| Piłka nożna / Niemcy

2. Bundesliga. Adam Dźwigała: nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony – stać mnie na częstsze występy

Adam Dźwigała w spotkaniu z Hamburger SV (fot. Getty Images)
Adam Dźwigała w spotkaniu z Hamburger SV (fot. Getty Images)

W przyszłym sezonie możemy zobaczyć kolejnego Polaka w Bundeslidze. FC St. Pauli, w którym występuje Adam Dźwigała, jest obecnie liderem drugiej ligi niemieckiej i walczy o awans. – Nie wywieraliśmy na siebie presji. Ale teraz zajmujemy pierwsze miejsce i musimy to kontynuować – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL. Zawodnik opowiedział o postępach, które zrobił przez poprzednie lata oraz czy pozbył się łatki syna znanego ojca.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Najgorszy mecz Bayernu od... 47 lat. Niemcy bronią tylko "Lewego"

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. Getty Images)

Najgorszy mecz Bayernu od... 47 lat. Niemcy bronią tylko "Lewego"

Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – W zasadach FC St. Pauli można przeczytać, że "jest klubem konkretnej dzielnicy miasta i temu zawdzięcza tożsamość". Kiedy najbardziej mogłeś się o tym przekonać?
Adam Dźwigała, FC St. Pauli: – Już pierwszego dnia. FC St. Pauli to klub bardzo tolerancyjny, bardzo dobrze zorganizowany – pod każdym względem. Przechodząc przez tunel na Millerntor Stadium na murawę, za każdym razem przechodzą mnie ciarki. Szczególnie, gdy wychodzę w pierwszym składzie.

– W tym sezonie nie zdarzało ci się to często. Choć z drugiej strony, zaliczyłeś kilka niezłych meczów. Na przykład z FC Nuernberg, gdy zdobyłeś bramkę. Jesteś zadowolony z występów w klubie?
– Każdy zawodnik chce grać w pierwszej jedenastce, ja tak samo. Dlatego nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. Czuję, że stać mnie na to, by występować częściej, aczkolwiek w klubie jest duża rywalizacja. Zawodnicy, którzy wcześniej byli podstawowymi, w tym sezonie też musieli czasem zostawać na ławce. To świadczy o tym, jak silna jest nasza drużyna, co pokazuje nasze miejsce w tabeli.

– Co cię najbardziej wyróżnia wśród stoperów St. Pauli?
– W tym sezonie mogłem wystąpić także na prawej obronie, ze względu na kontuzje w drużynie. W Portugalii grałem już na tej pozycji, między innymi w meczu z Benficą – trener wiedział, że może tam na mnie postawić. Dlatego uważam, że uniwersalność jest cechą, która mnie wyróżnia.

– Jakim trenerem jest Timo Schultz?
– Kładzie bardzo duży nacisk na to, żebyśmy prowadzili grę i rozgrywali akcje od tyłu, czasem nawet od własnej bramki. Przykłada wagę także do aspektów fizycznych – świadczy o tym duża intensywność treningów. Poza tym cały sztab nie pozwala nam i sobie na jakiekolwiek niedopatrzenia – wszystko w drużynie musi być dopracowane, nie ma miejsca na odstępstwa.

– Na początku przygody w klubie powiedziałeś w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że 2. Bundesliga jest na wyższym poziomie niż Ekstraklasa. Z drugiej strony, co roku do kraju trafiają jednak zawodnicy z drugiej ligi niemieckiej i nie wszyscy się odnajdują.
– Uważam, że w drugiej Bundeslidze poziom jest wyższy, aczkolwiek polska liga jest trudna. Zawodnicy w Ekstraklasie często biegają po kilkanaście kilometrów przez 90 minut, do czego nie wszyscy potrafią się przystosować. Pod względem technicznym druga liga niemiecka ma jednak dużą przewagę.

Najgorszy mecz Bayernu od... 47 lat. Niemcy bronią tylko "Lewego"

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. Getty Images)

Najgorszy mecz Bayernu od... 47 lat. Niemcy bronią tylko "Lewego"

Nieskuteczny jak... Moder. Nikt nie pudłuje tyle, co Polak!

Czytaj też

Jakub Moder (fot. Getty Images)

Nieskuteczny jak... Moder. Nikt nie pudłuje tyle, co Polak!

– Ale chyba druga Bundesliga jest bardziej podobna do Ekstraklasy niż liga portugalska?
– W Portugalii drużyny bazują głównie na ofensywnych zawodnikach, którzy często dryblują – dochodzą do pojedynków. Za to w Niemczech jest inaczej – więcej zagrań w każdej strefie boiska opiera się na określonej taktyce. Dlatego sądzę, że tutaj jest bardziej podobnie.

