{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Jakub Kiwior podczas meczu Interu ze Spezią w Serie A (fot. Getty Images)

Na spotkanie 15. kolejki Serie A z Interem nieoczekiwanie wybiegło aż dwóch polskich piłkarzy. Drugi raz po kontuzji w wyjściowej "11" znalazł się Arkadiusz Reca. Obok niego w linii defensywnej trener Thiago Motta wystawił 21-letniego Jakuba Kiwiora. I to nie dlatego, że inni obrońcy narzekali na kontuzje lub pauzowali za żółte kartki.
Młody Polak po siedmiu meczach na ławce rezerwowych zadebiutował we włoskiej lidze. I od razu został rzucony na głęboką wodę. Musiał walczyć m.in. z Laurato Martinezem. To właśnie po zagraniu Argentyńczyka zagrał ręką, czego efektem był rzut karny i gol na 2:0. Potem wynik się nie zmienił. Kiwior grał przez cały mecz.
Urodził się 15 lutego 2000 roku w Tychach. I to właśnie z klubami z tego miasta był związany jako adept futbolu. W końcu trafił do najbardziej znanego – GKS-u. I chociaż dostawał szanse w sparingach, to nie zdążył zadebiutować w pierwszej drużynie. Uważany za spory talent 16-latek przeszedł do Anderlechtu.
W Belgii grał przez trzy lata, ale nie zdołał się przebić do seniorskiego zespołu. Z drużyną do lat 17 wywalczył mistrzostwo kraju w 2017 roku. Wystąpił też w pięciu spotkaniach w Lidze Młodzieżowej UEFA.
Debiutu jako zawodowy piłkarz doczekał się dopiero w Słowacji, w barwach FK Zeleziarne Podbrezova. Z tym zespołem spadł do drugiej ligi. Ale szybko przeniósł się do MSK Żilina za 250 tysięcy euro. I okazało się to świetnym ruchem.
W pierwszym sezonie rozegrał 13 spotkań w barwach nowego zespołu. W edycji 2020/21 zaczął być już bardzo ważnym ogniwem Żiliny, która zajęła czwarte miejsce w lidze słowackiej i dotarła do finału krajowego pucharu. Kiwior znalazł się w jedenastce sezonu. Był też porównywany do Milana Skriniara, który zaczynał karierę w tym klubie, a teraz gra w Interze.
Młodym obrońcą interesowały się latem m.in. czołowe kluby Ekstraklasy. On jednak nie zamierzał wracać do kraju. Tuż przed zakończeniem okna transferowego zamienił Słowację na Italię, co wielu mogło umknąć. Kosztował Spezię około 3 milionów euro. Podpisał czteroletni kontrakt. Na początku grudnia w końcu dostał swoją szansę debiutu w Serie A.
Jeśli polski obrońca będzie dostawał kolejne szanse od Thiago Motty, to być może dostanie już w marcu powołanie na mecze barażowe o mistrzostwa świata. Sousa doskonale orientuje się we włoskim futbolu, a przypadek Nicoli Zalewskiego pokazuje, że nawet nie grając w drużynie można znaleźć się w seniorskiej reprezentacji.
Kiwior na razie jest podstawowym piłkarzem u Macieja Stolarczyka w reprezentacji Polski U21. W eliminacjach młodzieżowego Euro zagrał w tym roku w pięciu z sześciu spotkań. Między innymi występił na środku obrony w wygranym 4:0 meczu z obrońcami tytułu Niemcami.
El. ME 2023 U-21. Polska – Łotwa [SKRÓT]
Jakub Kiwior zadebiutował w Serie A przeciwko Interowi. Kim jest młody piłkarz Spezii?
TVPSPORT.PL /
W środę doszło do nieoczekiwanego debiutu Jakuba Kiwiora w Serie A. Swój pierwszy mecz we włoskiej lidze rozegrał od razu w pierwszym składzie, i to przeciwko mistrzowi kraju. I kto wie? Może Paolo Sousa będzie miał kolejnego obrońcę do wyboru przed barażami o mistrzostwo świata.
