Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Mistrzów: Villarreal – Manchester United 0:2. Debiut Michaela Carricka uświetniony przez De Geę i Ronaldo

Cristiano Ronaldo cieszy się z gola (fot. Getty) Cristiano Ronaldo cieszy się z gola (fot. Getty)

W meczu na szczycie grupy F Villarreal przegrał u siebie z Manchesterem United 0:2. Debiut tymczasowego szkoleniowca, Michaela Carricka mógłby być gorszy, gdyby między słupkami nie stał David de Gea, a w ataku nie grał Cristiano Ronaldo.

Liga Mistrzów: Barca gra o awans. Sprawdź plan transmisji

Czytaj też:

Liga Mistrzów: Dynamo Kijów – Bayern Monachium

Liga Mistrzów: Dynamo Kijów – Bayern Monachium 1:2. Piękny gol, niełatwe zwycięstwo

Dla Villarrealu i Manchesteru United było to trzecie spotkanie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Najpierw oba zespoły spotkały się w Gdańsku w finale Ligi Europy. Po rzutach karnych triumfował w nim zespół Żółtej Łodzi Podwodnej, a jedynej jedenastki nie wykorzystał David de Gea. W kolejnym spotkaniu, już w fazie grupowej Ligi Mistrzów Czerwone Diabły wygrały 2:1. Do trzeciego starcia przystępowały już bez Ole Gunnara Solskjaera, którego na ławce trenerskiej tymczasowo zastąpił Michael Carrick.

Anglik na swój szkoleniowy debiut musiał zaczekać kilka minut dłużej niż planowano, ponieważ zespołowi sędziowskiemu wysiadł sprzęt odpowiedzialny za komunikowanie się pomiędzy arbitrami. Mecz wystartował więc dopiero po rozwiązaniu kłopotów. Wyglądało na to, że lepiej dogrzali się gospodarze, którzy za sprawą Yeremiego Pino i Manu Triguerosa próbowali zaskoczyć De Geę. Hiszpan był jednak na posterunku, kapitalnie broniąc strzały rodaków. W drugiej połowie wspiął się na jeszcze wyższe obroty, popisując się wyborną paradą przy kolejnej próbie Triguerosa.

United wzięło się za siebie w drugiej połowie spotkania. I za sprawą Jadona Sancho powinno było wyjść na prowadzenie, ale w 71. minucie równie efektowną co efektywną interwencją popisał się Geronimo Rulli. Argentyńczyk chwilę później musiał jednak wyciągnąć piłkę z siatki. Po złym rozegraniu piłki pod własnym polem karnym i błędzie Etienne’a Capoue’a futbolówka trafiła do Cristiano Ronaldo, który miękkim lobem nie dał szans bramkarzowi Villarreal. Portugalczyk stał się tym samym pierwszym piłkarzem z angielskiego klubu, który w Lidze Mistrzów trafił w pierwszych pięciu spotkaniach.


Co więcej, było to trafienie numer 799 w karierze Ronaldo. Miał on szansę i na 800. gola, ale w 85. minucie posłał piłkę obok bramki. Co się odwlecze to nie uciecze. Co nie udało się CR7, z powodzeniem wykonał Jadon Sancho, który strzałem w okienko ustalił wynik meczu.

Manchester dzięki wygranej zapewnił sobie awans do kolejnej rundy rozgrywek Ligi Mistrzów. A tam Ronaldo trafia jak mało kto. O gola numer 800 możemy być spokojni.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także