| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Gdy w lipcu Piast podejmował Raków skończyło się na pięciu golach. Tym razem bramka padła tylko jedna. W doliczonym czasie gry gola na wagę wygranej zdobył Mateusz Wdowiak.
Tak wściekłego Waldemara Fornalika nie widzieliśmy już dawno. W meczu Rakowa Częstochowa z Piastem Gliwice długo nie działo się nic godnego uwagi. Obie drużyny było mocno osłabione, a goście zagrali po raz pierwszy po kwarantannie. Piłkarze obu drużyn mieli spory problem z dostosowaniem się do zimowych warunków. Nie padał śnieg, ale było zimno, a murawa mocno zmrożona. A jakby tego było mało – pod koniec meczu pojawiła się mgła. I właśnie w takich warunkach padła decydująca bramka.
W doliczonym czasie gry gola na wagę wygranej Rakowa zdobył Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy Rakowa wykazał się przytomnym umysłem i sytuacyjnym strzałem posłał piłkę do siatki. Frantisek Plach był bliski obrony, ale ostatecznie uderzona z bliska piłka przeleciała mu pod łokciem.
Chwilę później sędzia zakończył mecz, a trener Piasta wpadł w szał. Natychmiast ruszył do arbitra z pretensjami co przypłacił pierwszą czerwoną kartką w karierze trenera! Miał pretensje, że mecz trwał o kilkadziesiąt sekund za długo. Kartka oznacza, że zabraknie go na ławce gliwiczan w trakcie najbliższych dwóch spotkań. Fornalik znany jest jako wyjątkowo spokojny człowiek, ale tym razem zupełnie dał się wyprowadzić z równowagi.
Wszystko co działo się wcześniej zapowiadało remis. Raz przeważała jedna drużyna, raz druga, ale pod koniec meczu lepsze sytuacje miał Piast. W 75. minucie Vladan Kovacević obronił strzał Kristophera Vidy, a potem dobitkę Alberto Torila. Hiszpan był jeszcze bliżej bramki kilka minut później, gdy zdecydował się na strzał z około 40 metrów. Przelobował Kovacevicia, ale ten ruszył sprintem z powrotem w stronę własnej bramki i w ostatniej chwili zdołał przerzucić piłkę na rzut rożny.
Raków, po porażce z Lechią w Gdańsku, wraca na zwycięską ścieżkę. Piast za to znów traci gola w samej końcówce meczu. W ostatnich czterech kolejkach ludzie Fornalika przegrali już trzykrotnie.