| Piłka ręczna / ORLEN Superliga

Dlaczego gwiazdy piłki ręcznej wybierają Łomżę Vive Kielce? Prezes klubu Bertus Servaas zdradza tajniki negocjacji

Jak gwiazdy światowej piłki ręcznej trafiają do Łomży Vive Kielce? Bertus Servaas zdradza sekrety swojej pracy
Alex Dujshbaev, Blaż Janc i Bertus Servaas (fot. Łomża Vive Kielce / Patryk Ptak)

Choć biorąc pod uwagę wysokość budżetu przegrywają z klubami z Niemiec i Francji oraz hegemonami z Hiszpanii i Węgier, do Łomży Vive Kielce regularnie trafiają gwiazdy światowej piłki ręcznej. W lipcu dołączą kolejne. W jaki sposób przekonuje je do tego prezes kieleckiego klubu? Jakie są tajniki jego pracy? Jakie ma triki? Bertus Servaas opowiada o tym w drugiej części rozmowy z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Prezes Vive: mam chłodne relacje z Wentą. Miasto? Nie wspiera nas

Czytaj też

Bogdan Wenta w czasach pracy w roli trenera Łomży Vive Kielce, 2013 rok (fot. Getty)

Prezes Vive: mam chłodne relacje z Wentą. Miasto? Nie wspiera nas

To druga część rozmowy z prezesem kieleckiego klubu. Zachęcamy do lektury pierwszej części, w której Bertus Servaas opowiada m.in. współpracy z trenerem Tałantem Dujszebajewem, sytuacji finansowej klubu i chłodnych relacjach z prezydentem Kielc, a zarazem byłym trenerem Vive Bogdanem Wentą.

Maciej Wojs, TVPSPORT.PL: – Regularnie powtarza pan, że Łomża Vive ma budżet, który plasuje ją w trzeciej dziesiątce Europy. Jakim więc cudem sprowadza pan do Kielc takich graczy jak Alex Dujshebaev, Andreas Wolff czy Nedim Remili?
Bertus Servaas, prezes Łomży Vive Kielce: – Sekretem jest... prezes (śmiech).

– Jaki jest więc sekret pracy prezesa Servaasa?
– Zawsze pracuję w oparciu o relacje. Kiedy masz dobre relacje z menedżerami, to łatwiej wpłynąć na wiele spraw. Czasami możesz też liczyć na to, że menedżer ci pomoże, kiedy będzie rozmawiał z zawodnikiem. Próbuję szukać słabych punktów u zawodników. Dla przykładu: Elliot Stenmalm nigdy nie zdecydowałby się na transfer do Kielc, gdyby jego rodzice nie przyjechali tutaj z nim. Kiedy dowiedziałem się, że chłopak jest bardzo rodzinny, zżyty z bliskimi, to zacząłem szukać sposobu, w jaki mogę przekonać jego menedżera. A przekonać kogokolwiek ze Skandynawii, że Szwed nie idzie do Bundesligi, Francji czy Danii, tylko do Kielc? To prawie niemożliwe! Popatrz jak mało Skandynawów gra w PGNiG Superlidze. Kiedyś było ich kilku w Płocku, gdy trenerem był Lars Walther. Trudno ich przekonać do przenosin do Polski. Kiedy mają ofertę z Flensburga czy Kiel, gdzie mogą grać na co dzień, a w weekend jechać do domu, bo to 100 czy 200 km, to trudno konkurować z taką ofertą. Naszym plusem jest atmosfera, którą tworzy Tałant. Dzięki temu mamy dobrą opinię. Minimum 50 procent robi tu nazwisko Dujszebajew. Żartowałem wcześniej z tym, że sekretem jest prezes. Jasne, jest w tym dużo mojej roboty, ale bez Tałanta nic by się nie udało. Remili nie zdecydowałby się na transfer do Kielc, gdyby nie było tutaj Tałanta Dujszebajewa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Talent zagra w Kielcach! Król strzelców ME do lat 19 graczem Łomży Vive

Prezes Vive: mam chłodne relacje z Wentą. Miasto? Nie wspiera nas

Czytaj też

Bogdan Wenta w czasach pracy w roli trenera Łomży Vive Kielce, 2013 rok (fot. Getty)

Prezes Vive: mam chłodne relacje z Wentą. Miasto? Nie wspiera nas

Nedim Remili trafi do Kielc w 2022 roku z PSG (fot. Getty)
Nedim Remili trafi do Kielc w 2022 roku z PSG (fot. Getty)
Transferowy zawrót głowy. Takiego ruchu w Superlidze nie było od lat!

