Kamil Stoch nie awansował do drugiej serii niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Niżnym Tagile. – Mam już na tyle doświadczenia, że mam nadzieję nie wpłynie to na mnie źle. Świat mi się nie zawalił – analizował w rozmowie z Filipem Czyszanowskim.
Kamil Stoch o...
... swoim niedzielnym skoku:
To ciekawe, bo na skoczni powiedziałbym, że mogło być lepiej, że wiele rzeczy nie grało. Na przykład moja pozycja najazdowa – w kwalifikacjach miałem z nią problem. Ale później, w pierwszej serii, starałem się wykonać zadanie, które zalecił trener. Pierwsze uczucie było takie, że zrobiłem wszystko dobrze. Po odległości zacząłem jednak szukać błędów u siebie i myśleć, że może ta pozycja nie była dobra i przez to zabrakło energii. Po jakimś czasie spotkałem się z trenerem i on powiedział, że skok był bardzo dobry – może nie tak, jak ten z kwalifikacji czy sobotniej drugiej serii, ale jednak dobry. A warunki uniemożliwiły odlecenie.
... loteryjności zawodów w Niżnym Tagile:
Nie da się tego oddzielić. Jestem tu, przeżyłem to i jest to we mnie. Ale jestem na tyle doświadczony, że mam nadzieję, że nie wpłynie to na mnie źle. Świat mi się nie zawalił. Po tym wszystkim cieszę się, że trener pozytywnie ocenił skok. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
... kolejnych zawodach – w Ruce:
Ruka naprawdę potrafi być fajna. Bywały tam dobre konkursy w dobrych warunkach. Na to liczymy.