Przejdź do pełnej wersji artykułu

Lukas Podolski się odblokował. Pierwsza taka seria od 10 lat

Lukas Podolski się odblokował. Pierwsza taka seria od 10 lat Radość Lukasa Podolskiego po golu w piątek (fot. Michał Chwieduk / 400mm.pl)

Kiedy w końcu zacznie strzelać? No to zaczął! Trzy ostatnie mecze to trzy zwycięstwa Górnika Zabrze i trzy bramki Lukasa Podolskiego. I to jakie bramki! "Poldi" potwierdza, że nie zatracił swojego znaku rozpoznawczego.

A ten znak rozpoznawczy to huknięcie z lewej nogi prosto pod poprzeczkę. Tak pokonał Macieja Gostomskiego w meczu z Górnikiem Łęczna i tak samo zaskoczył Matusa Putnocky'ego pod koniec spotkania ze Śląskiem Wrocław. A zaczął od "przebitkowego" gola na 2:0 z Legią. Znowu potwierdziła się stara prawda, że bramki są jak ketchup. Najpierw nie chcą lecieć, a potem jest ich coraz więcej.

Armata, wyrzutnia rakiet – tak dzisiaj pisze się na Twitterze o lewej nodze "Poldiego" To miał zawsze. Ale dawno nie miał takiej skuteczności. Jak wyliczył Tomasz Hatta, trafił w trzech kolejnych meczach po raz pierwszy od... 2011 roku. A grał od tego czasu w Niemczech, Anglii, Włoszech, Turcji i Japonii. Musiał wrócić do Polski, żeby w końcu zaszaleć.

I do tego ta kapitalna radość z chłopcem do podawania goli po piątkowym, barbórkowym golu. To był idealny prezent dla kibiców Górnika. Ale zespół Jana Urbana to nie tylko Podolski. "Przegląd Sportowy" za mecz ze Śląskiem na ósemkę w skali 1-10 ocenił również strzelca dwóch pierwszych goli, Bartosza Nowaka, ale do tego świetnie spisuje się zabrska młodzież. Od Dadoka i Kubicy po Szymańskiego i Stalmacha. Przy Roosevelta nastał świetny czas.

Zrobiliśmy wszystkim górnikom mały prezent. Byliśmy lepszym zespołem i wygraliśmy zasłużenie. (...) Nie jesteśmy już uzależnieni tylko od Jesusa Jimeneza. Ten Górnik mi się podoba. – podsumował po meczu Urban. Nam też. Za tydzień kolejna weryfikacja – do Zabrza przyjedzie mająca mistrzowskie aspiracje Pogoń Szczecin.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także