Czytaj też

(fot. PAP / Getty)

Transferowy zawrót głowy. Takiego ruchu w Superlidze nie było od lat!

– Dobrze, nazwisko trenera to jedna rzecz. Kwestie finansowe to już inna bajka. Jeśli Vive ma budżet niższy niż kluby z Niemiec, Francji, Skandynawii czy hegemoni z Hiszpanii i Węgier, to w jaki sposób nakłania pan zawodników na transfer do Kielc? Dla przykładu: Stas Skube otwarcie przyznał, że będzie zarabiał w pana drużynie mniej niż w Mieszkowie Brześć, gdzie gra obecnie.
– Pójdźmy trochę dalej. Dlaczego w Kielcach gra Alex Dujshebaev? W tym roku przedłużyliśmy z Alexem kontrakt do 2026 roku. Gdy rozmawialiśmy na temat nowej umowy, Alex przyszedł do mnie i pyta: "gwarantujesz mi, że możemy wygrać Ligę Mistrzów?". On mnie nie pytał o podwyżkę. On pytał o wygranie Ligi Mistrzów. "Chcę wygrać Ligę Mistrzów. Gwarantujesz, że ściągniesz Remiliego?" – tak mówił. Pieniądze są oczywiście ważne. Alex przecież bardzo dobrze tutaj zarabia. Pozostali zawodnicy również. Oczywiście, jak porównamy się z wielkimi klubami, to ich możliwości są większe. Nasz budżet każdego roku idzie do góry, ale nadal jesteśmy gdzieś na 20. miejscu w skali Europy. Pamiętajmy jednak o jednym: w Polsce wydaje się mniej pieniędzy, bo niższe są tu koszty życia. Przez inflację trochę się to teraz zmienia, ale w porównaniu do Paryża czy Barcelony to wciąż duża różnica, choćby w kwestii ceny za wynajem mieszkania.

– Mamy też taktykę, by sprowadzać młodych zawodników. Takich łatwiej jest przekonać. Każdy z nich marzy o tym, by kiedyś grać w Barcelonie, Kiel czy PSG. Weźmy np. Stenmalma. Tłumaczyłem mu: człowieku, ty masz 19 lat. Lepiej budować karierę poprzez regularną grę. A Tałant Dujszebajew jest znany z tego, że daje wszystkim grać, niezależnie od wieku. Tych 16 zawodników, którzy są w składzie meczowym, gra. To też nasza siła jako klubu. Tałant jest czasami atakowany za to, zwłaszcza kiedy przegramy, ale w tym jest plan. Mówi wtedy: "kiedy taki Olejniczak czy Surgiel mają zdobywać doświadczenie, jeśli nie w takich meczach?". Nawet jeśli robią błędy, to w tym jest cel. Mecze o wszystko są w marcu, kwietniu i maju. Nie teraz, nie we wrześniu czy w październiku. Trzeba budować pozycję tych zawodników.

CZYTAJ WIĘCEJ: Transferowe hity Łomży Vive. Gwiazdy PSG zagrają w Kielcach!

Transferowy zawrót głowy. Takiego ruchu w Superlidze nie było od lat!

Czytaj też

(fot. PAP / Getty)

Transferowy zawrót głowy. Takiego ruchu w Superlidze nie było od lat!

Dobry menedżer musi umieć podejmować trudne decyzje. Łatwe decyzje może podjąć każdy. Nie jest problemem powiedzieć do kogoś: hej, dostałeś podwyżkę! Trudno powiedzieć: niestety, nie widzę twojej przyszłości tutaj

