27 gru 2021 / Piłka nożna / Reprezentacja
Ostatnie godziny, a nawet dni to wręcz wysyp informacji na temat przyszłości Paulo Sousy. Początkowo pojawiały się jedynie doniesienia medialne mówiące o tym, że może odejść. W niedzielę wątpliwości rozwiał prezes PZPN. Potwierdził, że Portugalczyk zwrócił się z prośbą o rozwiązanie kontraktu. I choć Kulesza odmówił, to przestał się też łudzić, że coś z tego jeszcze będzie.
Już w niedzielę informowaliśmy, kto najprawdopodobniej zastąpi Sousę. Mowa o byłym selekcjonerze reprezentacji Polski, Adamie Nawałce, który w 2016 roku doprowadził naszą kadrę do ćwierćfinału Euro 2016, a potem wywalczył awans na mundial w Rosji w 2018 roku. Po mistrzostwach świata odszedł.
Teraz Nawałka może podać pomocną dłoń przed czekającymi nas marcowymi barażami mistrzostw świata. Według naszych informacji były selekcjoner poprowadziłby kadrę, ale postawił warunek: zrobi to tylko w dwóch meczach barażowych (o ile do dwóch dojdzie). Polska 24 marca zmierzy się z Rosją na Łużnikach. W przypadku zwycięstwa 29 marca w decydującym spotkaniu podejmie u siebie Szwecję lub Czechy.