Przykład Roberta Sibigi pokazuje, że zarówno w życiu, jak i sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Arbiter pochodzący ze Stalowej Woli został wybrany najlepszym sędzią ligi MLS w wieku... 48 lat. – Nigdy nie myślałem, że osiągnę aż tyle. Od początku słyszałem, że jestem za stary i nie dam rady – powiedział w długiej i szczerej rozmowie z TVPSPORT.PL.