Bertus Servaas

– Który z dotychczas przeprowadzonych przez pana transferów był najtrudniejszy do sfinalizowania, a który najłatwiejszy?
– Dylan Nahi rozmawiał ze mną pięć minut. Oczywiście później rozmawiał ze swoim menedżerem, ale jego rozmowa ze mną trwała pięć minut. Z Blażem Jancem również dogadaliśmy się bardzo szybko. A najdłużej? Z Luką Cindriciem. Z Remilim rozmowy też nie były łatwe. Długo to wszystko trwało, ale byłem pewien, że do nas przyjdzie. Prawdę mówiąc rzadko kiedy dochodzi do takich długich i trudnych negocjacji ze względu na moją taktykę: nie daj im czasu. Kiedy dajesz zawodnikowi czas na długie rozmyślania, zgłaszają się inne kluby. Trudniejsze zadanie czeka mnie teraz, bo muszę przekazać moim obecnym zawodnikom kto zostanie w zespole, a kto nie. To są trudne rozmowy. Rozmawiałem już w tej sprawie z Tałantem i wszystko ustaliliśmy. Teraz muszę to zrealizować. Mamy 31 graczy na kontraktach. Wiem już, kto w przyszłym sezonie będzie u nas grać, a kto nie.

Zawodnicy Łomży Vive Kielce (fot. Łomża Vive Kielce / Patryk Ptak)
Zawodnicy Łomży Vive Kielce (fot. Łomża Vive Kielce / Patryk Ptak)
Oficjalnie: Łomża Vive rezygnuje z rozgrywającego. Miał być gwiazdą...

Czytaj też

Władzisław Kulesz w lipcu 2022 odejdzie z Łomży Vive Kielce (fot. Getty)

Oficjalnie: Łomża Vive rezygnuje z rozgrywającego. Miał być gwiazdą...

– Transfery do klubu znamy. A kto nie będzie już grał w Kielcach?
– Ha ha ha, nie...

– No dobrze. Wiemy, że z klubu na pewno odejdą Wład Kulesz i Sigvaldi Gudjonsson.
– Czyli mamy dwóch. Na pewno nie będzie u nas grał też Wałach i Tomczak.

– Bo obaj są wypożyczeni do Gdańska. A inni?
– To już czterech. Zostaje więc 27, a nawet 26, bo Hassan Kaddah będzie u nas od 2023 roku. W zespole może zostać tylko 20 zawodników. Odejść musi więc jeszcze sześciu.

– Kontrakt kończy się choćby Igorowi Karaciciowi.
– W jego przypadku nic nie jest jeszcze pewne. Przykładowo: Igor zostanie. Ale na jakich warunkach? Na jak długo? Czy on zaakceptuje naszą propozycję? Czy zaakceptuje ją jego menedżer? Jakie inne możliwości ma Igor? Jeśli Igor ma ofertę z innego klubu za lepsze pieniądze, to może przyjść do nas i powiedzieć: chcę taki kontrakt i takie pieniądze. To naprawdę trudne rozmowy, zwłaszcza przy tej liczbie zawodników. Musisz mieć taktykę: z kim rozmawiasz najpierw, z kim później. Zawsze musisz mieć plan B. Bo co jeśli Igor nie zaakceptuje naszej oferty? To trochę zabawa, ale kiedy masz tylu zawodników, to tylko 20 może grać. Chcę zrobić to w ten sposób, by klub nie stracił finansowo i by ci zawodnicy mogli się rozwijać. Na przykład: Branko Vujović. W przyszłym tygodniu będę rozmawiał z jego menedżerem o przedłużeniu kontraktu [umowa obowiązuje do 2023 roku]. W tym momencie to mój priorytet. Ale to nie znaczy, że Branko będzie u nas nadal grał po 1 lipca. Wolę mieć jednak umowę z nim, bo to fantastyczny talent. W tym sezonie wykonał dodatkowo kolejny krok, czego od niego oczekiwaliśmy. Tak samo Szymon Sićko. Bardzo mnie cieszy jego postawa, bo każdy Polak jest dla nas na wagę złota. Mogę potwierdzić, że Szymon na pewno u nas zostaje, dostał już od nas taką informację. A reszta? Zobaczymy.

Oficjalnie: Łomża Vive rezygnuje z rozgrywającego. Miał być gwiazdą...

Czytaj też

Władzisław Kulesz w lipcu 2022 odejdzie z Łomży Vive Kielce (fot. Getty)

Oficjalnie: Łomża Vive rezygnuje z rozgrywającego. Miał być gwiazdą...

