20 gru 2021 | Skoki

Adam Małysz: być może trzeba sięgnąć po młodych. Niech się szkolą

Dawid Brilowski

Kryzys polskich skoków trwa w najlepsze. Z całej kadry jedynie Kamil Stoch pewnie łapie się do czołowej "trzydziestki". – Może trzeba sięgnąć po młodych. Niech się szkolą i trenują – mówił w kontekście Turnieju Czterech Skoczni Adam Małysz, dyrektor sportowy PZN, z którym dla "Przeglądu Sportowego" rozmawiał Kamil Wolnicki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jan Ziobro o Łukaszu Kruczku: pokazał we Włoszech, jakim jest trenerem

To nie najlepszy czas dla polskich skoków narciarskich. Na początku sezonu olimpijskiego biało-czerwoni z trudem kwalifikują się do "trzydziestki". Kryzys dotyczy nie tylko startów w Pucharze Świata, ale także Pucharze Kontynentalnym. Część grupy była niedawno w Ramsau, gdzie miała poświęcić się treningom. Niewiele to jednak dało. Podczas Pucharu Świata w Engelbergu znów było miernie.

– Największym rozczarowaniem weekendu jest dla mnie Jakub Wolny. Kiedy zawodnicy trenowali w Ramsau słyszałem, że skacze na naprawdę wysokim poziomie – stwierdził Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". – Myślałem, że stać go na miejsce w "piętnastce", bo przeskakiwał resztę grupy o osiem, dziesięć metrów – dodał.

Największy niepokój dotyczy natomiast Dawida Kubackiego. – W tej chwili go nie ma. Kiedy popatrzymy na jego technikę, to przypomina tę z czasów, kiedy musiał go wyciągać Maciek Maciusiak w kadrze B – stwierdził dyrektor sportowy PZN.

Małysz nie wykluczył, że może dojść do drastycznych zmian w kadrze na zbliżający się Turniej Czterech Skoczni. – Może trzeba będzie sięgnąć po młodych. Niech się szkolą i trenują. Nie ma sensu, żeby jechali ci, którzy do tej pory skakali, jeśli mają się prezentować tak jak ostatnio – powiedział.

Z dotychczas konkurujących dobrze radzi sobie jedynie Stoch. Spokojni o miejsce powinni być też Paweł Wąsek i Piotr Żyła, którzy mają pojedyncze próby na wysokim poziomie. – Jest jeszcze Andrzej Stękała, który potrafi dobrze skoczyć, ale i całkiem spierniczyć – dodał Małysz.

Sezon wkracza w decydującą fazę. Jeśli kroki mające na celu poprawę dyspozycji Polaków nie zostaną poczynione odpowiednio szybko, ich start na igrzyskach w Pekinie zapowiada się pesymistycznie.