08 sty 2022 | Tenis

Australian Open. Renata Voracova o anulowaniu wizy: "Czułam się jak w filmie akcji"

Jakub Ptak

Przygotowania do Australian Open stoją w cieniu afery wizowej z udziałem Novaka Djokovicia. Serb został zatrzymany i umieszczony w ośrodku dla uchodźców. Podobny los spotkał Renatę Voracovą, która opowiedziała o swoich problemach z australijskimi służbami.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Szef Australian Open zmylił Novaka Djokovicia? Niedokładny zapis w liście

Australijskie władze podchodzą bardzo restrykcyjnie do przepisów związanych z pandemią koronawirusa. Dobitnie pokazał to przykład Novaka Djokovicia. Lider światowego rankingu nie otrzymał wizy wjazdowej z powodu braku obowiązkowego szczepienia przeciw COVID-19. Co prawda Djoković zaprezentował zwolnienie od tej reguły, jednak w ocenie australijskich służb było ono wadliwe.

Serb będzie musiał wrócić do ojczyzny. Na razie przebywa w hotelu na przedmieściach Melbourne. Innym gościem obiektu jest 38-letnia deblistka Renata Voracova. Czeszka również nie jest zaszczepiona, lecz jej przypadek jest nieco inny. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy przeszła bowiem zakażenie wirusem SARS-CoV-2, co daje jej status ozdrowieńca. Zawodniczka przebywa w Australii od kilkunastu dni, wzięła nawet udział w jednym z turniejów. W czwartek wiza została jednak anulowana, a 38-latkę wysłano na kwarantannę.

Voracova opowiedziała o całej sytuacji czeskiemu portalowi idnes.cz. W rozmowie zdradziła kulisy zatrzymania i przyznała, dlaczego nie zamierza odwoływać się od decyzji władz Australii. – Szczerze mówiąc, wystarczyło mi czwartkowe przesłuchanie. Spędziłem na nim kilka godzin do zmroku. Czułam się jak w filmie akcji, co wcale nie było przyjemne. Nie chciałabym już przechodzić przez coś takiego. Tym bardziej, że w ogóle nie ma pewności, że decyzja zostanie zmieniona. Musiałabym ubiegać się o inne wizy i przez tydzień czekać zamknięta w hotelu bez treningu. Nawet gdyby mi się udało, to po dwóch dniach miałabym mecz, co nie ma dla mnie większego sensu – mówi Voracova.

Tennis Czech player Voracova says detention felt like action film -paper https://t.co/dFSok1VLbD pic.twitter.com/6IA7y1BMQQ
— Reuters (@Reuters) January 8, 2022

Czeszka chorowała na COVID-19 przed świętami Bożego Narodzenia. Wtedy też planowała przyjąć szczepionkę, bowiem wcześniej była zajęta udziałem w turniejach. – Zrobiłam wszystko, o co mnie prosili. Najwyraźniej Australijski Związek Tenisowy wprowadził nas w błąd. Chciałam skupić się na tenisie, a nie wizach czy kwarantannie. To naprawdę dziwne, że spędziłam tutaj tydzień, rozegrałam mecz, a potem... przyszli po mnie – podkreśla.

Tenisistka uważa również, że Djoković – jej partner w niedoli – powinien wystąpić w Australian Open. – Mam nadzieję, że w poniedziałek odniesie sukces w sądzie. Z jednej strony skończyłam tak z powodu Novaka i nie sądzę, że jestem jedyna. Wydano więcej zwolnień zdrowotnych. Jednocześnie chcę, żeby pozwolili mu grać. Jesteśmy sportowcami, przyjechaliśmy tu dla tenisa i nie rozwiązujemy lokalnych sporów. Przeczytaliśmy zasady, spełniliśmy warunki i po długim procesie otrzymaliśmy wyjątki zdrowotne, więc nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy siedzieć zamknięci w hotelu. To smutne – mówi Voracova.