{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kręcina: muszę walczyć o swoje dobre imię
– Skończył się pewien etap w moim życiu. Teraz muszę się zająć oczyszczeniem swojego imienia – powiedział odwołany w środę sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina.
– Kiedyś to musiało nastąpić. Nie chcę teraz mówić o PZPN, ale to były w moim
życiu bardzo dobre lata. Będę do nich wracał pamięcią – podkreślił Kręcina,
który w piłkarskim związku pracował od 1983 r., a od 1999 r. był sekretarzem
generalnym (za prezesów Michała Listkiewicza i Grzegorza Lato).
– Nie wiem jeszcze, co będę teraz robił. Przede wszystkim muszę się zająć
walką o swoje dobre imię, żeby móc dalej funkcjonować z podniesionym czołem.
Jeszcze raz podkreślam, że nie jestem niczemu winny – podkreślił.
Kręcina nie chciał się wypowiadać na temat środowego posiedzenia zarządu.
Potwierdził natomiast, że poprosił Latę, aby poddał pod głosowanie wniosek o
jego dymisję.
Posiedzenie zarządu zostało zwołane w poniedziałek w trybie pilnym przez Latę
na wniosek członka zarządu z Wielkopolski Jacka Masioty. To efekt ujawnienia
nagrań mogących świadczyć o korupcji w związku.
Zobacz także: Świerczewski: Lato też powinien odejść z PZPN