| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Adrian Gula: w drugiej części rundy to był nasz najlepszy piłkarz

Adrian Gula (fot. PAP)
Adrian Gula w trakcie meczu z Widzewem (fot. PAP)

W poprzednim sezonie Wisła Kraków niemal do końca rozgrywek biła się o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Celem na ten sezon było miejsce w górnej połówce tabeli, ale na razie do tego celu jest daleko. O tym, dlaczego tak się stało, rozmawiamy z trenerem Białej Gwiazdy, Adrianem Gulą.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kolejny Fin w Poznaniu. "Dużo od niego oczekiwano"

Czytaj też

Niilo Maenpaa to pierwszy zimowy transfer Warty Poznań (fot. Instagram/PAP)

Kolejny Fin w Poznaniu. "Dużo od niego oczekiwano"

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Rundę jesienną skończyliście na trzynastym miejscu. Przychodząc do Wisły, spodziewał się pan, że będzie tak trudno? Adrian Gula: – Oczywiście, nie jestem zadowolony z naszej pozycji w tabeli. Nikt w klubie nie jest. Oczekiwania były inne, ale musimy zaakceptować to, co jest. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i odpowiednio zareagować. Za mną pierwsze pół roku w Wiśle i pierwsze pół roku w Ekstraklasie. Teraz wspólnie z zarządem zastanawiamy się nad tym, co dalej, jakich wzmocnień potrzebujemy.

– A pan już wie, co chce zrobić w zimie?
– Plany to jedno, a ich realizacja to drugie. Dla mnie najważniejsze jest to, by w jak największym stopniu kontrolować rozwój drużyny. Musimy podążać w kierunku najważniejszych celów – rozwoju zespołu pod względem techniczno-taktycznym, fizycznym i mentalnym. Musimy być silni mentalnie. Jesienią momentami pokazywaliśmy tę cechę, ale w przyszłości musi być tego więcej. Nie można też zapominać o teoretycznie mniej ważnych detalach, ale i one są ważne w rozwijaniu stylu gry, a dziś mam choćby znacznie większą wiedzę na temat naszych ligowych rywali.

– Latem Wisła bardzo mocno przebudowała zespół i oczekiwałem trudnego początku. Tymczasem zaczęliście całkiem nieźle, ale duże problemy pojawiły się później. Uważa pan, że to wciąż był efekt letniej przebudowy?
– Po części może to z tego wynikać. Część zawodników potrzebowała trochę czasu, by zaadaptować się do Ekstraklasy, bo przecież każda liga ma swoją specyfikę. A co więcej – uważam, że drużynę gonił cień poprzedniego sezonu. W meczach z Lechem czy Śląskiem bardzo szybko traciliśmy pewność siebie i przekonanie, że to jest już nowy sezon, nowy rozdział. Piłkarzom brakowało wiary i ciągnęło nas to w dół. W takich sytuacjach najważniejsza była szybka reakcja przy okazji następnego meczu. Ważne były też kolejne awanse w Pucharze Polski. Niestety, w lidze brakowało nam sportowego szczęścia i wspomnianej pewności siebie.

– Puchar Polski to na pewno pozytyw, ale w drugiej połowie rundy mieliście bardzo duże problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Pan, jako piłkarz, grał na pozycji ofensywnego pomocnika, a dziś w Wiśle na tej pozycji ewidentnie brakuje jakości. Z czego to wynika? Wydaje się, że w kadrze macie piłkarzy potrafiących grać na tej pozycji.
– No tak, ale nie mówmy, że tylko ofensywni pomocnicy mają stwarzać okazje bramkowe. W dzisiejszym futbolu bardzo ważna jest równowaga w defensywie i ofensywie, a my mieliśmy na tym polu problemy. Gdy drużyna dobrze funkcjonowała pod względem mentalnym – dawaliśmy sobie radę w trudnych momentach. Tak było choćby przy okazji derbów, meczu z Legią, spotkań Pucharu Polski czy ostatniego meczu w tym roku, przeciwko Termalice. Potencjał jest w tej drużynie i oby pokazywała to częściej. Niestety, ciągle coś nas hamowało. Zdarzały się błędy indywidualne i mieliśmy wielkie trudności z odwracaniem meczów. Wiem, że w Wiśle mieli te problemy już wcześniej i trzeba dużo naprawdę ciężkiej pracy nad mentalnością. Brakowało nam w tych kwestiach stabilności. A wracając do kreowania sytuacji. Za to odpowiedzialni są nie tylko ofensywni pomocnicy. To także finalizacja akcji przez skrzydłowych czy napastników. Wsparcie z boków. Gdy patrzyłem na tracone bramki to widziałem nie tylko błędy indywidualne, ale też zachowanie całej drużyny. Równowaga defensywno-ofensywna to rzecz do szybkiej poprawy w zimie. Mieliśmy fajne mecze w Gliwicach czy Lubinie, ale co z tego, skoro zdobyliśmy w nich zero punktów. A gdzie bylibyśmy w tabeli z tymi sześcioma punktami?