– Czego się nauczyłeś przez rok w Portugalii?
– Najbardziej zachowania w pojedynkach z obrońcami. W Polsce moja gra bardziej polegała na asekuracji obrony, a w Portugalii często musiałem sam mierzyć się z rywalami. Gdy to poprawiłem, miałem świetne statystyki, ale wynikało to z pracy i przyswojenia stylu gry.

– A pod względem mentalności miałeś problemy, by przestawić się z trybu polskiego na portugalski?
– Szczerze mówiąc, nie było większych barier. Oczywiście, było to dla mnie coś nowego – mój pierwszy wyjazd do zagranicznego klubu. Ale dobrze znałem angielski, a w drużynie mieliśmy tłumacza i wszystko rozumiałem. Było kilku zawodników, którzy mówili tylko po portugalsku, ale z czasem też poznałem język i mogłem się z nimi dogadać bez problemów.

– Zanim trafiłeś rok temu do FC St. Pauli, przez kilka miesięcy byłeś bez klubu. Jak spędziłeś tamten czas?
– To był dla mnie trudny czas – pierwszy raz mi się to zdarzyło. Ale dzięki uprzejmości Victorii Sulejówek – klubu z moich rodzinnych stron, trenowałem bez przerwy. Chciałem być gotowy do nowego wyzwania, na które niecierpliwie czekałem. W końcu dostałem telefon z St. Pauli – zaproszono mnie na tygodniowe treningi, po których klub miał podjąć decyzję. Stwierdzili, że chcą mnie na dłużej, dlatego przed świętami podpisałem kontrakt, z czego jestem szczęśliwy.

– Czy przed startem sezonu ustaliliście, że awans do Bundesligi jest waszym celem?
– Nie patrzyliśmy w takich kategoriach i nie wywieraliśmy na siebie presji. Teraz zajmujemy pierwsze miejsce, i super. Ale musimy to kontynuować. Za nami dopiero nieco ponad połowa sezonu, dlatego nie możemy tracić koncentracji.

– Miejsce w tabeli przed Hamburger SV dodaje wam motywacji?
– Chcemy to utrzymać, bo to ważne dla nas i dla naszych kibiców. Poza tym nasze derby są zawsze świetną sprawą.

Nieskuteczny jak... Moder. Nikt nie pudłuje tyle, co Polak!

Czytaj też

Jakub Moder (fot. Getty Images)

Nieskuteczny jak... Moder. Nikt nie pudłuje tyle, co Polak!

Francja znów zachwycona Bułką. "Jesteś potworem, daj puchar"

Czytaj też

Marcin Bułka awansował do półfinału Pucharu Francji (fot. Getty).

Francja znów zachwycona Bułką. "Jesteś potworem, daj puchar"

– W Polsce miałeś łatkę syna znanego ojca. Czy wciąż się spotykasz z porównaniami?
– Teraz już nie. Ale gdy trafiłem do juniorów Jagiellonii, czułem presję. Cały czas mi wtedy wspominano, że mój tata też grał. Ale potem z dobrej strony pokazałem się na boisku. Udowodniłem, że jestem tam nie ze względu na nazwisko. Potem zaczęło się to uspokajać i zapracowałem na to, by odklejono ode mnie tę łatkę.

– Koledzy w Jagiellonii i Wiśle Płock nie traktowali cię inaczej dlatego, że byłeś synem trenera?
– Lepiej było w Wiśle Płock – gdy tata przychodził do drużyny, to ja już w niej grałem. Dlatego raczej nikt nie miał argumentów do tego, żeby coś gadać za plecami. Podchodziliśmy do tego profesjonalnie – kiedy byłem w formie to grałem, a gdy nie – siadałem na ławce.

– Twój tata czasem ci doradza?
– Tak, mimo odległości, wciąż mamy bliskie relacje. Tata ogląda wszystkie mecze, w których gram, a potem dzieli się ze mną uwagami. Czasami wspólnie analizujemy niektóre sytuacje. Oczywiście teraz tych rad jest już mniej niż wcześniej – jestem starszy i bardziej świadomy tego, czego ode mnie wymagają.

– Jak wspominasz swój reprezentacyjny epizod, u trenera Brzęczka?
– Bardzo pozytywnie – nie zagrałem w meczu, ale sam udział w zgrupowaniu był dla mnie wielkim wyróżnieniem. Trener Brzęczek znał mnie z Lechii i Wisły Płock, więc wiedział, na co mnie stać. Byłem wtedy w dobrej formie, po udanym sezonie w Płocku. Szkoda, że potem doznałem kontuzji... Ale nie chciałbym rozpamiętywać – teraz robię wszystko, żeby wrócić do kadry. Jestem ambitnym człowiekiem i chociaż nie mówi się o mnie dużo, wciąż będę dążył, żeby dostać powołanie. Ale w piłce nożnej trzeba mieć czasami trochę szczęścia.

– Z końcem sezonu wygasa twój kontrakt z St. Pauli. Już wiesz, co dalej?
– Póki mam tutaj kontrakt, chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy. Nie mam pojęcia, co będzie za kilka miesięcy.

