15 gru 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Aleksandar Vuković dokonał pierwszych zmian w Legii. Kim są wszyscy ludzie Serba w Warszawie?

Legia Warszawa przed meczem z Zagłębiem Lubin. Debiut Aleksandara Vukovicia — Aleksandar Vuković ma za sobą pierwszy trening Legii Warszawa (fot: PAP)

Aleksandar Vuković przejął Legię Warszawa i od razu zdecydował się na zmiany w sztabie szkoleniowym. Kim są ludzie, którzy mają pomagać Serbowi w wyciąganiu mistrzów Polski z kryzysu?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PKO Ekstraklasa. Były mistrz Polski z Legią: piłkarzom brakuje odpowiedzialności. Wyglądają na przypadkową zbieraninę

Aleksandar Vuković ponownie został trenerem Legii Warszawa. Serb ma ratować mistrzów Polski, którzy zajmują ostatnie miejsce i w tym sezonie przegrali dwanaście z szesnastu spotkań w PKO Ekstraklasie. Szkoleniowiec wziął do pomocy zaufanych ludzi.

Powrót do przeszłości

Przy Łazienkowskiej pojawią się trzy nowe twarze, choć to zdanie, które nie oddaje w pełni zmian w sztabie szkoleniowym. Wraz z Vukoviciem pracować będą trenerzy, którzy de facto zdecydowali się na powrót do przeszłości. Wszyscy byli już w Legii przy okazji poprzedniej kadencji Serba.

Najbliższym asystentem Serba był w przeszłości Aleksandar Radunović. To były piłkarz, który w trakcie kariery miał okazję zagrać także w Polsce w barwach Korony Kielce (04–05) oraz Łódzkiego Klubu Sportowego (05–07). 41-latek reprezentował także Radnicki Belgrad czy BSK Borca, a wywodzi się ze szkółki Partizana. Po zakończeniu przygody z piłką został trenerem.

Vuković i Legia bez piłkarzy, którzy ucierpieli w autokarze

Czytaj też

Aleksandar Vuković rozpoczął pracę z piłkarzami Legii Warszawa. Emreli i Luquinhas nie trenują

Vuković i Legia bez piłkarzy, którzy ucierpieli w autokarze

Radunović przed pracą w Legii pracował w akademii Vojvodiny Nowy Sad, która jest jedną z najbardziej uznanych w Serbii. Do tego samego klubu wrócił także na początku 2021 roku. Prowadził wtedy zespół juniorów starszych. Szkoleniowiec jest jednym z najważniejszych współpracowników Vukovicia. Ale to samo zdanie tyczy się Jana Muchy.

– Kryzysy się zdarzają, ale nie przypominam sobie czegoś takiego w innych klubach. Polska liga nie jest łatwa do grania, ale nawet w poprzednich latach trudno znaleźć zespół w Ekstraklasie, który aż tyle przegrywał. Praca w Legii jest brutalna – mówił ostatnio Słowak, gdy był pytany o stołeczny klub. Kiedy Mucha pracował przy Łazienkowskiej, odpowiadał za szkolenie bramkarzy wraz z Krzysztofem Dowhaniem. Teraz będzie robił to samo, ale dodatkowo w klubie pozostał Ricardo Pereira. Z golkiperami będzie pracowało łącznie trzech specjalistów.

Ale Mucha ma też dodatkową rolę, bo dużo widzi i uwagi przekazuje Vukoviciovi. Przy okazji poprzedniej kadencji Serba, charakterystycznym obrazkiem był Słowak zasiadający na ławce rezerwowych z tabletem. Trzecią postacią sprowadzoną przez nowego szkoleniowca jest Piotr Zaręba, który zajmuje się motoryką. Od kilku lat był związany z pierwszym zespołem, a jeszcze wcześniej współpracował z akademią Legii. Teraz znów ma odpowiadać za przygotowanie fizyczne Wojskowych, w czym pomagać będą mu zapewne ci, którzy ostatnio wspierali Marka Gołębiewskiego: Radosław Gwiazda, Michał Kwietniewski oraz Bartosz Bibrowicz.

