| Siatkówka

Wojna, nierówność i medal igrzysk. Jelena Blagojević: radość szła w parze ze złością

Jelena Blagojević (fot  PAP/Darek Delmanowicz)
Jelena Blagojević, siatkarka Developresu SkyRes Rzeszów i reprezentacji Serbii (fot. PAP/Darek Delmanowicz)

Przeżyłyśmy dwie wojny. Jedną żyłyśmy z dnia na dzień. Tata był na linii ognia – mówi o dramatycznych wspomnieniach z dzieciństwa Jelena Blagojević, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich z Tokio i siatkarka Developresu Rzeszów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Kto nauczył cię mówienia odważnie tego, co myślisz
Jelena Blagojević: – Moja mama. Zawsze mówiła się, że jeśli coś mi się nie podoba, to powinnam o tym głośno mówić. Kiedy byłam młodsza, w szkole byłam wstydliwa. Gdy pojawiał się problem, zazwyczaj milczałam. Mama starała się mnie nauczyć tego, by stawiać na swoim. Później robiło to życie, a w szczególności to za granicą. Zazwyczaj jednak nie obrywałam po głowie za to, co myślę.

Grbić wysłał CV? Siatkarskiego konkursu piękności ciąg dalszy

Czytaj też

Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. PAP)

Grbić wysłał CV? Siatkarskiego konkursu piękności ciąg dalszy

– W kłopoty pewnie wpadałaś, prawda?
– Tak, dostałam wiele komentarzy, że nie powinnam się odzywać tylko grać, zająć się swoją pracą. Otrzymywałam je od ludzi, którzy mnie nie znają. Nie jest to moja rodzina, nie są to moi przyjaciele czy znajomi a obce osoby, które chciały mi narzucić to, jak powinnam się zachowywać. Nie przejęłam się.

– Mówisz o sytuacji z Superpucharem? (Polska Liga Siatkówki wykreśliła z niego Developres Rzeszów z powodu zakażeń koronawirusem i kolejnych roszad terminowych. Jelena skomentowała to wtedy ostro: "Zrobiliście kupę na naszą drużynę" – przyp red.)
– Wtedy dostałam najwięcej wiadomości. Mówiono mi, że nie powinnam się odzywać, że mam się zająć swoją pracą. Nie ruszyło mnie to. O wiele cenniejsze były dla mnie słowa moich koleżanek z zespołu czy innych klubów. Nie mówię tym samym, że nie akceptuję negatywnych komentarzy, ale wiem też, że punkt widzenia zależy do punktu siedzenia. Ludzie lubią gadać i będą to robić niezależnie od tego, kto ma rację. Swoje zdanie zawsze będę mówić, bo to powinno się robić.
Małgorzata Niemczyk o relacjach z ojcem: to był jeden z bardziej ludzkich momentów
– Ile wtedy zapłaciłaś za swoje zdanie?
– Kara wynosiła pięć tysięcy. Na razie.

– Powiedziałaś, że twoja mama nauczyła cię wyrażać swoje zdanie, kiedy coś ci się nie podoba. Co jeszcze poza tym ci wpoiła?
– Że zawsze muszę walczyć, i że nic nie dostanę za darmo. Powiedziała, że nie będzie mi łatwo. To się spełniło. Zawsze musiałam bardzo ciężko pracować, by dostać to, o czym marzyłam. Nic nie spadło mi z nieba.

– To waleczne nastawienie wynikało też z historii kraju, w którym ona żyje, a ty się wychowałaś?
– Tak. Przeżyłyśmy dwie wojny. Jedną żyłyśmy z dnia na dzień. Tata był na linii ognia. Moi rodzice nie mieli łatwego życia pod względem finansowym. Nauczyli mnie tego, że zawsze powinnam być za siebie odpowiedzialna i nie mogę od nikogo zależeć. Dodawali, że przyszłość zależy ode mnie.

– Jak to było mieć tatę na froncie?
– Ja i mój brat urodziliśmy się w Sarajewie. Tam tata zbudował nam dom. Kiedy zaczęła się wojna, przenieśliśmy się do Serbii. W pewnym momencie wędrowaliśmy między miastami. Kiedy sytuacja w kraju się uspokoiła, uspokoiło się i życie.
Katarzyna Skorupa: zmiany nie będzie dopóki będziemy siedzieć cicho
– Czym dla takiego dziecka jak ty były przenosiny?
– Zawsze krył się za nimi strach. Byłam jednak na tyle mała, że wiele z tego nie pamiętam. W głowie zostały mi momenty, gdy trwała wojna, atakowano kolejne miasta. Starałam się to wyrzucić z pamięci, bo wspomnienie syreny, która oznaczała, że trzeba się kryć, nie było zbyt przyjemne. Czas spędzaliśmy w piwnicy z sąsiadami. Rodzice puszczali nam programy muzyczne lub dla dzieci. Był zakaz oglądania serwisów informacyjnych. Cieszę się, że wszystko się uspokoiło, a tata znów mógł zbudować dla nas dom w Serbii. Tam znaleźliśmy spokój.

