| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Szymon Marciniak nie poprowadził żadnego meczu w dwóch ostatnich kolejkach poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy. Gdy padały ostateczne rozstrzygnięcia, najlepszy polski sędzia był w Arabii Saudyjskiej. Takich sytuacji ma już nie być.
Boom na Bliski Wschód rozpoczął się wśród polskich sędziów w 2018 roku i od razu przybrał wielką skalę.
Szymon Marciniak w rozgrywkach 2018/19 poprowadził 26 meczów w PKO Ekstraklasie i aż... 15 w Saudi Professional League. W tym sezonie jeździli tam także Paweł Raczkowski (6 meczów), Paweł Gil (4 mecze), Bartosz Frankowski (4 mecze), Tomasz Musiał (2 mecze), Daniel Stefański (1 mecz) i Tomasz Kwiatkowski (1 mecz).
O sprawie w kwietniu 2019 roku pisał sędziowski ekspert TVPSPORT.PL, Rafał Rostkowski.
Z grupy sędziów pięciu najlepszych lig w rankingu UEFA żaden nie prowadził w tym sezonie w Arabii Saudyjskiej więcej niż jednego meczu. Z dziesięciu czołowych lig europejskich tylko trzech sędziów ma dwa lub więcej meczów w lidze saudyjskiej. Rosjanin Siergiej Karasiow prowadził tam dwa mecze, Turek Cuneyt Cakir – trzy, a Portugalczyk Artur Soares Dias – osiem. Szymon Marciniak sędziował już 13 i pod tym względem wyprzedza go tylko Słoweniec Damir Skomina z 19 meczami. Tyle że polska Ekstraklasa w rankingu UEFA jest na 25. miejscu, a słoweńska jeszcze niżej – na 31. Poza tym również inni słoweńscy sędziowie są oceniani bardzo wysoko przez FIFA i UEFA (Slavko Vincić właśnie został powołany na MŚ do lat 20 w Polsce), więc Skomina nie jest w ojczyźnie aż tak potrzebny jak wypoczęci sędziowie zawodowi w polskiej Ekstraklasie.