Szymon Sićko (fot. PAP / Piotr Polak)
Szymon Sićko (fot. PAP / Piotr Polak)
Ma 179 cm i ma nadać "smak" grze Vive. Dla niego prezes nagiął zasady

Czytaj też

Stas Skube będzie od sezonu 2022/23 zawodnikiem Łomży Vive Kielce (fot. SEHA Gazprom League / Uros Hocevar)

Ma 179 cm i ma nadać "smak" grze Vive. Dla niego prezes nagiął zasady

– Możemy spodziewać się jeszcze transferów do klubu? Ma pan w kapeluszu ukrytego jakiegoś królika?
– Chyba już nie. Mamy teraz naprawdę bardzo dobry zespół i wiele możliwości. Na pewno w klubie zostanie Czarek Surgiel. Tałant widzi w nim duże możliwości, Czarek idzie do przodu z każdym treningiem, a my chcemy go budować. Ale mamy dużo znaków zapytania. Co zrobić z Sanchezem-Migallonem? Trafił do nas teraz, trochę awaryjnie, gra bardzo dobrze, a przy tym to fantastyczny człowiek dla szatni. Budżet niestety nie jest z gumy. Z Tałantem ustaliliśmy pewny plan. To plan A i na razie go realizuję. Jeśli wykonam go w 100 procentach, to wszystko pójdzie po naszej myśli. Ale niekoniecznie musi tak być, bo każdy zawodnik i menedżer reaguje inaczej. Menedżer Wlada Kulesza jest zupełnie innym człowiekiem niż menedżer Remiliego. Z jednym masz lepsze relacje, z drugim masz dobre. Nie mam z nikim złych relacji, ale czasami jest niesympatycznie, jak choćby w przypadku Wlada. Nawet teraz czuję, jaki on jest w stosunku do mnie. Ale okej, ma takie prawo. Chciałem mu pomóc, ale niestety nie wyszło. Teraz gra już na tyle dobrze, na ile może. Chyba Tałant się z nim dogadał i to najważniejsze. Tak jak mówiłem, te rozmowy nie są jednak łatwe. Dobry menedżer musi umieć podejmować trudne decyzje. Łatwe decyzje może podjąć każdy. To nie jest problem powiedzieć do kogoś: hej, dostałeś podwyżkę! Trudno powiedzieć: niestety, nie widzę twojej przyszłości tutaj. Ale na szczęście zostało nam jeszcze kilka łatwych decyzji. Paczkowski...

– Który wraca z wypożyczenia do Mieszkowa Brześć. Rozumiem, że jego w klubie nie będzie. Tak samo będzie w przypadku Doruka Pehlivana?
– No, to zostało już tylko 24. Najtrudniejsze decyzje dotyczą środka i lewego rozegrania. Ale pytałeś mnie wcześniej o nowe transfery, to coś ci opowiem. W sobotę dostałem telefon. Dzwoni jeden z menedżerów i mówi: "Bert, mam tu takiego zawodnika i on chce do was przyjść".

– Zawodnicy sami dzwonią, że chcą grać w Kielcach?!
– Tak, naprawdę. Dzwonię więc do Tałanta. Mówię: Tałant, słuchaj, ten zawodnik chce do nas przyjść. "Co?! Jak to?!". Ale już mu odmówiłem – odpowiadam. "Jak to odmówiłeś?! Dlaczego?!". Tałant, na Boga, nie da się. Po co ci ich tylu? Ilu chcesz ich mieć? Zresztą budżet... "Ale to nie możesz coś skombinować?". Nie wytrzymałem wtedy: nie, nie mogę!

Ma 179 cm i ma nadać "smak" grze Vive. Dla niego prezes nagiął zasady

Czytaj też

Stas Skube będzie od sezonu 2022/23 zawodnikiem Łomży Vive Kielce (fot. SEHA Gazprom League / Uros Hocevar)

Ma 179 cm i ma nadać "smak" grze Vive. Dla niego prezes nagiął zasady

Bertus Servaas (fot. Łomża Vive Kielce / Patryk Ptak)
Bertus Servaas (fot. Łomża Vive Kielce / Patryk Ptak)
Spór na linii Płock – Kielce. Chodzi o... mecz reprezentacji Polski

Czytaj też

Michał Daszek (fot. PAP)

