski poprosił, by nie zagrać z Węgrami.
"Trwa jazda po Paulo Sousie, ale według moich info to sam Lewandowski poprosił o to, aby nie uwzględniać go w planach na mecz z Węgrami! Sousa się zgodził, a po meczu wziął wszystko na klatę by chronić zespół. Bo innym kadrowiczom pomysł Roberta się mocno nie spodobał" – napisał dziennikarz.
��Trwa jazda po Paulo Sousie, ale według moich info to sam @lewy_official poprosił o to, aby nie uwzględniać go w planach na #POLHUN! Sousa się zgodził, a po meczu wziął wszystko na klatę by chronić zespół. Bo innym kadrowiczom pomysł Roberta się mocno nie spodobał. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) November 17, 2021
W starciu z Węgrami zasiadł na ławce rezerwowych, skąd śledził poczynania kolegów. Ostatecznie, biało-czerwoni w pierwszym barażu nie zagrają u siebie, w dodatku istnieje ryzyko, że zmierzą się z bardzo mocnym rywalem. Mogą trafić m.in. na Portugalczyków i Włochów.
Losowanie par barażowych do mundialu w Katarze odbędzie się 26 listopada o godz. 17:00 w Zurychu. Transmisja w TVP Sport i online na TVPSPORT.PL!