W Brazylii zawrzało po odważnym wywiadzie, którego Gabriel Barbosa udzielił gazecie "La Nacion". Słynny "Gabigol" wyznał, że w czasie wakacji ma potrzebę, by się "zresetować" przy szklance whisky i dobrym rapie.
Gabriel Barbosa to jedna z największych gwiazd brazylijskiej piłki. Napastnik Flamengo jest popularny nie tylko dzięki umiejętnościom i skuteczności, którą potwierdza jego przydomek "Gabigol", ale też ze względu na krnąbrny charakter i styl życia, którego nie powstydziłby się jego przyjaciel, Neymar.
Czasem wicemistrz ostatniego sezonu brazylijskiej Serie A lubi też chlapnąć, co mu ślina na język przyniesie. Tak też się stało przed kilkoma dniami, kiedy to udzielił wywiadu dziennikowi "La Nacion". W Brazylii mają teraz wolne, bo sezon skończył się 9 grudnia, a snajper Flamengo zdradził, jaki tryb życia prowadzi podczas urlopu.
– Wakacje to są po to żeby się sponiewierać. Wiem, że jutro wszystkke media będą mnie cytować, ale mam wolne, byłem królem Ameryki Południowej, co roku jestem najlepszym strzelcem w Brazylii. Tak, piję sobie whisky i słucham sobie rapu. A od stycznia wrócę do treningów – podsumował z rozbrajającą szczerością.
Niedługo później odniósł się jeszcze raz do zamieszania, jakie wywołały te słowa. "A ludzie jak zwykle znowu plotkują. Nie można już miło spędzać czasu w gronie przyjaciół na pogawędkach i słuchaniu muzyki. Nic takiego się nie stało, dobrze?" – uciął. Cóż, nie każdy musi być od razu Robertem Lewandowskim.
"Las vacaciones son momento para hacerse mierda. Mañana estará en los medios, pero estoy de vacaciones, fui el rey de América y todos los años soy máximo goleador de Brasil. Sí, bebo mi whisky y escucho mi rap. En enero ya entrenaré"
— Manu Heredia (@ManuHeredia21) December 17, 2021
Gabigol, en La Nación pic.twitter.com/7OToto3kK0
Pessoal da fofoca como sempre dando aquela viajada, né?! Não pode mais estar no mesmo local que amigos e amigas, conversar e curtir um rapzinho! Não rolou nada, tá bom? ����
— Gabi (@gabigol) December 14, 2021