– Gdzie mieszkałaś w tamtym czasie?
– W różnych miejscach. Pewien czas spędziliśmy w domu, który wcześniej należał do rodziny muzułmańskiej. Musieli jednak stamtąd uciekać. Nasze życie toczyło się wszędzie, tylko nie w domu, który zbudował tata.

– Miałaś rzecz, którą zawsze zabierałaś ze sobą, kiedy się przenosiliście?
– Piłkę.

– Naprawdę?
– Tak, piłkę. Do 1999 roku żyliśmy w Brczko. Tam właśnie mieszkaliśmy we wspomnianym domu rodziny muzułmańskiej. Szczęśliwie się złożyło, że przy tej samej ulicy mieszkało wiele dzieci mniej więcej w tym samym wieku. Dzięki temu bawiliśmy się razem i dorastaliśmy. Piłka zawsze była ze mną i dawała wiele radości wszystkim maluchom z okolicy.

– Z chłopakami grałaś w piłkę nożną. To też była szkoła charakteru.
– Tak. Kiedy brakowało im zawodnika, zawsze do nich dołączałam. Lubiłam piłkę nożną, przepadałam za sportami wymagającymi ruchu.

Grbić wysłał CV? Siatkarskiego konkursu piękności ciąg dalszy

Czytaj też

Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. PAP)

Grbić wysłał CV? Siatkarskiego konkursu piękności ciąg dalszy

Kto trenerem siatkarzy? Sprawy się komplikują [WIDEO]
Sebastian Świderski (fot. TVP)
Kto trenerem siatkarzy? Sprawy się komplikują [WIDEO]

– Czy przez swoją historię rodzinną przywiązujesz się do miejsc, czy wręcz przeciwnie?
– Wręcz przeciwnie. Dzięki siatkówce mieszkałam w różnych miejscach. Przyzwyczaiłam się do bycia w ruchu. Nie miałam trudności z wyjazdem do Włoch czy Turcji i zmianą swojego życia o 180 stopni. Kiedy z kadrą wyjeżdżałyśmy do Japonii czy Chin, również nie było mi się trudno przyzwyczaić. Jeśli jutro miałabym się przeprowadzić, nie miałabym z tym problemu.

– Gdzie jest twój dom?
– Zawsze tam, gdzie są mama i tata. Serbia i Belgrad to ważne miejsca, podobne jak Rzeszów. W tym polskim mieście kupiłam mieszkanie. Pierwszym domem jest jednak ten rodzinny. W tym roku miałam szczęście, bo wiele czasu z kadrą spędziliśmy w moim kraju. Odbyły się tam przygotowania, a następnie mistrzostwa Europy. Jeśli miałabym osiąść gdzieś w przyszłości, to w Polsce. Mam tu większe możliwości.

Siatkarska bomba! Utytułowany trener chce prowadzić polską kadrę

Czytaj też

Daniele Santarelli i Imoco Volley Conegliano

Siatkarska bomba! Utytułowany trener chce prowadzić polską kadrę

– Chłopaki na boisku do piłki nożnej traktowali cię równo. Jak się czułaś na podium Superpucharu Polski widząc, że trzymasz czek o połowę mniejszy niż przedstawiciel Jastrzębskiego Węgla?
– Szczerze mówiąc, uświadomiłam to sobie to kolejnego dnia. Kiedy stałam na podium, cieszyłam się, że z klubem zrobiłyśmy krok naprzód. Jeszcze trzy godziny wcześniej rozmawiałyśmy z koleżankami, że możemy odnieść wielki i ważny sukces. Następnego dnia zobaczyłam zdjęcia. Radość ze zdobycia trofeum szła wtedy w parze ze złością.

– Zdjęcie z podium wywołało burzę. Rozmawiałaś później z kimś na ten temat?
– Tak, i to nie tylko z koleżankami z zespołu. Dostałam wiele pytań w tym temacie. To zdjęcie pokazało stan tego, jak traktowana jest żeńska siatkówka w Polsce. Smutno mi, że prowokuje się podkreślanie różnic na każdym kroku. Rozumiem, że męska siatkówka jest siłowa, atrakcyjna i daje wiele emocji, ale żeńska powinna być traktowana tak samo.

