Chciałbym działać w dwóch miejscach na raz. To jest wyzwanie, którego potrzebuję, ale też któremu wiem, że podołam. Jest ono wyjątkowo motywujące. Chciałbym zachować pracę w klubie – mówi o wyborach na selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek Stephane Antiga, szkoleniowiec Developresu Rzeszów i trener mistrzów świata 2014.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Był pan zaskoczony znalezieniem się w gronie czterech kandydatów do objęcia posady trenera reprezentacji Polski?
Stephane Antiga: – To oczywiste, że miałem wątpliwości. Nikt nie miał gwarancji bycia w "Final Four" wyborów zwłaszcza z tyloma dobrymi trenerami jako konkurentami.
– Jest pan kandydatem o szerokich znajomościach w środowisku polskiej siatkówki i to zarówno ze strony dyscypliny kobiecej, jak i męskiej. Poza mistrzostwem świata 2014 to był czynnik decydujący?
– Możliwe, że tak. Jestem młodym trenerem i mam zdecydowanie najmniejsze zaplecze pracy kobietami z całej stawki. Ludzie patrzą na mnie przez pryzmat tego, jak działałem z mężczyznami. Jestem dobrze zintegrowany z polskim środowiskiem. Spędziłem tu dużo czasu, pracując w klubach, więc to normalne, że stworzyłem tu relacje.
– Jak zareagowała pana rodzina na to, że znów chce być pan trenerem reprezentacji?
– Nie pytałem wszystkich o opinię, ale nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek miał z tym problem. Mój wybór jest naturalny i dla wszystkich zrozumiały.
– Kilka dni temu rozmawiałam z Aleksandrą Jagieło. Dość jasno stwierdziła, że nie będzie możliwości łączenia pracy w polskim klubie z działaniem w kadrze kobiet. Jak się pan do tego odnosi?
– Myślałem o tym dużo. Wiem, jak to jest pracować tylko jako trener kadry, a nie w klubie. Mam również doświadczenie z prowadzenia zespołu klubowego i kadry jednocześnie, ponieważ to właśnie robiłem w ONICO Warszawa i Kanadzie. Znam obie drogi. Chciałbym działać w dwóch miejscach na raz. To jest wyzwanie, którego potrzebuję, ale też któremu wiem, że podołam. Jest ono wyjątkowo motywujące. Chciałbym zachować pracę w klubie. Zapewniam, że udowodnię, że nie zabraknie mi energii i mobilizacji do tego, by pracować z kadrą. Jestem bardzo ambitny. Rozumiem jednak punkt widzenia Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
– Argument przeciw mógłby być taki, że praca w polskim klubie wypacza obiektywizm oceny formy zawodniczek kadrowych, bo perspektywa w przypadku rzeszowskich siatkarek byłaby za mała.
– To bardzo proste krytykować coś bez zastanowienia. Reprezentacja Polski siatkarek ma składać się z najlepszych zawodniczek, które stworzą najlepszą drużynę. Niezależnie od tego, kto byłby trenerem, zawsze znajdą się tacy, którzy będą krytykować wybory. Ja nie należę do takich osób. Zawsze robię wszystko, by być fair. Prowadzę jeden z najlepszych klubów w Polsce. Myślę, że zarówno ja, jak i inni trenerzy z chęcią w kadrze widzieliby jakieś jego przedstawicielki. Każdy szkoleniowiec postawiony na stanowisku trenerskim w kadrze stworzyłby jednak nawet odrobinę inną drużynę. Wszystko przez potencjał, którzy widzą poszczególni przedstawiciele sztabu, myśl szkoleniową.
W świcie siatkówki funkcjonują trenerzy, którzy pracują zarówno w klubie, jak i reprezentacji z tego samego kraju. Przykład? Jeden z najlepszych na świecie Giovanni Giudetti z Turcji. W kadrze i zespole klubowym ma te same zawodniczki. To się zdarza.
Czy pozwoliłbym sobie na powołanie kogoś do drużyny narodowej tylko dlatego, że znam go w pracy w klubie? Oczywiście, że nie. Ludzie, którzy tak twierdzą, nie mają pojęcia o pracy trenera i o tym, jak istotne jest w niej zaufanie. Co jest najważniejsze? Zbudować najlepszą drużynę, a to niekoniecznie oznacza powołanie najlepszych siatkarek. Jeśli chce się otrzymać szacunek od członkiń zespołu, trzeba być uczciwym również w kontekście selekcji. To dwa najważniejsze punkty odnośnie do możliwego konfliktu interesów.
– Jakie cele wyznaczył pan dla kadry w swojej aplikacji, i jak chciałby pan ten zespół budować?
– Uznałem, że w tym momencie nie będę na te pytania odpowiadał publicznie. Jest za wcześnie.
– Kontaktował się pan z zawodniczkami z kadry typu Malwina Smarzek czy Joanna Wołosz?
– Jeszcze nie.
– Czy spotkał się pan już z przedstawicielami PZPS?
– Jesteśmy już po kontakcie. W najbliższym czasie zamierzamy się spotkać.
– Kadra była blisko dobrych wyników dwa lata temu. Co zrobić, żeby do tego wrócić?
– Mówiąc o tym musiałbym wspominać minione problemy. Nie chcę jednak publicznie wypowiadać się na temat pracy Jacka Nawrockiego. Znam go i szanuję.
– Dlaczego to dobry moment, by zacząć coś nowego z kadrą?
– Bo to dobra chwila, by zbudować prawdziwą drużynę, taką, w której każdy chce grać. Reprezentacja ma dawać radość, a nie być powodem do smutku.
– Jest pan gotowy na oczekiwania? Jeśli zostałby pan selekcjonerem, nie po raz pierwszy w Polsce prowadziłby pan drużynę w przededniu mistrzostw świata u siebie.
– To oczywiste, że będzie się ode mnie oczekiwać złotego medalu. Ja sam będzie oczekiwał po siebie i drużynie wiele i to nawet jeśli wiem, że są lepsze zespoły. Tego wymaga ambicja. Presja będzie olbrzymia niezależnie od tego, czy jest się faworytem czy nie. Chcę osiągnąć dobry rezultat i to nie tylko dlatego, że Polki będą grały u siebie w kraju.
Czytaj również:
Aleksandra Jagieło o wyborach selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek
Włoskie media: co z przyszłością Wilfredo Leona? Negocjuje kontrakt
Facundo Conte: patrzyłem na siebie w lustrze i nie wiedziałem, kim jestem
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.