2021 rok przyniósł fanom MMA wiele fantastycznych pojedynków. Mimo tego, że 2022 dopiero się zaczął, już teraz można zacierać ręce na kilka ogłoszonych zestawień... oraz liczyć na to, że inne, spodziewane, dojdą do skutku w kolejnych miesiącach. Przedstawiamy TOP 5 najciekawszych walk, do których może dojść w najbliższych 12 miesiącach.
Jorge Masvidal – Colby Covington
Pojedynek, który dopiero co został ogłoszony, już teraz rozgrzewa fanów MMA na całym świecie. Walka wieczoru UFC 272 elektryzuje przede wszystkim ze względu na historię obu zawodników. Nie od dziś wiadomo, że zła krew sprzedaje się znakomicie, a tej pomiędzy Masvidalem i Covingtonem nie brakuje. Jeszcze kilka lat temu byli przyjaciółmi. Wspólne treningi w American Top Team, pojawianie się w narożnikach podczas walki, a nawet dzielenie mieszkania – to już przeszłość. Konflikt pomiędzy zawodnikami narastał od dłuższego czasu i doprowadził do opuszczenia ATT przez Covingtona. Byli koledzy nie oszczędzali siebie nawzajem w wywiadach oraz social mediach. Takie emocje gwarantują burzliwe tygodnie poprzedzające walkę. Konferencje prasowe, materiały promocyjne, spotkania twarzą w twarz… ostrych słów i przepychanek możemy być pewni. Czy równie ciekawie będzie w oktagonie? Wiele zależy od tego, czy Masvidal będzie w stanie poradzić sobie z fenomenalnymi zapasami rywala… lub tego, jak bardzo Covington będzie chciał znokautować znienawidzonego przeciwnika, stawiając na stójkowe wymiany. Odpowiedź nadejdzie bardzo szybko, bo już 5 marca.
Kamaru Usman – Chamzat Czimajew
Żeby do tej walki faktycznie doszło, musi się jeszcze wiele wydarzyć – zwłaszcza po stronie Czimajewa. Pochodzący z Czeczenii reprezentant Szwecji błyskawicznie stał się jedną z największych gwiazd MMA na świecie. Po raz pierwszy dał o sobie znać w 2020 roku, wygrywając przed czasem trzy pojedynki w niewiele ponad dwa miesiące. Problemy zdrowotne (komplikacje po zakażeniu koronawirusem) sprawiły, że na jego powrót trzeba było czekać aż do października minionego roku. "Borz" dał kolejny fenomenalny występ, szybko poddając 11. w rankingu wagi półśredniej Li Jinglianga. Niepokonany (rekord 10-0) Szwed wciąż nie został solidnie przetestowany w oktagonie UFC… bo na to nie pozwala. Dość powiedzieć, że w czterech pojedynkach w organizacji rywale zdołali trafić go zaledwie dwoma (!!!) ciosami. Część fanów wciąż podchodzi o Czimajewa sceptycznie, inni widzą w nim przyszłego mistrza. Czeczen jest jeszcze poza kręgiem ścisłych pretendentów, jednak jeśli w pierwszej połowie roku pokona kogoś pokroju Gilberta Burnsa lub Vicente Luque, Dana White z pewnością będzie chciał wynagrodzić go title shotem. "Star power" Czimajewa, w połączeniu z dominacją Usmana w wadze półciężkiej może przełożyć się na świetne wyniki sprzedaży PPV… i gwarantować emocjonujące starcie.
