Niedzielne starcie West Hamu United z Leeds United było niczym rollercoaster. Gdy goście strzelali gola, gospodarze błyskawicznie odpowiadali. Udawało im się to dwukrotnie – raz za mało. Finalnie, dzięki trzem trafieniom Jacka Harrisona, górą byli przyjezdni. Swoją rolę w ich zwycięstwie odegrał Mateusz Klich.
Polski pomocnik zasłużył na pochwały. Leeds United wygrało 3:2, a on był kluczową postacią zespołu. Tak przynajmniej ocenili dziennikarze leeds-live.co.uk. "Solidne popołudnie w wykonaniu reprezentanta Polski. W obronie wywierał presję na rozgrywającym rywala, a w ataku samemu wcielał się w rolę kreatora. Był spoiwem łączącym ataki zespołu" – napisali.
Ich zdaniem Klich zapracował w niedzielnym spotkaniu na notę – 7. Pewnie gdyby VAR uznał jego gola, ocena byłaby jeszcze wyższa. A tak, lepszy od niego okazał się Jack Harrison. Strzelec hat-tricka został wybrany najlepszym zawodnikiem na boisku. To za jego sprawą nie najlepiej oceniony został drugi z biało-czerwonych – Łukasz Fabiański...
Według redaktorów portalu 90min.com polski golkiper zagrał na "piątkę". Nieco lepiej, bo na notę sześć, wycenili go dziennikarze standard.co.uk. Ich zdaniem Fabiański nie miał nic do powiedzenia przy żadnym z trafień Harrisona.
Dzięki świetnej dyspozycji strzeleckiej skrzydłowego Leeds ekipa Marcelo Bielsy wygrała drugie spotkania z rzędu i umocniła się na piętnastej pozycji w lidze. Drużyna Davida Moyesa, pomimo porażki, pozostała na czwartej lokacie.