Spór na linii Płock – Kielce. Chodzi o... mecz reprezentacji Polski

– Dobrze, rozumiem więc, że to zamyka nam temat transferów do klubu. Przejdźmy więc do Twittera. W lipcu tego roku założył pan konto w tym serwisie społecznościowym i pana aktywność doceniana jest przez kibiców wszystkich klubów. Poruszenie wywołała niedawna wymiana zdań z trenerem Orlen Wisły Płock Xavim Sabate. Emocje już opadły?
– Ale ja nie byłem wcale w emocjach. Nie akceptuję jednak, kiedy ktoś atakuje mój klub. Trenera Sabate nie było na naszych treningach, nie widział co działo się w Gdańsku, nie widział, co robili nasi lekarze, w związku z czym nie ma prawa mówić o nas w taki sposób. Tak się po prostu nie robi. Ale to takie psychologiczne gierki, bo w połowie grudnia gramy z Wisłą. To jego taktyka, a ja takiej taktyki nie lubię. Musimy mieć do siebie nawzajem szacunek. Ja szanuję Płock. Nigdy nie wypowiadam się na ich temat źle. A tu intencje były jasne. Sam pisałeś, że to szpilka.

– Trudno było tego nie wyczuć.
– A jeszcze później pojawił się komunikat klubu z Płocka, po którym złapałem się za głowę. Ale już na to nie reagowałem.


– Dlaczego w takim razie ten temat w ogóle się pojawił? Dlaczego po raz kolejny pojawia się w przypadku Łomży Vive? Już wcześniej zarzucano klubowi, że wpłynął na decyzję Jureckiego, Jachlewskiego, Jurkiewicza i Lijewskiego o zakończeniu gry w reprezentacji.
– Ile razy rozmawiałem z nimi na temat powrotu do reprezentacji… Idź, zapytaj Krzyśka, ile razy u niego byłem. Mówiłem mu: Krzysiek, na Boga, jedź, pomóż im. To twój kraj! Wiem, że bez drużyny narodowej dyscyplina nie istnieje, nie jestem idiotą. Każdy, kto mówi, że jako klub myślimy tylko o sobie, ma zamknięte oczy. Mówię to z przykrością. Alex Dujshebaev nie powinien grać na igrzyskach. A grał? Grał, zdobył brązowy medal. Teraz my jako klub płacimy za to rachunek, bo Alex ma problem z barkiem i nie jest w stanie trenować. I okej, nie mam z tym problemu. Jak miałbym w ogóle powiedzieć mu: Alex, nie jedź na igrzyska...

– Przez 20 lat od kiedy tu jestem tylko jeden raz poprosiłem zawodnika, żeby nie jechał na zgrupowanie reprezentacji. Chodziło o Igora Karacicia, rok temu. Igor był wtedy mocno kontuzjowany. Ale on ma taki charakter, że nawet jak jest kontuzjowany to pojedzie. I pojechał, choć go prosiłem. Dla mnie to jest przykre, dla tych zawodników też. Przecież dla każdego z nich reprezentacja i kraj są ważne. Ale skoro mówi się, że zawodnicy z Kielc nie jeżdżą na zgrupowanie reprezentacji, bo są oszczędzani, to ja się pytam: a czy w tych meczach grał Krajewski? Był powołany, ale nie widziałem, żeby grał. A zaraz po kadrze grał w meczach Wisły. Dlaczego nikt o tym nie mówi? Ale u nas chodzi o dwóch zawodników, więc jest wielka awantura...

CZYTAJ WIĘCEJ: Selekcjoner Polaków odpowiada trenerowi Wisły. "Byłem mocno zaskoczony"

Spór na linii Płock – Kielce. Chodzi o... mecz reprezentacji Polski

Czytaj też

Michał Daszek (fot. PAP)

Spór na linii Płock – Kielce. Chodzi o... mecz reprezentacji Polski

Arkadiusz Moryto (fot. PAP / EPA)
Arkadiusz Moryto (fot. PAP / EPA)
Co za pech! Reprezentacja Polski bez jednego z liderów na ME 2022

Czytaj też

Tomasz Gębala najprawdopodobniej nie zagra na ME 2022 (fot. PAP / EPA)

Co za pech! Reprezentacja Polski bez jednego z liderów na ME 2022

– O trzech, bo oprócz Arkadiusza Moryty i Szymona Sićki chodziło też o Tomasza Gębalę.
– Ale w przypadku Tomka rozmowy były dużo wcześniej. To też inna sytuacja. Tomek musi przejść zabieg. Nawet gdyby poddałby mu się teraz czy miesiąc temu, to nie zagrałby na mistrzostwach. A teraz ryzykujemy. Uznaliśmy, że Tomek spróbuje pomóc nam tak długo, jak będzie w stanie. Najpóźniej w grudniu będzie musiał jednak przejść zabieg.