Kolejny Fin w Poznaniu. "Dużo od niego oczekiwano"

Czytaj też

Niilo Maenpaa to pierwszy zimowy transfer Warty Poznań (fot. Instagram/PAP)

Kolejny Fin w Poznaniu. "Dużo od niego oczekiwano"

4-4-2. Magazyn piłkarski Dariusza Szpakowskiego (22.12.2021)
4-4-2 na żywo
4-4-2. Magazyn piłkarski Dariusza Szpakowskiego (22.12.2021)

Nowy Świerczok w Gliwicach? "Nigdy nie sprawdził się na wyższym poziomie"

Czytaj też

Rauno Sappinen

Nowy Świerczok w Gliwicach? "Nigdy nie sprawdził się na wyższym poziomie"

– Co zaskoczyło pana w Ekstraklasie najmocniej?
– Aby coś poznać, musisz to dotknąć. Wcześniej zdarzało mi się zobaczyć Ekstraklasę w telewizji, czasem grałem z polskimi drużynami w meczach sparingowych, ale jaka naprawdę jest, widzę dopiero teraz, gdy jestem tu codziennie. I jestem zaskoczony tym, jak bardzo jest wyrównana. Niektóre wyniki są naprawdę niewiarygodne. Tu prawie nigdy nie ma faworyta. OK, Lech faktycznie grał fantastycznie, Lechia, Raków czy Pogoń to też bardzo silne drużyny. Ale spójrzmy, gdzie jest Legia. W Europie jest bardzo mało lig, gdzie stawka byłaby tak wyrównana.

– Do niedawna niemal wszyscy w Polsce grali czwórką obrońców, teraz coraz popularniejsze jest ustawienie z trzema środkowymi obrońcami. Czy pańska drużyna, w tradycyjnym ustawieniu 433 miewa problem z grą przeciwko takiemu przeciwnikowi?
– Dostrzegamy, że faktycznie pojawił się taki trend. Wiele drużyn stawia na takie rozwiązanie, bo priorytetem jest zabezpieczenie tyłów. Wyjątkiem w tym gronie jest Raków, który gra aktywną trójką środkowych obrońców. Ustawienie może być takie samo, ale różnice polegają na zadaniach dla poszczególnych piłkarzy. Muszę jednak przyznać, że mieliśmy problemy z grą na trójkę stoperów. Brakowało nam odpowiednich nawyków. Dlatego w dwóch meczach musieliśmy zmienić ustawienie i przeszliśmy na grę dwójką napastników. Ważne, by drużyna miała jeden, podstawowy, świetnie dopracowany system gry, ale trzeba być elastycznym.

– W Polsce nie ma piłkarzy do gry w systemie 352. Brakuje nowocześnie grających stoperów i wahadłowych.
– W Polsce wiele klubów w tym ustawieniu gra z nastawieniem defensywnym, więc wahadłowi muszą przede wszystkim skupiać się na obronie, a stoperzy nie budują akcji. Wiele drużyn bazuje na dobrej organizacji w defensywie, a do tego dokładają dobre stałe fragmenty gry i szybki kontratak. Dodatkowo, w każdym zespole jest kilku fajnych piłkarzy, z wyższymi umiejętnościami. W takiej sytuacji, gdy jeszcze dodatkowo zaczniesz mecz od starty bramki, a rywal zamknie się na swojej połowie, trzeba być naprawdę silnym, by zdołać odwrócić losy spotkania. Chcemy tacy być na wiosnę.

