Wyjątkowy turniej we Wrocławiu. Dzieci zagrają dla dzieci

Polski sędzia numerem jeden w USA. "Słyszałem, że jestem już za stary"

19 grudnia, świąteczna atmosfera, w sklepowych głośnikach Last Christmas. Aż chce się robić prezenty i pomagać potrzebującym. Julka i Zuzia potrzebują tej pomocy. Stąd szlachetna inicjatywa Marcina Sorbiana, który postanowił zorganizować charytatywny turniej Euro-Invest Cup.

Zagrają w nim drużyny do lat dziewięciu, z rocznika 2013. I to nie byle jakie, bo Śląsk Wrocław, Lech Poznań, Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin, Parasol Wrocław i czeski Banik Ostrawa.

– Mój syn od trzech lat gra w Parasolu Wrocław. Często jeżdżę na turnieje, w których bierze udział mój syn, ale to nie są turnieje charytatywne. A przez te trzy lata dostrzegłem, że rodzice nie zawsze mają pieniądze na pewne rzeczy. Brakowało strojów, piłek. I postanowiłem pomóc – opowiada Sorbian w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Teraz zapragnął pomóc na jeszcze większą skalę. I to w wyjątkowym czasie. Tak się złożyło, choćby przez pandemię koronawirusa, że turniej przesunięto na termin tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Czas idealny, by podarować komuś coś wyjątkowego. A rodzice Julki i Zuzi otrzymają środki potrzebne choćby na rehabilitację. Ale też, by sprawić pociechom trochę radości.

– Wybraliśmy dwie dziewczynki, którym pomożemy. Julka ma dwanaście lat i rozpoznanie mózgowe porażenia dziecięcego, a Zuzia to trzylatka z wodogłowiem komunikacyjnym i stwierdzonym opóźnieniem w rozwoju mowy – przedstawia ideę przedsięwzięcia. – Zawsze angażowałem się w takie przedsięwzięcia anonimowo. Robiłem to dla siebie i tych osób, ale teraz jednak zależy mi na rozgłosie. Im więcej osób dowie się o tym, tym więcej może pomóc dzieciom – nie ukrywa Sorbian.