– Każdy może mówić sobie w tej sprawie, co chce. Nie mogę jednak nie reagować, kiedy trener innego zespołu pisze na Twitterze i Facebooku takie rzeczy. Nie akceptuję tego. Przecież gdybyśmy robili machlojki, to siedziałbym cicho, a nie wchodził w dyskusję i rozdmuchiwał sprawę. Ile razy ja rozmawiałem z Jureckim czy Jachlewskim... Trzy razy dzwoniłem do Jurkiewicza. "Bert, nie chcemy już i tyle". Opinia publiczna może sobie myśleć, że to presja klubu. Ale przecież jeśli ktoś nie chce, to go nie zmusisz. Przez 20 lat tylko raz poprosiłem zawodnika, żeby nie pojechał na kadrę. Sam kiedyś byłem reprezentantem kraju. Wiem, co to znaczy. I mówię to jako Holender, gdzie kwestia gry dla kraju jest mniej emocjonalna niż we wschodnich krajach, gdzie duma i patriotyzm są większe. Jeśli chcielibyśmy trzymać w Kielcach Arka i Szymona, to zadzwoniłbym do trenera Rombla i powiedział: przepraszam, ale jak ich powołasz, to będziemy ci robić w przyszłości problemy. Ale ja bym tak nie potrafił, to karygodne! Nie ma to znaczenia, że w taki sposób napisał o nas trener Sabate. Gdyby zrobił to ktokolwiek inny, nie z Płocka, moja reakcja byłaby taka sama. Dotknął mój klub, a ja tego nie akceptuję.





– Odebrał to pan jako prowokację przed grudniową "świętą wojną"?
– Kiedyś by mnie to ruszyło. Ale teraz? Mało mnie to interesuje. Kiedy gramy z Płockiem czy z Barceloną, to koncentrujemy się na sobie. Nie na tym, co dzieje się dookoła. Jak w grudniu Wisła przyjedzie do nas na mecz, musimy mieć do niej pełen szacunek. 100 procent. To bardzo dobra drużyna. Jeśli zaczniemy myśleć inaczej, przegramy. Mamy trudny terminarz. Teraz dwa razy gramy z Barceloną, potem czekają nas wyjazdy do PSG i Porto. Trzy dni po tym ostatnim zagramy z Wisłą. To będzie trudny czas. I nie jest to wymówka, bo ja ich nie szukam. Chłopaki zdają sobie jednak z tego sprawę, bo to profesjonaliści. Nie lubię, kiedy ktoś zaczyna szukać wymówek, zwłaszcza w temacie budżetu. Ludzie tłumaczą sobie, że przegrali z nami, bo mają mniejszy budżet. Przecież gdyby to decydowało, to nie wygralibyśmy z Barceloną! Tałant zawsze powtarza: jeśli masz dwie ręce, dwie nogi i ośmiu zawodników, to zawsze możesz wygrać mecz. Budżety nie grają.

Co za pech! Reprezentacja Polski bez jednego z liderów na ME 2022

Czytaj też

Tomasz Gębala najprawdopodobniej nie zagra na ME 2022 (fot. PAP / EPA)

Co za pech! Reprezentacja Polski bez jednego z liderów na ME 2022

Szalona radość w szatni. Tak Łomża Vive świętowała zwycięstwo nad Barceloną
Łomża Vive Kielce (fot. Łomża Vive Kielce)
Szalona radość w szatni. Tak Łomża Vive świętowała zwycięstwo nad Barceloną

Zobacz też
Zapadła decyzja. Wicemistrz świata zostaje w mistrzu Polski!
Mirko Alilović (z prawej) bramkarz Orlen Wisły Płock oraz asystent Dawid Nilsson (fot. Jerzy Stankowski / Orlen Wisła Płock)

Zapadła decyzja. Wicemistrz świata zostaje w mistrzu Polski!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Bramkarz opuszcza Kielce. Zagra dla byłego zwycięzcy LM
Miłosz Wałach sezon 2025/26 spędzi na wypożyczeniu w Vardarze Skopje (fot. ORLEN Superliga)

