Niewiele zabrakło, żeby doszło do pierwszej w tej edycji Pucharu Króla wielkiej sensacji. Ambitnie grający piłkarze czwartoligowego Andratxu zdołali doprowadzić do rzutów karnych w środowym meczu z Sevillą. Faworyt lepiej wykonywał jedenastki i awansował do trzeciej rundy rozgrywek.