Debiut Jona Jonesa w wadze ciężkiej
Odkąd latem 2020 roku jeden z najlepszych zawodników w historii dyscypliny zdecydował się zwakować pas wagi półciężkiej i przejść do królewskiej kategorii, fani nie widzieli go ani razu w oktagonie. Zamiast tego o Jonesie głośno było w kontekście pozasportowych historii. A to gonił ze strzelbą po swojej posesji niedoszłego włamywacza, a to do sieci trafiały nagrania z jego zatrzymania po tym, jak prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Największym skandalem była jednak najświeższa historia z nocy po ceremonii Hall of Fame, która wskazała, że Jones zaatakował swoją narzeczoną. I chociaż ostatecznie zarzuty dotyczące przemocy domowej zostały wycofane, Jones po raz kolejny zapracował na miano czarnej owcy środowiska. Nie zmienia to faktu, że fani z wypiekami na twarzy czekają na jego powrót. Jedni będą mu życzyć sromotnej porażki, inni trzymać kciuki w nadziei, że sport odciągnie go od własnych demonów. Wszyscy natomiast zechcą przekonać się, jak najwybitniejszy "półciężki" w historii poradzi sobie w wadze ciężkiej. Już teraz wiadomo, że w przypadku Jonesa nie ma mowy o walce na przetarcie. Amerykanin dostanie rywala z absolutnego topu – być może od razu aktualnego mistrza. Niezależnie od tego, kto po 22 stycznia nim będzie – tego dnia Francis Ngannou w pierwszej obronie złota zmierzy się z Cirilem Gane – walka z Jonesem zapowiadałaby się fenomenalnie. Jeśli szefowie UFC postanowią najpierw zestawić byłego mistrza wagi półciężkiej ze Stipe Miociciem, także czekają nas fajerwerki w oktagonie.
Charles Oliveira – Islam Machaczew
Nie ma bardziej “przeklętego” zestawienia w historii UFC niż walka Chabiba Nurmagomiedowa z Tonym Fergusonem. Fani na całym świecie czekali na ten pojedynek przez lata. Matchmakerzy UFC zestawili Dagestańczyka z Amerykaninem aż pięciokrotnie… i za każdym z różnych powodów do starcia nie dochodziło. W 2022 roku możemy otrzymać od losu godny zamiennik w postaci pojedynku Oliveiry z Machaczewem. "Do Bronx" jest tym wszystkim, czego kibice spodziewali się swego czasu po Fergusonie. Ludzie z otoczenia Islama i Chabiba przekonują, że Machaczew ma jeszcze większy potencjał od jego przyjaciela i poprzednika. Sam Nurmagomiedow nie ma wątpliwości, że trenowany przez niego zawodnik jest przyszłym mistrzem. Jeśli Oliveira upora się z następnym pretendentem w osobie Justina Gaethje, a Machaczew w lutym pokona Beneila Dariusha w bezpośrednim eliminatorze, jesienią możemy zobaczyć jedno z najbardziej fascynujących parterowo zestawień ostatniej dekady w UFC. Chyba, że Dana White postanowi wywrócić do góry nogami cały porządek, w tę mistrzowską mieszankę wplątując dochodzącego do pełnej sprawności Conora McGregora…
Jose Aldo – Dominick Cruz
Waga kogucia UFC niesamowicie urosła w siłę w ostatnich latach. Kategoria do 135 funtów depcze po piętach wadze lekkiej w rankingu najmocniej obsadzonych dywizji. W 2022 roku fanów czeka kilka fantastycznych zestawień "kogutów" – zaczynając od rewanżowego starcia Aljamaina Sterlinga z Petrem Yanem w starciu unifikującym na szczycie dywizji. Fani, zwłaszcza ci śledzący sport od wielu lat, ostrzą sobie zęby na potencjalną walkę Jose Aldo z Dominickiem Cruzem. Dwie legendy sportu, dwóch byłych mistrzów wspominanej z rozrzewnieniem organizacji WEC. Aldo w świetnym stylu odbudował się w wadze koguciej po wielu latach rządów w dywizji piórkowej. W 2021 roku po profesorsku rozprawił się z Pedro Munhozem i Robem Fontem. Cruz także odniósł dwa zwycięstwa, choć pierwsza runda z tym samym Munhozem mogła zwiastować bolesną porażkę przez nokaut. Były mistrz WEC i UFC wyciągnął jednak wnioski i w dwóch kolejnych rundach widzieliśmy Cruza z czasów jego świetności – pokazującego fenomenalne IQ i kontrolę dystansu. Brazylijsko-amerykańska batalia w 2022 roku może być ucztą dla fanów z różnych pokoleń.
Na wyróżnienie zasługują także: Glover Teixeira – Jiri Prochazka, Joanna Jędrzejczyk – Weili Zhang 2, Conor McGregor – Nate Diaz 3, Nate Diaz – Dustin Poirier, Petr Yan – TJ Dillashaw, Kayla Harrison – Amanda Nunes, Max Holloway – Alexander Volkanovski 3