Bramkarz opuszcza Kielce. Zagra dla byłego zwycięzcy LM

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Śląsk Wrocław bez trenera! Dymisja po kilku miesiącach
Piłkarze ręczni WKS Śląska Wrocław przegrali w poniedziałek z KPR Legionowo (fot. ORLEN Superliga)
tylko u nas

Śląsk Wrocław bez trenera! Dymisja po kilku miesiącach

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Reprezentant Polski zagra dla byłego zwycięzcy Ligi Mistrzów!
Marek Marciniak od nowego sezonu będzie zawodnikiem Vardaru Skopje (fot. Pawel Bejnarowicz / ZPRP)
tylko u nas

Reprezentant Polski zagra dla byłego zwycięzcy Ligi Mistrzów!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Jego transfer wywołał burzę. "Nikogo nie oszukałem"
Kibice Industrii Kielce (fot. Orlen Superliga) oraz Adam Morawski (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)
tylko u nas

Jego transfer wywołał burzę. "Nikogo nie oszukałem"

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
30 marca 2025
Piłka ręczna

Zepter KPR Legionowo

P. Piotrków Tryb.

29 marca 2025
28 marca 2025
Piłka ręczna
24 marca 2025
Piłka ręczna

WKS Śląsk Wrocław

Zepter KPR Legionowo

23 marca 2025
Terminarz
dzisiaj
Piłka ręczna

Górnik Zabrze

18:30

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.

05 kwietnia 2025
Piłka ręczna

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.

16:00

Azoty-Puławy

Zepter KPR Legionowo

16:00

PGE Wybrzeże Gdańsk

WKS Śląsk Wrocław

16:00

Energa MKS Kalisz

Tabela
ORLEN Superliga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
25
305
72
3
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.
24
37
48
6
24
1
38
8
25
-43
32
10
25
-83
30
11
25
-38
28
13
Zepter KPR Legionowo
Zepter KPR Legionowo
25
-76
17
14
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
25
-156
7
Rozwiń
Najnowsze
Zrobiliśmy "symulację" ZIO 2026. Polska... jak za najlepszych czasów!
tylko u nas
Zrobiliśmy "symulację" ZIO 2026. Polska... jak za najlepszych czasów!
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
| Inne zimowe 
Koła olimpijskie w Mediolanie, Natalia Maliszewska (fot. Getty Images)
Kwiecień w TVP Sport: sprawdź, co pokażemy! [PLAN TRANSMISJI]
W kwietniu m.in. w TVP Sport półfinały i finał Pucharu Króla (fot. Getty Images)
Kwiecień w TVP Sport: sprawdź, co pokażemy! [PLAN TRANSMISJI]
| Inne 
GKS Katowice – GKS Tychy, Tauron Hokej Liga – finał (#4) [SKRÓT]
fot. TVP
nowe
GKS Katowice – GKS Tychy, Tauron Hokej Liga – finał (#4) [SKRÓT]
| Hokej / Polska Hokej Liga 
Gwiazda zwolniła trenera! Był szkoleniowcem 2024 roku
Jasmine Paolini z trenerem (fot. Getty)
Gwiazda zwolniła trenera! Był szkoleniowcem 2024 roku
| Tenis / WTA (kobiety) 
Kolejny triumf GKS. Są o krok od tytułu mistrza Polski!
GKS Tychy prowadzi już 3
Kolejny triumf GKS. Są o krok od tytułu mistrza Polski!
| Hokej / Polska Hokej Liga 
GKS Katowice – GKS Tychy, Tauron Hokej Liga – finał (#4) [MECZ]
GKS Katowice – GKS Tychy. Hokej na lodzie, Tauron Hokej Liga – finał (#4). Transmisja online na żywo w TVP Sport (30.03.2025)
GKS Katowice – GKS Tychy, Tauron Hokej Liga – finał (#4) [MECZ]
| Hokej / Polska Hokej Liga 
Mali pośród gigantów. Puszcza już zapisała się w historii
Puszcza Niepołomice to jeden z najmniejszych klubów w historii półfinałów Pucharu Polski (fot. PAP)
Mali pośród gigantów. Puszcza już zapisała się w historii
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Do góry