{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Igrzyska 2022: polscy skoczkowie walczą o wyjazd. Chętnych więcej niż miejsc
Mateusz Leleń /
Bischofshofen, Planica, Zakopane – w tych trzech miastach odbędą się ostatnie sprawdziany polskich skoczków przed ogłoszeniem kadry na igrzyska olimpijskie. Do Pekinu pojedzie piątka zawodników Michala Doleżala. Kto zdoła przekonać trenerów? Skład mamy poznać 17 stycznia.
Wyścig o olimpijskie nominacje nie jest tej zimy prowadzony w zawrotnym tempie – kłopoty dotknęły wszak niemal wszystkich zawodników kadry narodowej. Na 10 dni przed ogłoszeniem składu reprezentanci podzieleni są na dwie ekipy: jedna przebywa w Bischofshofen na Pucharze Świata, a druga szuka formy na dużej skoczni w Planicy, spokojnie trenując. Jest jeszcze Kamil Stoch, który resetuje się po nieudanej przygodzie z 70. Turniejem Czterech Skoczni.
Finał zmagań, których stawką są bilety do Pekinu nastąpi w kolejny weekend. Puchar Świata zagości wówczas na Wielkiej Krokwi, a Polska skorzysta z wystawienia "grupy krajowej" – w efekcie w piątkowych kwalifikacjach weźmie udział 12 zawodników gospodarzy. W sobotę odbędzie się drużynówka, a w niedzielę konkurs indywidualny. Dzień później ma nastąpić ogłoszenie olimpijskich powołań.
Kryzys, który dopadł kadrę nie zmienił jednego – wciąż grupą wiodącą pozostaje trzech mistrzów świata. Najlepszym polskim skoczkiem Turnieju Czterech Skoczni był 15. w klasyfikacji generalnej Piotr Żyła. Wiślanin prezentował się szczególnie dobrze w Garmisch-Partenkirchen, gdzie niemal nie wypadał z czołowej "10" serii. Z kolei Dawid Kubacki w co trzecim skoku uzyskiwał wynik na TOP 20, co oznacza poprawę w stosunku do przedświątecznych wyników.
Wydaje się, że tylko kataklizm mógłby zabrać igrzyska Żyle lub Kubackiemu. To samo dotyczy też oczywiście Kamila Stocha. Wycofanie z TCS uwidoczniło problemy trzykrotnego mistrza olimpijskiego, ale wyjazd do Pekinu bez zawodnika z Zębu zdaje zwyczajnie niemożliwy. Wielce prawdopodobne, że trenerzy zabraliby go do Chin nawet, gdyby zawodził w Europie, wierząc w odrodzenie już na obiektach w Zhangjiakou.
Wyniki polskich skoczków we wszystkich seriach (treningi, kwalifikacje, seri probne, konkursy) 70. Turnieju Czterech Skoczni. Kolejno: Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen, Innsbruck, Bischofshofen
Piotr Żyła
20, 10, 24, 1, 34 || 4, 1, 5, 8, 10, 16 || 36, 7, 26 || 43, 16, 23, 17, 41, 15, 13
TOP 10: 7
TOP 20: 14
ogółem: 22
Dawid Kubacki
20, 21, 28, 17, 35, 26 || 29, 13, 24, 24, 39 || 24, 46, 36 || 15, 48, 25, 19, 10, 17, 29
TOP 10: 1
Kamil Stoch
28, 23, 37, 18, 39 || 15, 16, 16, 17, 47 || 45, 19, 59
TOP 10: 0
Piotr Wąsek
29, 31, 46, 42, 24 || 26, 45, 29, 36, 35 || 25, 29, 34 || 29, 28, 36, 52
TOP 10: 0
Jakub Wolny
37, 40, 13, 33, 23 || 28, 22, 43, 40, 27, 18 || 47, 62, 32 || 65, 37, 38, 29, 51
TOP 10: 0
Andrzej Stękała
42, 45, 60 || 44, 47, 41, 47, 35 || 20, 63, 18 || 23, 57, 35, 39
Słabszej niż w ostatnich sezonach formy starych lisów nie wykorzystują młode wilki – może z wyjątkiem Pawła Wąska. – Kryzys? Mnie on tak bardzo nie dotyczy. Skaczę dziś najlepiej w życiu – mówił przed naszymi kamerami. 22-latek nie zapunktował w żadnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni, a do ostatnich zawodów nawet się nie zakwalifikował.
Wąsek, poza wspomnianą wpadką, prezentuje jednak pewną powtarzalność. Zepsute skoki raczej mu się nie przytrafiają. – Paweł to taki gość, który potrafi się ustabilizować na określonym poziomie – zauważa Wiktor Pękala, który chodził do tej samej klasy SMS Szczyrk, a dziś jest ekspertem TVP Sport. Skoczek z Ustronia wydaje się realnym kandydatem do występów w drugiej serii zmagań olimpijskich. Obecnie kończy większość rund na miejscach 25-35, a akurat o rundę finałową na igrzyskach jest łatwiej – czołowe nacje wystawiają tam czterech a nie siedmiu zawodników.
Wśród walczących o wyjazd są też na pewno Jakub Wolny i Andrzej Stękała. Obaj – szczególnie ten pierwszy – mieli pozytywne wyskoki w trakcie TCS. Ich poziom maksymalny może rozpatrywać jako wyższy niż Wąska. O wiele gorzej jest z powtarzalnością. Na dziesięć dni przed podaniem składu wyżej stoją jednak szanse mistrza świata juniorów sprzed ośmiu lat. "Szybki" ma więcej punktów Pucharu Świata, a do tego nie wydaje się aż tak wrażliwy na warunki w tym sezonie jak Stękała, który lepsze próby oddaje niemal wyłącznie z korzystnym wiatrem.
Przy słabej dyspozycji kadrowiczów uczestniczących w Turnieju Czterech Skoczni wciąż nie należy całkowicie ucinać szans pozostałych reprezentantów z grupy narodowej. Nagła szarża zdaje się co prawda mało realna, ale już nadzwyczajne skoki na treningach w Planicy i bardzo solidny występ w Zakopanem mogą zapewnić wyjazd do Chin w stylu last minute. Odpowiedź poznamy 17 stycznia.