Lewandowski zasługiwał na zwycięstwo w ubiegłym roku. Może w tym wzniósł się na wyżyny i utrzymuje się na nich przez długi czas. To imponujące, jak to robi, jak dba o siebie, jak rozwija rozumienie gry – to zasługuje na nagrodzenie. Ale nie w erze Messiego… – mówi Guillem Balague, autor biografii Diego Maradony przed galą wręczenia Złotej Piłki.
Balague o porównaniach Leo Messiego do Diego Maradony:
– To bardzo inne charaktery. Poza boiskiem są ekstremalnie różni. Messi chce zniknąć. Chce tylko znaleźć się na kanapie z psem, dziećmi, żoną. Żeby świat się o niego nie upominał. Chce bezpiecznego miejsca, argentyńskich restauracji, sklepów i chce być w Rosario. To jego miejsce na ziemi. Chce jak najmniejszego świata. Maradona po zejściu z boiska dalej pożądał oklasków. Chciał być uznany i traktowany wyjątkowo. Nie da się ich porównać. Byli razem w reprezentacji, to był fascynujący czas. Gdy Diego mówił o Messim – nie w tamtym czasie, bo jako selekcjoner musiał być cicho – wydawał się trochę zazdrosny o Leo. To, co o nim mówił, ile od niego wymagał i jaką presję tym nakładał – wiedząc, że Leo potrzebuje czegoś odwrotnego, zdjęcia takiej presji – każe myśleć, że Diego wciąż był kimś, kto chce wygrać. Tym razem odwieczną debatę: Messi czy Maradona. Nie mieli wiele wspólnego poza tym okresem wspólnym dla każdej wielkiej gwiazdy, że gdy jesteś dzieckiem czy nastolatkiem, świat robi się dziwny, bo masz wielki talent. I te trudności przeżywali obaj.
Balague o tym, kto powinien zdobyć Złotą Piłkę:
– Lewandowski zasługiwał na zwycięstwo w ubiegłym roku. Może w tym, Wzniósł się na wyżyny i utrzymuje się na nich przez długi czas. To imponujące, jak to robi, jak dba o siebie, jak rozwija rozumienie gry, to zasługuje na nagrodzenie. Ale nie w erze Messiego… Mogę łatwo zrozumieć, czemu ludzie głosują na Lewandowskiego. Po prostu Messi wciąż jest w innej rzeczywistości. Oczywiście gdy kibice słyszą o głosowaniu, patrzą na ostatnie trzy miesiące i myślą: "co Messi zrobił w PSG?". A on próbuje się według mnie zaadoptować do zespołu w którym są dwie filozofie myślenia o grze. Masz styl Mbappe, czyli dynamiczne atakowanie przestrzeni i sposób Messiego, gra blisko, podaniami. To niełatwe do pogodzenia. Tak było w Barcelonie z Berndem Schusterem i Maradoną. Dwie różne szkoły. To rzadko działa, więc wpływa na indywidualne statystyki. Messi ma 3 gole w dwóch meczach Ligi Mistrzów. Chyba 58 w całym roku – mam na myśli rok piłkarski, ostatni sezon w Barcelonie. Zobacz co się stało z Barceloną po odejściu Messiego. Uważam, że trudno jest porównać Messiego do kogokolwiek innego. Ale Lewandowski zasługiwał w ubiegłym, być może tym roku także.
Balague o problemach Barcelony:
– Szukają światełka w tunelu. Może Xavi je zapali, jeśli chodzi o ich styl. To nie oznacza zwycięstw, ale przynajmniej rozeznanie kierunku, w jakim podążą. Inną sprawą jest to, czy ten kierunek będzie oznaczał adaptację do Europy i tempa gry Chelsea, Liverpoolu, Bayernu. Nie wiem. Musimy zobaczyć jak Xavi zaadoptuje tę nową wizję Barcelony. Finansowo to katastrofa i trochę zajmie, by sytuacja się uzdrowiła. Widzę dużo smutnych twarzy na świecie, bo Barcelonie nie idzie. Kluby zawsze miały wzloty i upadki. Ktoś myśli, że Barca zawsze będzie najlepsza. Nie, nie zawsze była taka. Muszą wymyślić się na nowo, być odważni, otwarci na nowe idee i jak to Barcelona kiedyś się odrodzą.