Pod koniec września Ołeksandr Usyk wypunktował Anthony'ego Joshuę, odbierając mu pasy IBF, IBO, WBA i WBO wagi ciężkiej. W kontrakcie zawarta została klauzula rewanżowa, z której AJ skorzysta. Chce on jednak, aby do drugiego starcia przygotowywał go ktoś inny. Jednym z potencjalnych kandydatów jest Eddy Reynoso, trener wielkiego Saula Alvareza.
Po przegranej z Usykiem pojawiły się głosy krytykujące Joshuę za to, że nie wykorzystał przewagi w sile i gabarytach. Wygląda na to, że sam bokser nie był do końca zadowolony z planu taktycznego wyznaczonego na poprzednią walkę, ponieważ podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych zaczął rozglądać się za nowym trenerem. Do tej pory prowadził go Rob McCracken. Poszukiwania nowego mentora nie muszą jednak oznaczać, że drogi obu panów się rozejdą. Brytyjczyk odwiedził kilku trenerów, zdecydowanie najbardziej interesującym nazwiskiem jest Eddy Reynoso.
Meksykanin stoi za sukcesem króla zawodowego boksu, Saula "Canelo" Alvareza, który w swojej ostatniej walce z Calebem Plantem, jako pierwszy pięściarz w historii, sięgnął po tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi superśredniej. Co więcej, w stajni Reynoso są niepokonani Frank Sanchez, Oscar Valdez oraz Ryan Garcia. Pod okiem Eddiego trenuje również Andy Ruiz Jr., który w 2019 roku pokonał Joshuę w walce o mistrzostwo świata. Bez wątpienia mamy zatem do czynienia z jednym z najgorętszych nazwisk w trenerskim świecie boksu.
Sam Reynoso zabrał głos w całej sprawie. Przyznał, że rozmawiał już z Eddiem Hearnem i Joshuą, jednocześnie potwierdzając, że byłby zainteresowany współpracą. Dodał, że według niego AJ nie wykorzystuje w pełni swoich fizycznych atrybutów. Do rewanżowego starcia Joshuy z Usykiem dojdzie w przyszłym roku. Jeśli Reynoso rzeczywiście będzie odpowiadał za przygotowania Brytyjczyka, temperatura pojedynku dodatkowo wzrośnie.