Jako zawodniczka serbska, wiem, że wiele koleżanek z mojego kraju marzy o tym, by grać w Polsce. Kluby są tu dobrze zorganizowane, a liga mocna. Cieszę się, że jestem w tym kraju i jestem z tego dumna. Kiedy jednak pojawiają się takie sytuacje jak wspomniana w Superpucharze, to czasem życie tu boli.

– Mężczyźni też się do ciebie odzywali?
– Tak! Dostałam wiele ciepłych słów od siatkarzy z ligi. Wyrażali swoje poruszenie taką niesprawiedliwością.

– Ten puchar to nie jest twoje największe osiągnięcie. Tokio i brąz igrzysk to spełnienie kariery?
– Jako dziecko biegające po ulicy marzyłam o medalu igrzysk. Kiedy udało mi się trafić do kadry, wiedziałam, że mamy na tyle duży potencjał, że możemy sięgać po kolejne krążki. Dla mnie ten brąz był jak złoto.


– Jak żyło się w Tokio?
– Nic nie widziałam poza miastem obserwowanym z perspektywy autobusu. Nie mogliśmy wychodzić poza wioskę. Co było najfajniejsze? To, że mogłam sobie zrobić zdjęcie z Novakiem Djokovicem. Graliśmy też razem w karty.

– Kto wygrał?
– Rożnie bywało. My grałyśmy krótko, ale chłopaki zostali do rana. Co jeszcze było super? To, że na każdym kroku można było spotkać gwiazdy sportu. Dziewczyny z kadry nie wiedziały, dlaczego się tak ekscytuję idąc za wysoką blondynką, a ja chciałam sobie zrobić zdjęcie z Anitą Włodarczyk. Musiałam im tłumaczyć, kim jest. Podobnie było z Igą Świątek. Późnej przypominałam koleżankom, że przecież oglądałyśmy jej mecze.

Poza tym, jeśli ktoś z naszego kraju wygrywał medal, dostawaliśmy wiadomość o ceremonii gratulacyjnej. Krążki były między innymi w karate i taekwondo.

– A jak wy świętowałyście?
– Grałyśmy o 9:00 rano, więc już o 12:00 świętowałyśmy. Coś z tego pamiętam, czegoś nie pamiętam. Wiem na pewno, że chłopaki z waterpolo wygrali wtedy medal i czekałyśmy na ich przyjazd… Następnego dnia rano poszłyśmy na samolot i trzeba było wracać do rzeczywistości. A co do świętowania w dobie koronawirusa, to większość czasu przesiedziałyśmy na tarasie, dostałyśmy piwko i coś tam więcej. W tle leciała sobie muzyka, graliśmy w karty… Bardzo przyjemny czas.

– Dla ciebie oglądanie sportu to normalność. Oglądasz wszystko, prawda?
– Tak. Najczęściej oglądam siatkówkę i koszykówkę. Lubię też piłkę nożną i tenis. Kiedy wyposażyłam mieszkanie, najważniejszy był szybki Internet i pełen pakiet sportowy w telewizji. Oglądam mecze Manchesteru United i Barcelony. Kiedy grałam we Włoszech, bardzo często chodziłam na stadion Interu. Lubię też bardzo skoki narciarskie. Nie znałam wcześniej tego sportu. Szczególnie przyjemnie ogląda mi się wywiady Piotra Żyły.

– Kiedy poczułaś, że sport dał ci finansową stabilizację?
– Kiedy wyjechałam do Turcji. Wcześniejsze lata grałam we Włoszech. Nie chciałam opuszczać klubu, bo czułam się tam fantastycznie. W końcu zmieniłam jednak zdanie, bo dostałam świetny kontrakt w Turcji. Uznałam, że to właściwy czas, by zarobić. Byłam zdrowa. Trzeba było skorzystać. Grałam w Trabzonie i było mi tam trudno. Chodziłam ulicami i mężczyźni za mną gwizdali. To nie było przyjemne. Jeśli miałabym wracać do tego kraju, to tylko do Stambułu.

– Finansowo pomagasz swojej rodzinie?
– Kiedy potrzeba, to tak. Tata jednak ciągle pracuje. Jest stabilnie.

– Co można polubić w Polsce?
– Ludzi. Są dobrzy. Gdyby w Serbii były podobne warunki i możliwości rozwoju, to bym tam została. Polska jednak pod pewnymi względem może zaoferować więcej, szczególnie w kontekście sportu.