Czas pożegnań

Zmiany trenerów mają to do siebie, że zmieniają się sztaby szkoleniowe. Skoro ktoś nowy się pojawia, to niektórzy muszą odejść. Tak jest choćby z Alessio De Petrillo, który za czasów Czesława Michniewicza odpowiadał za naukę gry defensywnej, a także zajmował się niektórymi aspekty analizy. Włoski szkoleniowiec był ceniony przez 51-latka i dlatego latem długo walczono o jego nowy kontrakt, który ostatecznie został przedłużony.

Vuković i Legia bez piłkarzy, którzy ucierpieli w autokarze

Czytaj też

Vuković i Legia bez piłkarzy, którzy ucierpieli w autokarze

Czy poszkodowani piłkarze Legii mogą rozwiązać kontrakty? Opinia mecenasa

Mahir Emreli jest jednym z graczy, który zastanawia się nad rozwiązaniem kontraktu (fot. PAP)

Czy poszkodowani piłkarze Legii mogą rozwiązać kontrakty? Opinia mecenasa

Szok goni szok. Legia przyznała się, że popełniła błąd z Vukoviciem

Czytaj też

Trener Aleksandar Vuković i prezes Dariusz Mioduski

Szok goni szok. Legia przyznała się, że popełniła błąd z Vukoviciem

De Petrillo pozostał w Legii po zwolnieniu Michniewicza, choć jego rola stała się znacznie mniejsza. Teraz Włoch rozstanie się z mistrzami Polski, ale nikt nie odbierze mu tego, że poprowadził stołeczną drużynę w jednym oficjalnym spotkaniu. Szkoleniowiec z Pizy zastępował zawieszonego trenera w trakcie wrześniowej rywalizacji z Górnikiem Łęczna. Wojskowi wygrali wtedy 3:1 i było to jedno z czterech ekstraklasowych zwycięstw w tym sezonie.

W sztabie pierwszej drużyny nie będzie także Przemysława Małeckiego, który również ma za sobą prowadzenie Legii. Miało to miejsce w sezonie 2020/2021, gdy Michniewicz musiał odcierpieć dwa spotkania zawieszenia. On także wygrywał (z Piastem i Lechią), gdy zasiadał na ławce pierwszej drużyny.

Potem Małecki stracił jednak zaufanie Michniewicza i sztabu, a także został odsunięty na boczny tor. Wiele mówił fakt, że trener pozyskany z Lecha Poznań pozostał w klubie, gdy zwolniono tego, który domagał się jego zatrudnienia. 38-latek był obecny w ekipie Gołębiewskiego, choć i tak najbliższym asystentem był Inaki Astiz. Nie jest pewne, co stanie się z Małeckim, choć zanosi się na to, że pozostanie przy Łazienkowskiej. Być może jego umiejętności zostaną wykorzystane w pracy stołecznej akademii. To trener, który doskonale zna się na szkoleniu juniorów. Przez wiele lat odpowiadał za to w Poznaniu, ale też w Zagłębiu Lubin, a nawet w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Ze stołecznym klubem rozstanie się także Robert Musiałek. To człowiek, który odpowiadał za nagrywanie treningów i meczów dla sztabu szkoleniowego, a dodatkowo pomagał w sprawach analizy przeciwników. Jego kontrakt z Legią będzie obowiązywał do końca roku, a potem pożegna się z mistrzami Polski.

Astiz zostaje

Połączeniem ostatniego sztabu z nowym będzie wspomniany Astiz. Hiszpan ma za sobą bycie asystentem Gołębiewskiego, a teraz nadal ma wspierać pracę pierwszego zespołu. Były piłkarz Legii pozostaje do dyspozycji Vukovicia, który w trakcie poprzedniej kadencji miał obrońcę w kadrze Wojskowych.

Nie zmienia się także sztab medyczny oraz zespół fizjoterapeutów i dietetyków. Podobnie będzie także z psychologiem. Na swoim miejscu pozostaje także Konrad Paśniewski, kierownik drużyny.

W Telewizji Polskiej będzie można obejrzeć dwa ostatnie spotkania Legii w 2021 roku. Pierwszy mecz już w środę (15.12). Rywalizacja Wojskowych z Zagłębiem Lubin rozpocznie się o godzinie 20:30.

Szok goni szok. Legia przyznała się, że popełniła błąd z Vukoviciem