Choć Bayern Monachium przegrał piątkowe starcie z Borussią Moenchengladbach (1:2), to i tak zakończył je z kilkoma rekordami. Do wyrównania jednego z nich przyczynił się Robert Lewandowski. Jego trafienie przedłużyło niesamowitą serię Bawarczyków...
Dzięki jego bramce Bayern powtórzył swoje osiągnięcie z 2014 roku. Wówczas, jeszcze pod wodzą Pepa Guardioli, piłkarze z Monachium strzelali gole w 65 meczach z rzędu. Trafienie przeciwko Gladbach pozwoliło wyrównać im ten rekord.
Po raz ostatni Bawarczycy nie strzelili gola w meczu 21. kolejki sezonu 2019/20. Wtedy to nie byli w stanie sforsować defensywy RB Lipsk, prowadzonego przez Juliana Nagelsmanna.
Teraz pod wodzą tego trenera wyrównali rekord Guardioli. Sam szkoleniowiec w piątkowy wieczór również zapisał się w annałach Bundesligi. Został najmłodszym trenerem w historii, który poprowadził drużyny w dwustu meczach ligowych.
Gdyby tego było mało w starciu z Borussią Moenchengladbach na boisku pojawił się również najmłodszy piłkarz w historii Bayernu. Paul Wanner, który wszedł na plac w 75. minucie, wyprzedził w tej klasyfikacji dotychczasowego rekordzistę – Jamala Musialę.
Gracz, który 7 stycznia miał dokładnie 16 lat i 15 dni został również drugim najmłodszym piłkarzem w historii Bundesligi. Rekordzistą pozostaje wciąż Youssoufa Moukoko z Borussii Dortmund (16 lat i jeden dzień).
Dla Bayernu piątkowy wieczór był więc rekordowy. Mistrzowie Niemiec z pewnością zamieniliby jednak wszystkie te osiągnięcia na komplet punktów. Pomimo porażki pozostali jednak na pierwszym miejscu w tabeli Bundesligi.