W przyszłorocznej edycji Ligi Narodów reprezentacja Polski zmierzy się z Belgią, Holandią i Walią. Nad Wisłą losowanie przyjęto dość entuzjastycznie. Inaczej wyglądało to w kraju tulipanów. – Wolałbym trafić do grupy, którą wylosowali Niemcy. Chciałbym zagrać z Anglią – powiedział selekcjoner Oranje, Louis van Gaal.
Choć legendarny szkoleniowiec był zadowolony z wylosowania Belgów, to miał wątpliwości co do poziomu drużyny z trzeciego koszyka. Otwarcie przyznał, że zamiast grać z Polakami, wolałby zmierzyć się z Anglikami.
– Mecze z Belgią będą dla nas sprawdzianem. Cieszę się z tego – powiedział na konferencji prasowej. – Zarówno Belgowie, jak i my, jesteśmy w pierwszej dziesiątce rankingu FIFA. To coś oznacza – kontynuował.
– Wszystkie zespoły w dywizji A Ligi Narodów są dobre, ale zdecydowanie bardziej wolałbym trafić do grupy, którą wylosowali Niemcy. Chciałbym zagrać z Anglią – dodał van Gaal, sugerując, że Polska nie jest dla niego tak atrakcyjnym rywalem.
Pomimo narzekań na losowanie van Gaal cieszył się z możliwości rywalizacji w Lidze Narodów. – To najlepsze rozgrywki, jakie wymyślono. Kraje są podzielone zgodnie z ich poziomem. Lepiej grać z mocnymi, niż ze słabymi. Mecze z Gibraltarem nic nie dają – dodał. – Właśnie tak powinny wyglądać eliminacje mistrzostw świata i Europy – podsumował.
Van Gaal, podczas konferencji, poruszył także temat swojej kadencji na stanowisku selekcjonera. – Zostaję do mistrzostw świata. Po turnieju, w grudniu 2022 roku, zakończę współpracę z drużyną narodową. Zobaczymy, kto przejmie po mnie zespół – zakończył legendarny szkoleniowiec.