Kamil Stoch przeżywa kryzys formy. Multimedalista olimpijski zakończył udział w Turnieju Czterech Skoczni po braku kwalifikacji do konkursu w Innsbrucku. Narciarscy eksperci zastanawiają się, kto mógłby mu coś poradzić. W przeszłości Adamowi Małyszowi pomagał Hannu Lepistoe.
Sezon 2008/2009. Adam Małysz rozpoczął zmagania Pucharu Świata 14. miejscem w Ruce. W norweskim Trondheim było gorzej, bo 25. i 27. miejsce. Słabe wyniki spowodowały, że "Orzeł z Wisły" wycofał się ze zmagań w Pragelato. Do skakania wrócił na Engelberg, jednak poprawy wielkiej nie było (21. i 18. pozycja).
Widmo długotrwałego kryzysu pojawiło się nad polskim mistrzem. Turniej Czterech Skoczni to potwierdził. W Oberstdorfie zajął 27. miejsce (jako lucky loser), a w Garmisch-Partenkirchen było jeszcze gorzej, bo bez awansu do drugiej serii. Mimo że w Innsbrucku Małysz był 15., skakał poniżej oczekiwań swoich i trenerów. Zrezygnował ze startu w Bischofshofen, a później także z dwóch innych austriackich konkursów. Miał wyjechać trenować w spokoju, ale najpierw skierował się do Finlandii. Już wtedy było wiadomo, do kogo zwrócił się o pomoc.