22 gru 2021 | Piłka nożna / Niemcy

Robert Lewandowski z kolejną nagrodą. Kolejne marzenia? "Chcę gola w fazie pucharowej mundialu"

Igor Wasilewski

Trwa grad nagród zdobywanych przez Roberta Lewandowskiego. Wśród organizacji, które zdecydowały się uhonorować Polaka znalazł się niemiecki tygodnik "Sport Bild". Chwilę po otrzymaniu lauru piłkarz udzielił mu obszernego wywiadu, w którym opowiadał o najładniejszych bramkach, celach oraz marzeniach na kolejne lata gry.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Bundesliga od nowego roku za zamkniętymi drzwiami. Kibice nie wejdą na stadiony

Trafienie "Lewego" nie było przypadkiem. "Wszedłem na wyższy poziom"

Czytaj też

Gol Roberta Lewandowskiego w meczu z Wolfsburgiem i bramka zdobyta na treningu. To się musiało podobać! (fot. Getty)

Trafienie "Lewego" nie było przypadkiem. "Wszedłem na wyższy poziom"

Szczególne odznaczenie wręczyła Lewandowskiemu żona niedawno zmarłego Gerda Muellera – Uschi. Ostatni sezon był tym, w którym napastnikowi udało się pobić rekord goli w sezonie niemieckiej gwiazdy. – Jeśli chodzi o szybkość, o reakcje na ziemi, to Gerd zawsze był odrobinę szybszy od swoich przeciwników. W polu karnym zawsze miał nos przed przeciwnikiem. Mój sposób gry – ruchy i ścieżki biegowe – są inne, jednak obaj wiemy i wiedzieliśmy, że piłka musi przekroczyć linię bramkową. Nieważne jak. Bramka to bramka – komplementował legendę niemieckiej piłki.

W rozmowie z gazetą Polak odniósł się również do ostatniej gali Złotej Piłki. – Z perspektywy czasu myślę sobie, że to był pojedynek między Messim a mną, który oglądał cały świat. Rywalizacja z tym fantastycznym zawodnikiem o tytuł najlepszego na świecie to wielki zaszczyt. Z drugiej strony było mi smutno. Byłem tak blisko, a na dodatek gala Złotej Piłki za 2020 rok została odwołana… To boli. Byłem tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Mogę sobie powiedzieć, że próbowałem wszystkiego, dałem z siebie wszystko – i z tym uczuciem żyje mi się bardzo dobrze. To był naprawdę wspaniały wieczór. Słowa Leo Messiego wypowiedziane na scenie w moim kierunku poruszyły mnie. To nie były puste słowa, to był piękny moment w mojej karierze.

– Kiedy asystuję, ale sam nie strzelę – jak w meczu grupowym Ligi Mistrzów z Barceloną – nie jestem w 100% zadowolony. Jeśli nie mam asysty i gola, jestem jeszcze mniej zadowolony. Musisz być chciwy na bramki! Muszę pozostać głodny. W moich oczach to jedyny sposób, w jaki mogę pomóc drużynie. To nie ma nic wspólnego z egoizmem. Tylko dobra gra z golem może wyłuskać ostatnie procenty. Nie wchodzę na murawę i nie patrzę na listy z rekordami. Najlepszym uczuciem jest przypadkowe uświadomienie sobie po strzeleniu gola, że ustanowiło się rekord. Nie myśleć o tym za dużo – to najlepsza recepta na rekordy – mówił o swoich motywacjach najlepszy polski zawodnik od lat.

Zapytany o kolejne cele odniósł się do realnej siły reprezentacji Polski. – Trudno będzie zostać z nią mistrzem świata, trzeba być realistą w tej kwestii. Jestem bardzo zadowolony z mojej kariery, ale jestem daleki od pełnego zadowolenia. Kiedy już zdobędę tytuł, chcę to powtórzyć! Na przykład, Ligę Mistrzów. Żyję zgodnie z tym mottem, trenuję do niego każdego dnia. Dopóki będę grał na najwyższym poziomie, chcę potwierdzać swoje osiągnięcia.

Gdy przyszło mu odpowiadać na pytania o swoją najpiękniejszą bramkę w roku wymieniał bez wahania. – Prawdopodobnie przewrotka w Kijowie. Doskonale to pamiętam. Co więcej strzeliłem ją z rozwiązaną sznurówką! (śmiech). Myślę, że najładniejszym golem w karierze był piąty przeciwko Wolfsburgowi w meczu, w którym strzeliłem pięć bramek w ciągu dziewięciu minut. To była bramka z półprzewrotki z odległości ponad 15 metrów.

Poruszono też temat marzeń najlepszego aktualnie napastnika świata. – Chce zdobyć bramkę w finale Ligi Mistrzów, a potem decydujący gol dla Polski w meczu pucharowym na mundialu – mówił gotowy na kolejne wyzwania.

Lewandowski powróci do gry w klubie 7 stycznia, kiedy jego Bayern spotka się w lidze z Borussią Moenchengladbach. Decydujące dla jego drugiego występu w mistrzostwach świata będą marcowe baraże, które reprezentacja Polski zacznie od meczu z Rosją.