{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Nantes postawiło się PSG i... podało pomocną dłoń. Wygrana liderów po golu Messiego

To nie była łatwa przeprawa dla PSG. Gdyby nie samobójczy gol Dennisa Appiaha liderzy Ligue 1 mogliby zremisować z Nantes. Ostatecznie skończyło się jednak wynikiem 3:1 dla zespołu Mauricio Pochettino.
Media ujawniły zarobki Sergio Ramosa. Dostaje znacznie mniej niż w Realu Madryt
Jak na lidera tabeli przystało, PSG fantastycznie rozpoczęło spotkanie z Nantes. Już w drugiej minucie meczu gola strzelił Kylian Mbappe. Wydawało się, że wyżej notowany zespół francuskiej Ligue 1 będzie spokojnie kontrolował przebieg spotkania. Długo mu się to udawało.
Mimo prowadzenia gospodarze ostro weszli w drugą połowę. Bojowy nastrój najbardziej towarzyszył Keylorowi Navasowi, który za wyjątkowo ostre zagranie w 65. minucie został "nagrodzony" czerwoną kartką. Sześć minut później żółtą za podcięcie dostał Marco Verratti. To był jednak dopiero początek kłopotów PSG. W 76. minucie gola strzelił napastnik Nantes, Randal Kolo Muani. Atmosfera zrobiła się wyjątkowo gorąca.
Nie trzeba było długo czekać, by goście ofiarowali pomocną dłoń gospodarzom. Dennis Appiah sześć minut później strzelił gola samobójczego. PSG prowadziło 2:1. Wynik uległ jeszcze zmianie. W 87. minucie Mbappe zagrał podanie, które odebrał Lionel Messi. Ten na krawędzi pola karnego oddał strzał, trafiając w lewą stronę bramki. Ustanowił wynik meczu na 3:1.