Sebastian Szymański znów w drużynie kolejki. Czy Paulo Sousa widzi jego formę?
Czytaj też:

Serie A: Nicola Zalewski dla Corriere dello Sport: odrzuciłem grę dla Włochów, bo czuję się Polakiem
Inter – Spezia. Jakub Kiwior zadebiutował w Serie A
Na spotkanie 15. kolejki Serie A z Interem nieoczekiwanie wybiegło aż dwóch polskich piłkarzy. Drugi raz po kontuzji w wyjściowej "11" znalazł się Arkadiusz Reca. Obok niego w linii defensywnej trener Thiago Motta wystawił 21-letniego Jakuba Kiwiora. I to nie dlatego, że inni obrońcy narzekali na kontuzje lub pauzowali za żółte kartki.
Młody Polak po siedmiu meczach na ławce rezerwowych zadebiutował we włoskiej lidze. I od razu został rzucony na głęboką wodę. Musiał walczyć m.in. z Laurato Martinezem. To właśnie po zagraniu Argentyńczyka zagrał ręką, czego efektem był rzut karny i gol na 2:0. Potem wynik się nie zmienił. Kiwior grał przez cały mecz.
Jakub Kiwior – wychowanek tyskich klubów. Transfer na zachód bez oficjalnego występu
Urodził się 15 lutego 2000 roku w Tychach. I to właśnie z klubami z tego miasta był związany jako adept futbolu. W końcu trafił do najbardziej znanego – GKS-u. I chociaż dostawał szanse w sparingach, to nie zdążył zadebiutować w pierwszej drużynie. Uważany za spory talent 16-latek przeszedł do Anderlechtu.
W Belgii grał przez trzy lata, ale nie zdołał się przebić do seniorskiego zespołu. Z drużyną do lat 17 wywalczył mistrzostwo kraju w 2017 roku. Wystąpił też w pięciu spotkaniach w Lidze Młodzieżowej UEFA.
Jakub Kiwior. Ze Słowacji do Serie A
Debiutu jako zawodowy piłkarz doczekał się dopiero w Słowacji, w barwach FK Zeleziarne Podbrezova. Z tym zespołem spadł do drugiej ligi. Ale szybko przeniósł się do MSK Żilina za 250 tysięcy euro. I okazało się to świetnym ruchem.
W pierwszym sezonie rozegrał 13 spotkań w barwach nowego zespołu. W edycji 2020/21 zaczął być już bardzo ważnym ogniwem Żiliny, która zajęła czwarte miejsce w lidze słowackiej i dotarła do finału krajowego pucharu. Kiwior znalazł się w jedenastce sezonu. Był też porównywany do Milana Skriniara, który zaczynał karierę w tym klubie, a teraz gra w Interze.
Młodym obrońcą interesowały się latem m.in. czołowe kluby Ekstraklasy. On jednak nie zamierzał wracać do kraju. Tuż przed zakończeniem okna transferowego zamienił Słowację na Italię, co wielu mogło umknąć. Kosztował Spezię około 3 milionów euro. Podpisał czteroletni kontrakt. Na początku grudnia w końcu dostał swoją szansę debiutu w Serie A.
Jakub Kiwior reprezentantem Polski U21. Wkrótce debiut w kadrze Paolo Sousy?
Jeśli polski obrońca będzie dostawał kolejne szanse od Thiago Motty, to być może dostanie już w marcu powołanie na mecze barażowe o mistrzostwa świata. Sousa doskonale orientuje się we włoskim futbolu, a przypadek Nicoli Zalewskiego pokazuje, że nawet nie grając w drużynie można znaleźć się w seniorskiej reprezentacji.
Kiwior na razie jest podstawowym piłkarzem u Macieja Stolarczyka w reprezentacji Polski U21. W eliminacjach młodzieżowego Euro zagrał w tym roku w pięciu z sześciu spotkań. Między innymi występił na środku obrony w wygranym 4:0 meczu z obrońcami tytułu Niemcami.
Źródło: TVPSPORT.PL