{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kubiak: najgorsze dopiero przed nami

Polscy siatkarze po trzech kolejnych zwycięstwach w Pucharze Świata nie popadają w samozadowolenie. – Zrobiliśmy duży krok w kierunku awansu na igrzyska i nie możemy tego zmarnować. Moment zawahania może nas wiele kosztować – powiedział przyjmujący Michał Kubiak.
– Najważniejsze są trzy punkty i komplet zwycięstw, jaki wywozimy z Nagoi. To istotne w obliczu dalszej części turnieju – dodał Kubiak. – Czasami szło nam dzisiaj jak krew z nosa, ale przepchnęliśmy to. W dobrych nastrojach możemy udać się do Osaki.
Nasz przyjmujący przestrzega jednak przez huraoptymizmem. – Jeszcze wszystko przed nami. Teraz najważniejsze, by nie stracić punktów z teoretycznie słabszymi rywalami. Zrobiliśmy duży krok w kierunku awansu na igrzyska i nie możemy tego zmarnować. Moment zawahania może nas wiele kosztować. – trzeźwo ocenił Kubiak.
Najskuteczniejszym siatkarzem biało-czerwonych był w spotkaniu z Argentyną Zbigniew Bartman. Polski atakujący cieszył się po meczu, że słaba pierwsza partia nie przesądziła o losach meczu. – Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, zwłaszcza, że pierwszy set przegraliśmy zdecydowanie, a potem potrafiliśmy się zmobilizować – powiedział.
Zadowolony był także trener Polaków, Andrea Anastasi. – To dobry dzień dla Polski. Argentyńczycy grają inną siatkówkę niż Europejczycy, dlatego są trudnym przeciwnikiem. Zagraliśmy równe spotkanie, zwłaszcza po pierwszym przegranym secie. Walczyliśmy o każdą piłkę i to przyniosło efekt. Mamy wyższych graczy, dlatego było nam również łatwiej – ocenił Włoch.
Zobacz także: PŚ: kto najlepszy w pierwszej fazie?