Adam Dźwigała (ur. 1995) – piłkarz ze 114 występami w Ekstraklasie, w barwach pięciu klubów: Jagiellonii Białystok, Lechii Gdańsk, Górnika Zabrze, Górnika Łęczna i Wisły Płock. Następnie występował w Desportivo Aves, a od końca 2020 roku – gra w FC St. Pauli. Raz uczestniczył w zgrupowaniu pierwszej reprezentacji.

Francja znów zachwycona Bułką. "Jesteś potworem, daj puchar"

Czytaj też

Marcin Bułka awansował do półfinału Pucharu Francji (fot. Getty).

Francja znów zachwycona Bułką. "Jesteś potworem, daj puchar"

Nastoletni talent wyjeżdża z Polski. "Życie mamy jedno"
Jakub Kamiński latem zamieni Poznań na Wolfsburg (fot. PAP).
Nastoletni talent wyjeżdża z Polski. "Życie mamy jedno"

Zobacz też
Surowa kara dla klubu za wystawienie... 14-latka
Niko Ilicevic (fot. Getty)

Surowa kara dla klubu za wystawienie... 14-latka

| Piłka nożna / Niemcy 
Polski trener szkoleniowcem beniaminka Bundesligi!
Lukas Kwasniok (fot. Getty Images)

Polski trener szkoleniowcem beniaminka Bundesligi!

| Piłka nożna / Niemcy 
Mistrzowie Niemiec się zbroją. Głośny transfer
Jonathan Tah (fot. Getty)

Mistrzowie Niemiec się zbroją. Głośny transfer

| Piłka nożna / Niemcy 
Polski trener blisko Bundesligi! Śladami Lukasa Podolskiego
Lukas Kwasniok (fot. Getty Images)

Polski trener blisko Bundesligi! Śladami Lukasa Podolskiego

| Piłka nożna / Niemcy 
Uczestnik Ligi Mistrzów ma nowego trenera. Znane nazwisko!
Erik ten Hag (z prawej) został nowym trenerem Bayeru Leverkusen (fot. Getty).

Uczestnik Ligi Mistrzów ma nowego trenera. Znane nazwisko!

| Piłka nożna / Niemcy 
Co z przyszłością Kownackiego? Jest oficjalny komunikat
Dawid Kownacki (fot. Getty)

Co z przyszłością Kownackiego? Jest oficjalny komunikat

| Piłka nożna / Niemcy 
Czekali 28 lat. Show w finale Pucharu Niemiec
Piłkarze VfB Stuttgart (fot. Getty)

Czekali 28 lat. Show w finale Pucharu Niemiec

| Piłka nożna / Niemcy 
Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!
Benjamin Kallman następne lata spędzi w Hannoverze 96 (fot. Getty).

Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!

| Piłka nożna / Niemcy 
Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu
Fani FC Koeln (fot. Getty)

Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu

| Piłka nożna / Niemcy 
Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!
Arkadiusz P

Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!

| Piłka nożna / Niemcy 
Polecane
Najnowsze
Czas na finał French Open. O której dzisiaj mecz Sabalenka – Gauff?
nowe
Czas na finał French Open. O której dzisiaj mecz Sabalenka – Gauff?
| Tenis / Wielki Szlem 
Aryna Sabalenka (fot. Getty Images)
Reakcja komentatorów na mecz Polska – Mołdawia [WIDEO]
Reakcja komentatorów na mecz Polska – Mołdawia [WIDEO]
Reakcja komentatorów na mecz Polska – Mołdawia [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja 
"Hańba"! Włosi wściekli na swoich piłkarzy
Riccardo Orsolini (fot. Getty Images)
"Hańba"! Włosi wściekli na swoich piłkarzy
| Piłka nożna 
Multi2liga w TVP. Sprawdź plan transmisji ostatniej kolejki Betclic 2 Ligi!
Multi2liga w TVP. Sprawdź plan transmisji ostatniej kolejki Betclic 2 Ligi! (fot. Getty)
Multi2liga w TVP. Sprawdź plan transmisji ostatniej kolejki Betclic 2 Ligi!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Grosicki symbolem długowieczności. Pobił rekord Polski!
Kamil Grosicki (fot. Getty)
Grosicki symbolem długowieczności. Pobił rekord Polski!
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Socca, ME: Polska – Litwa
Polska – Litwa. Socca, ME drużyn 6-osobowych [transmisja na żywo, online, live stream] (07.06.2025)
trwa
Socca, ME: Polska – Litwa
| Piłka nożna 
Oglądaj Futbolówkę po meczu Polska – Mołdawia!
Futbolówka: transmisja na żywo online (7.06.2025)
trwa
Oglądaj Futbolówkę po meczu Polska – Mołdawia!
| Piłka nożna 
Do góry