– Lubimy oceniać decyzje trenerów po fakcie. Mi nie podobały się próby z Michalem Frydrychem w drugiej linii. Była decyzja, której dziś pan żałuje?
– A ja te próby z Michałem oceniłbym 50 na 50. Pomógł nam wygrać w Zabrzu, a kolejny mecz, ten ze Śląskiem, nie wyszedł całej drużynie. Wystawiłem wtedy Michala w pomocy, bo nie było Aschrafa, i Plewki, a i Kuveljić nie był w pełni sił. Nie lubię przesuwać zawodników na inne pozycje, ale nie było wyjścia. Po każdym meczu oceniam skład podstawowy, zawodników rezerwowych i staramy się wyciągać właściwe wnioski. Za każdym razem jest coś do poprawy i dyskutujemy na ten temat w gronie naszego sztabu trenerskiego.

Nowy Świerczok w Gliwicach? "Nigdy nie sprawdził się na wyższym poziomie"

Czytaj też

Rauno Sappinen

Nowy Świerczok w Gliwicach? "Nigdy nie sprawdził się na wyższym poziomie"

Pechowcy 2021 roku: bramkarze-siatkarze, uraz podczas cieszynki...
Groźny upadek Van der Plaetsena, dwie poprzeczki ze Szwecją, kontuzja Kapustki (fot. 400mm.pl/Getty)
Pechowcy 2021 roku: bramkarze-siatkarze, uraz podczas cieszynki...

Ivi Łącznik. Najlepszy piłkarz jesieni

Czytaj też

Ivi Lopez (fot. PAP/Tomasz Wojtasik)

Ivi Łącznik. Najlepszy piłkarz jesieni

– We wspomnianym okresie zmagaliście się z koronawirusem. Wiele mówi się o tym, że Covid zostawia ślad w organizmie. Czy macie badania na podstawie których wiecie, czy zmieniła się wydolność tlenowa zawodników po przejściu choroby?
– Tak naprawdę już gołym okiem wdzieliśmy, jak prezentowali się piłkarze po chorobie. Część wróciła w dobrej dyspozycji, inni potrzebowali czasu. Oczywiście, oglądamy każdy trening i na bieżąco monitorujemy pracę serca wszystkich piłkarzy. Gruntowne badania wykonamy przed rozpoczęciem przygotowań do rundy wiosennej i wtedy będzie czas na kompleksowe porównania.

– Chciałbym zapytać pana o kilka nazwisk i liczę na krótkie odpowiedzi. Uda się?
– Spróbujmy...

– Michal Skvarka. Jak dla mnie tu jest problem mentalny. Podejmie jedną złą decyzję i potem gdzieś przepada.
– Nie chodzi tylko o to. Michal czuje na sobie dużą odpowiedzialność. Czuje, że jest tu ważnym zawodnikiem, grającym na ważnej pozycji. Że potrzebuje liczb. Kwestie mentalne są bardzo ważne, gdy chcesz iść do przodu. Generalnie uważam, że Skvaro potwierdził swoją przydatność.

– Liczę, że będzie jeszcze lepszy. Mateusz Młyński miał bardzo słabą końcówkę rundy. Uważa pan, że to nadal efekt przymusowego półrocznego urlopu w Arce?
– Tu w ogóle nie możemy mówić o problemach. W pierwszej części sezonu Mateusz pokazał się z dobrej strony, był ważnym zawodnikiem, dostał się do reprezentacji U21. W końcówce rundy faktycznie nie był w top formie, ale wciąż prezentuje bardzo duży potencjał, z którego chcemy korzystać teraz i w przyszłości.

