25 lis 2021 | Boks

Andrew Robinson emanuje pewnością siebie przed rewanżem z Damianem Jonakiem. "Zmiażdzę go!"

Pierwsza walka między Andrew Robinsonem i Damianem Jonakiem zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem na punkty Brytyjczyka (fot. MB Promotions)

W piątek w Radomsku dojdzie do długo wyczekiwanego rewanżu pomiędzy Damianem Jonakiem (41-1-1, 21 KO), a Andrew Robinsonem (25-5-1, 7 KO) za walkę z 2019 roku, która zakończyła się dyskusyjną porażką polskiego pięściarza. Brytyjczyk w rozmowie z TVPSPORT.PL zapowiada kolejne zwycięstwo: – Wróciłem tu, by zrobić to ponownie – odgraża się Robinson. Gala Tymex Boxing Night 19 w piątek w TVP Sport, na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej od 19:00.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Z Uniwersytetu FC Barcelona na zawodowe ringi. Ciekawy debiut Polaka w boksie

Tymex Boxing Night 19. Jonak zrewanżuje się Robinsonowi?

Przypomnijmy, że pierwsza walka Jonaka z Robinsonem odbyła się w kwietniu 2019 w katowickim Spodku na gali MB Boxing Night "Ostatni taniec", organizowanej przez Mateusza Borka. Jonak po ośmiorundowym pojedynku przegrał niejednogłośnie na punkty (75:77, 74:78, 77:75), a po walce długo nie mógł pogodzić się z porażką.

– Zgadzam się, że mój występ był bardzo zły, ale biorąc pod uwagę to, co przeszedłem przed walką i tak jestem dumny, że przeżyłem to w tym ringu. Niewielu jest zawodników, którzy boksują po chorobie i ze śrubami w rękach, które w trakcie walki się łamią. Mimo to, uważam że nie przegrałem tej walki, ten werdykt był dla mnie trochę śmieszny – powiedział Jonak w rozmowie, która ukazała się w magazynie "Ring TVP Sport".

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Tymex Boxing Promotion (@tymexboxingpromotion)

Andrew Robinson przed oficjalną ceremonią ważenia w Radomsku sprawiał wrażenie kompletnie wyluzowanego. Po hotelu przechadzał się z uśmiechem, a gdy zobaczył w pobliżu Jonaka, kilka razy coś do niego krzyknął. Zapytaliśmy, co takiego?

– Powiedziałem mu, że go zmiażdżę! Jestem bardzo pewny siebie, bo jestem najniebezpieczniejszym facetem w Wielkiej Brytanii. Wszyscy to wiedzą. Wróciłem do Polski, by zrobić to ponownie i znów wygrać z Jonakiem – odgraża się Robinson w rozmowie z TVPSPORT.PL.

O wspomnieniach z pierwszej walki i kontrowersjach związanych z werdyktem "D'Animal", bo taki przydomek nosi pięściarz z Redditch, odpowiada krótko:

– Jedyną rzeczą, jakiej nie zrobiłem w pierwszej walce, to nokaut. Może gdybym go znokautował, to przestałby mieć wątpliwości. Damian mówił, że przed pierwszą walką był chory? Dopiero teraz po rewanżu będzie. W piątek będę chciał wygrać przed czasem i zakończyć tę historię – powiedział Robinson, który od jakiegoś czasu trenuje w D&A Boxing School w Birmingham: – W porównaniu do poprzedniej walki zmienił się mój team. Trenuję teraz z Anthony'm Hullem, a moim trenerem przygotowania fizycznego jest Vincent Guy. Zmieniłem ludzi wokół siebie i czuję, że "D'Animal" wrócił. Jestem jeszcze bardziej okrutny i w ringu pójdę na całość. Nie mogę doczekać się tego pojedynku – przekonuje.

Na koniec, Brytyjczyk podkreślił, że świetnie czuje się w Polsce:

– Kocham Polskę, Polaków, jedzenie i krajobrazy. Jestem zachwycony waszą gościnnością i naprawdę dobrze się tu odnajduję. Gdy tu jestem, czuję się jakbym w połowie był Polakiem – podsumowuje Robinson.