PŚ w Bischofshofen. Piotr Żyła najlepiej w sezonie. Dyskwalifikacje dla Polaka i Niemca

Podsumowanie skoków w Bischofshofen w TVP Sport. Magazyn "3. seria" w niedzielę

Do 14 razy sztuka! Tak po zawodach na skoczni im. Paula Ausserleitnera może powiedzieć Żyła. We wcześniejszych 13 konkursach "Piter" punktował aż 10 razy, ale ani razu nie zdołał zameldować się w czołowej "10". Do soboty! Po dwóch równych i dobrych skokach nasz mistrz świata z Oberstdorfu finiszował jako siódmy.

Poprzedzające konkurs kwalifikacje optymizmu jednak nie dały. Żyła zajął w nich dopiero 23. miejsce. Najlepszy z biało-czerwonych Paweł Wąsek był 19. Reszta nie zmieściła się w "30".

Pierwsza seria:

W konkursie było już inaczej, ale tylko w przypadku Żyły. Po skoku na 137 metrów – co było drugą odległością pierwszej serii – 34-latek długo utrzymywał się na podium. Z niego zepchnęli go dopiero najlepsi – wspomniani już Kobayashi, Lindvik i Halvor Egner Granerud. Ostatni z nich był po pierwszej serii trzeci, ale Żyła tracił do niego tylko 1,1 punktu. Prowadził dość niespodziewanie Philipp Aschenwald, który odleciał na 139. metr.

Druga seria:

Austriacki skoczek w drugiej serii nie wytrzymał jednak presji i nie wykorzystał szansy na pierwszy w karierze triumf w zawodach Pucharu Świata. Po skoku na 131,5 metra zajął 5. miejsce. Wyżej od niego uplasowali się Lindvik, który w drugiej próbie wyrównał jego wynik z pierwszej serii i wylądował na 139. metrze oraz Granerud, Jan Hoerl i Kobayashi. A Żyła? Mimo trudnych warunków w drugiej serii nasz reprezentant uzyskał 132,5 metra.

������������ ���������������� �� �������������������������� ���� Piotr Żyła z najlepszym wynikiem w sezonie ���� Dawid Kubacki kończy zawody na 27. miejscu ������#skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport pic.twitter.com/4WyEnjUWhL

— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 8, 2022

CZYTAJ WIĘCEJ: Żyła pnie się w klasyfikacji Pucharu Świata. Norwegowie gonią lidera

Dwie dyskwalifikacje

W Bischofshofen zapunktował jeszcze Dawid Kubacki, który po skokach na 124 i 129,5 metra był 27. Do finałowej serii nie weszli ani Andrzej Stękała (36. miejsce), ani Jakub Wolny (48.), ani najlepszy z Polaków w kwalifikacjach Wąsek, który został zdyskwalifikowany za zbyt szeroki pasek kombinezonu. 124 metry i tak nie dałyby mu jednak miejsca w drugiej serii. W tej z kolei los Wąska podzielił Markus Eisenbichler, któremu konkursowe jury również zakwestionowało kombinezon.