W czwartkowy wieczór West Ham United zagra z Rapidem Wiedeń w piątej kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Piłkarze Davida Moyesa są już pewni awansu do kolejnej fazy, ale wciąż walczą o wygranie grupy H. W osiągnięciu celu nie pomoże im Łukasz Fabiański, który – decyzją trenera – został w Londynie.
Mając pewny awans szkoleniowiec West Hamu zdecydował się dać wolne dwóm kluczowym piłkarzom. Do Wiednia, oprócz Fabiańskiego, nie poleciał także Michail Antonio.
W pierwszym składzie zastąpią ich zmiennicy. Mecz z Rapidem ma być szansą dla piłkarzy spoza pierwszej jedenastki. Bo choć West Ham wciąż walczy o wygranie grupy, to Moyes musi rotować składem. Tak, by wszyscy gracze byli zadowoleni.
– W trakcie rozgrywek staramy się mieszać w składzie. Korzystamy zarówno z piłkarzy pierwszego wyboru, jak i tych pozostających zazwyczaj na ławce. Mamy bardzo mocny skład i musimy z tego korzystać – powiedział trener podczas konferencji przedmeczowej.
– Wszyscy spisują się jak dotąd bardzo dobrze. Dlatego chcemy dać każdemu szansę występu. Minut na boisku nie możemy jednak zagwarantować – dodał Moyes, tłumacząc niejako nieobecność kluczowych piłkarzy w kadrze meczowej.
Ich miejsce zajmą rezerwowi, dla których sama wyprawa do Wiednia będzie nadzwyczajnym przeżyciem. W tym czasie Fabiański i Antonio odpoczną przed zbliżającą się kolejką Premier League. W niedzielę West Ham zmierzy się z Manchesterem City.