– Aschraf El Mahdioui w mojej ocenie był coraz lepszy. Ale najlepiej prezentuje się wtedy, gdy obok siebie ma defensywnego pomocnika lepszego w odbiorze.
– Zgoda. Cieszę się, że Aschraf szybko dostosował się do naszych wymagań. W pierwszych meczach był silny w ofensywie, ale w grze obronnej czegoś brakowało. Musiał dostosować się do wymogów gry w Wiśle i Ekstraklasie i uważam, że w ostatnich spotkaniach był naszym najlepszym zawodnikiem. Zgodzę się, że najlepiej wyglądał w parze z Żukowem, gdy ten był w pełni formy fizycznej. Albo z Plewką, gdy ten był w takiej dyspozycji jak choćby w meczu z Legią. Gdy ta dwójka tak funkcjonowała – korzystała z tego nasza "dziesiątka". Potrzebujemy typowego dla Ekstraklasy defensywnego pomocnika. Żukowa z jego fizycznością i odbiorami. Ewentualnie nowego zawodnika, który zwiększyłby konkurencję.

– Będzie pan chciał zatrzymać Macieja Sadloka?
– Nie chciałbym mówić o tego typu decyzjach publicznie. Jakie jest pytanie?

– Co pan powie, jeśli Dawid Błaszczykowski zapyta pana, czy chce zatrzymać Sadloka na rundę wiosenną.
– Wierzę, że będziemy oglądać Maćka w takiej formie jak w spotkaniu z Cracovią. Dla mnie to nadal zawodnik, który może dużo dać Wiśle. Pod warunkiem, że będziemy mogli korzystać z jego potencjału w pełni. Taki Maciek jest Wiśle potrzebny.

Ivi Łącznik. Najlepszy piłkarz jesieni

Czytaj też

Ivi Lopez (fot. PAP/Tomasz Wojtasik)

Ivi Łącznik. Najlepszy piłkarz jesieni

Pożegnanie z Sousą?! Oto jego największe odkrycia [WIDEO]
Adam Buksa i Karol Świderski (fot. Getty Images)
Pożegnanie z Sousą?! Oto jego największe odkrycia [WIDEO]

Pogoń potwierdza: Kozłowski bliski odejścia do Anglii

Czytaj też

Kacper Kozłowski bliski transferu do Premier League. Potwierdza dyrektor Pogoni

Pogoń potwierdza: Kozłowski bliski odejścia do Anglii

– Pytam o niego nie przez przypadek. Latem przebudowa Wisły była bardzo mocna i dziś nie ma tu wielu piłkarzy z wiślacką przeszłością. OK, jest Alan Uryga, ale jesienią praktycznie nie grał. Jakub Błaszczykowski też już w zasadzie nie gra. Nie boi się pan, że tożsamość tej drużyny zanika?
– Musimy patrzeć na historię, ale też brać pod uwagę aktualne potrzeby. Ja też czuję, że potrzebujemy w klubie zawodników z wiślacką krwią. Dlatego mówię, że Sadlok jest dla nas ważny. Tak samo jak Alan, który wyróżnia się profesjonalnym podejściem. Trzeba szukać takich piłkarzy. Z wiślackim genem. I tworzyć takich zawodników w akademii. Chcemy kontynuować ten kierunek.

– Sebastian Ring. Co ten zawodnik może dać Wiśle?
– To kolejna opcja do gry z boku obrony. Wierzę że da nam stabilność w defensywie, ale też poprawę finalizacji akcji. Będzie stanowił także urozmaicenie naszego sposobu gry, który możemy dostosowywać do naszych rywali. Wierzę, że to dobry krok.

– Pański brat też jest trenerem i wybierał się na jeden z waszych meczów. Dotarł do Krakowa?
– Niestety, jeszcze nie.

– A mieliście okazję, by pogadać na temat trudności w pracy w Wiśle?
– Oczywiście. Bardzo często rozmawiamy o sprawach trenerskich. Dla mnie perspektywa z boku jest bardzo cenna. Szczególnie od człowieka, któremu ufam. Rozmawialiśmy o procesie budowy drużyny i o tym, co można zrobić lepiej.