Czytaj również:
Bartosz Kwolek o braku powołania na Tokio 2020 i mistrzostwa Europy: wyglądałem przy nich jak mały płomyczek"
Taylor Sander opowiedział o odejściu z siatkówki halowej: nie chciałem się więcej wypalać
Facundo Conte: patrzyłem na siebie w lustrze i nie wiedziałem, kim jestem

Siatkarska bomba! Utytułowany trener chce prowadzić polską kadrę

Czytaj też

Daniele Santarelli i Imoco Volley Conegliano

Siatkarska bomba! Utytułowany trener chce prowadzić polską kadrę

Kto trenerem siatkarzy? Świderski wskazał faworyta!
Sebastian Świderski (fot. TVP)
Kto trenerem siatkarzy? Świderski wskazał faworyta!

Zobacz też
Oficjalnie: gwiazda kadry zagra dla 28-krotnego mistrza
Magdalena Stysiak dołączy do

Oficjalnie: gwiazda kadry zagra dla 28-krotnego mistrza

| Siatkówka 
Gwiazda kadry zmienia klub. Zasili... derbowego rywala
Magdalena

Gwiazda kadry zmienia klub. Zasili... derbowego rywala

| Siatkówka 
Polacy poza podium World Touru w Ostrawie
Michał Bryl i Bartosz Łosiak (fot. Getty Images)

Polacy poza podium World Touru w Ostrawie

| Siatkówka 
Bryl i Łosiak w półfinale prestiżowego turnieju
Łosiak i Bryl to m.in. olimpijczycy z Paryża (fot. Getty Images)

Bryl i Łosiak w półfinale prestiżowego turnieju

| Siatkówka 
Zwycięstwo polskich siatkarzy na start turnieju
Bartosz Łosiak i Michał Bryl (fot. Getty)

Zwycięstwo polskich siatkarzy na start turnieju

| Siatkówka 
PlusLiga: rewolucja kadrowa u siedmiokrotnych mistrzów
Asseco Resovia (fot. PAP)

PlusLiga: rewolucja kadrowa u siedmiokrotnych mistrzów

| Siatkówka 
Duże zmiany na MŚ siatkarzy. Chodzi o medalistów
Siatkarze reprezentacji Polski (fot. Getty)

Duże zmiany na MŚ siatkarzy. Chodzi o medalistów

| Siatkówka 
To już oficjalnie! Mistrz Europy odchodzi z Jastrzębskiego Węgla
Tomasz Fornal (num

To już oficjalnie! Mistrz Europy odchodzi z Jastrzębskiego Węgla

| Siatkówka 
Wielkie wyróżnienia. Polacy w najlepszej "6" Ligi Mistrzów!
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. CEV)

Wielkie wyróżnienia. Polacy w najlepszej "6" Ligi Mistrzów!

| Siatkówka 
Niezwykłe osiągnięcie siatkarza. Dokonał tego jako pierwszy Polak w historii
Łukasz Usowicz i Kamil Semeniuk, dwaj Polacy grający w

Niezwykłe osiągnięcie siatkarza. Dokonał tego jako pierwszy Polak w historii

| Siatkówka 
Polecane
Najnowsze
Marazm w kadrze. To już nie ma sensu
Marazm w kadrze. To już nie ma sensu
fot.
Paweł Smoliński
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Reprezentanci Polski po meczu z Finlandią (fot. PAP)
Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte
Edward Ioardanescu może zostać trenerem Legii Warszawa. To były selekcjoner reprezentacji Rumunii (fot: Getty)
Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
W Polsce stypa, a w Finlandii... "bez euforii"
Piłkarze reprezentacji Finlandii (fot. Getty Images)
W Polsce stypa, a w Finlandii... "bez euforii"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Skandal na zakończenie zgrupowania. Piłkarze... zapomnieli o kibicach
Piłkarze reprezentacji po meczu z Finlandią (fot. PAP)
Skandal na zakończenie zgrupowania. Piłkarze... zapomnieli o kibicach
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Szpakowski ocenił poziom kadry. "Potrzeba resetu"
Dariusz Szpakowski w ostrych słowach
Szpakowski ocenił poziom kadry. "Potrzeba resetu"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Kulesza reaguje. Prezes PZPN wzywa Probierza na rozmowę
Cezary Kulesza (fot. PAP)
Kulesza reaguje. Prezes PZPN wzywa Probierza na rozmowę
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Młodzież do boju! Polska U21 zaczyna Euro od meczu z Gruzją [WIDEO]
(fot. Getty Images)
Młodzież do boju! Polska U21 zaczyna Euro od meczu z Gruzją [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Do góry