| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa zakończy trudny rok rywalizacją z Radomiakiem Radom. Trener Aleksandar Vuković nie może narzekać na zbyt wielkie pole manewru. Wojskowi mają zwłaszcza braki w obsadzie defensywy i ataku. Niedzielne spotkanie PKO Ekstraklasy w Telewizji Polskiej.
Legia Warszawa w zaległym meczu pokonała w środę 4:0 Zagłębie Lubin. Teraz mistrzów Polski czeka zakończenie roku w postaci rywalizacji z Radomiakiem Radom. Derby Mazowsza są kolejną szansą na złapanie oddechu przez stołeczną drużynę. Wojskowi przystąpią do rywalizacji z perspektywy strefy spadkowej, za to z pozytywnym bodźcem w postaci wspomnianego zwycięstwa z Miedziowymi.
Aleksandar Vuković ledwie we wtorek przejął stołeczny zespół, ale przeciwko Zagłębiu widoczne były inne rozwiązania. – Analizując Legię, musimy opierać się właśnie na tym spotkaniu – zdradza Dariusz Banasik, szkoleniowiec Radomiaka. Nie zmienia to faktu, ze warszawianie nie są w łatwej sytuacji. Serbski trener Wojskowych ma mocno ograniczone pole manewru. Tyczy się to zwłaszcza linii defensywnej oraz obsady ataku.
Mistrzowie Polski dostaną jednak dodatkowe pole manewru w postaci obsady wahadeł czy boków defensywy. Legia nie miała wielu okazji do treningów przed meczem z Radomiakiem, ale na boisko powrócił Filip Mladenović. Serb wypadł z powodu urazu tuż przed rywalizacją ze Spartakiem Moskwa. Teraz najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu będzie mógł pomóc stołecznej ekipie w spotkaniu kończącym 2021 rok.
Sytuacja zdrowotna najgorsza jest właśnie pośród defensorów. Wciąż niedostępni pozostają Artur Jędrzejczyk, Lindsay Rose czy Joel Abu Hanna. Ten ostatni jest w trakcie rehabilitacji, która postępuje zgodnie z planem. Reprezentant Izraela dochodzi do zdrowia w klinice w Monachium.