– A jak pan sobie radzi z porażkami? Wraca pan do domu po 0:5 ze Śląskiem. Jak próbuje – choćby na chwilę – uciec od problemów?
– Ja ciągle staram się być lepszy. Każda porażka może dać nam dużo, jeśli zdołamy ją zrozumieć. Nie chcę przegrywać zbyt często, ale jeśli już to się zdarzy – trzeba wycisnąć z tego maksimum. Po porażce więc chcę na drugi dzień przyjść do klubu jak najlepiej przygotowany, bo drużyna będzie potrzebowała wskazówek. Trzeba robić analizę i iść do przodu. Tak jest rola trenera.

– Czyli nie potrzebuje pan mentalnego resetu? Wraca do domu, włącza mecz i zaczyna analizę?
– Jakiś reset jest zawsze potrzebny. Nie tylko mentalny, ale też fizyczny. Jeśli masz czystą głowę, podejmiesz dobre decyzje. Dużo energii daje mi rodzina. Tam zawsze znajdę wsparcie.

– Syn pociesza po porażkach?
– On zawsze wierzy, że będzie OK. Ale i rozmowy z żoną i córką to jest coś, co pozwala mi uciec od spraw codziennych.

Pogoń potwierdza: Kozłowski bliski odejścia do Anglii

Czytaj też

Kacper Kozłowski bliski transferu do Premier League. Potwierdza dyrektor Pogoni

Pogoń potwierdza: Kozłowski bliski odejścia do Anglii

Najlepsi i najgorsi jesienią. Zobacz "GOL – magazyn PKO Ekstraklasy"!
GOL – magazyn PKO Ekstraklasy transmisja na żywo 20.12.2021
Najlepsi i najgorsi jesienią. Zobacz "GOL – magazyn PKO Ekstraklasy"!

Zobacz też
Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy
Fabian Piasecki i Damian Kądzior (fot. Getty Images)

Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia? (fot. Getty)

Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"
Piłkarze Widzewa Łódź (fot.
tylko u nas

Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Goncalo Feio w Izraelu? Sa nowe doniesienia!
Goncalo Feio po pracy w Legii Warszawa trafi do klubu z Izraela? Są nowe doniesienia (fot: Getty)

Goncalo Feio w Izraelu? Sa nowe doniesienia!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy klub reprezentanta Polski! Zaskakujący kierunek transferu
Ben Lederman dołączy do klubu z Izraela (fot. Getty Images)

Nowy klub reprezentanta Polski! Zaskakujący kierunek transferu

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piorunujące chwile w Legii. Trzy zwolnienia w pierwszych godzinach!
Piotr Włodarczyk i Tomasz Kiełbowicz żegnają się z Legią Warszawa po zmianach w strukturach skautingu (fot: 400mm.pl)
tylko u nas

Piorunujące chwile w Legii. Trzy zwolnienia w pierwszych godzinach!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa ma nowego dyrektora. Zaskakujące nazwisko?
Legia Warszawa ma nowego szefa skautingu. Ma współpracować z Michałem Żewłakowem i Fredim Bobiciem (fot: P. Kucza/400mm.pl)

Legia Warszawa ma nowego dyrektora. Zaskakujące nazwisko?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Transferowe szaleństwo Widzewa. Kolejny wysoki transfer!
Piłkarze Widzewa (fot. Getty Images)

Transferowe szaleństwo Widzewa. Kolejny wysoki transfer!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Probierz znów na niego postawi? Wszystko przez brak Lewandowskiego
nowe
Probierz znów na niego postawi? Wszystko przez brak Lewandowskiego
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Michał Probierz znów postawi na Piotra Zielińskiego w roli kapitana reprezentacji Polski? (fot: Getty)
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
Mariusz Misiura (fot. TVP SPORT)
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Sportowy wieczór (01.06.2025)
Sportowy wieczór (01.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (01.06.2025)
| Sportowy wieczór 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
Ewelina Kamczyk (fot. Getty Images)
tylko u nas
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy! (fot. Getty)
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
| Inne 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
Francja – Portugalia. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-17, finał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
| Piłka nożna 
Do góry