Coraz więcej słów krytyki spada na barki Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium nie zagrał w meczu z Węgrami. Biało–czerwoni przegrali i stracili rozstawienie w barażach. – Kapitan nie powinien opuścić zespołu po drodze, tylko dopłynąć ze statkiem do końca – mówił nam Włodzimierz Lubański, wybitny reprezentant Polski.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Skład reprezentacji Polski na mecz z Węgrami mocno pana zdziwił?
Włodzimierz Lubański, jeden z najlepszych polskich napastników w historii, 75-krotny reprezentant Polski, mistrz olimpijski z Monachium: – Trener podjął taką decyzję, ale nieobecność Roberta Lewandowskiego była dla mnie dużym zdziwieniem. Jednak kapitan zespołu powinien być z nim do końca, a nie po drodze wychodzić. Byłem zaskoczony. Jeżeli chodzi o brak innych zawodników, to odniosłem wrażenie, że Sousa myślał, że bez problemu wywalczymy korzystny wynik.
– Jakie jest pana zdanie na temat oświadczenia, które wydał Lewandowski?
– Uważam, że było niepotrzebne. Robert chciał wytłumaczyć swoją nieobecność, ale podkreślę to jeszcze raz. On jest kapitanem zespołu. Nie powinien opuścić drużyny po drodze, tylko dopłynąć ze statkiem do końca.
World Cup play-offs ✅
— European Qualifiers (@EURO2024) November 16, 2021
������������
���� Portugal
�������������� Scotland
���� Italy
���� Russia
���� Sweden
�������������� Wales
����������������
���� Poland
���� North Macedonia
���� Turkey
���� Ukraine
���� Austria
���� Czech Republic#WCQ pic.twitter.com/kqLszrk3df
– Szczególnie duża krytyka spada na Wojciecha Szczęsnego.
– Sousa od początku podjął decyzję, że Szczęsny będzie numerem jeden. Błąd bramkarza zawsze jest najbardziej widoczny. Później wszyscy o nim najwięcej mówią. Nieszczęśliwie wpadł gol między nogami z Węgrami. Napastnik złapał go na wykroku. To się zdarza. Jednak nie można winić tylko Szczęsnego. Odpowiedzialna za bramki jest cała defensywa.
– Jak ocenia pan całokształt pracy portugalskiego trenera? Możemy mówić o postępie w grze naszej kadry?
– Mamy taką reprezentację, jaką mamy. Pamiętajmy, że najwięcej zależy od zawodników, nie od trenera.
– Jednak trzeba z nich zrobić zespół. To trenerowi Sousie się udaje?
– Zespół mamy, ale kto ma wykonać wszystkie zadania na boisku. Trener? On ma wszystko przygotować, podpowiadać i ustawić drużynę. Wszystko zależy od wykonawców, czyli zawodników. Jeżeli oni nie potrafią wykonać tego, co Sousa im przekaże, to robi się problem. Jeżeli zależy to tylko od umiejętności piłkarzy, to sprawa wygląda inaczej…
Reprezentacja Polski. Franciszek Smuda ostro komentuje sytuację Paulo Sousy. "Jeśli nie awansuje, to..."
– Większa odpowiedzialność za wynik powinna spaść na zawodników?
– Ona musi być wspólna. Trener jednak gola nie strzeli. Nie uratuje nas przed straconą bramką. Przekaże wszystkie informacje, które są potrzebne do tego, aby rozpocząć mecz. Piłkarze muszą wykonać zadania. Nie ma innej drogi. Jeżeli kilku jest słabiej dysponowanych, to już mamy problem.
Ach gdybyśmy mogli zobaczyć coś ������������������ w wykonaniu Roberta Lewandowskiego podczas meczu z Węgrami ��⚽�� #tvpsport https://t.co/XG6nWQPvTq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 19, 2021