Daniel Andre Tande i Fredrik Villumstad otrzymali we wtorek pozytywne wyniki testu na obecność koronawirusa. Skoczków czeka teraz izolacja. Norwescy trenerzy przyznają, że nie wiedzą czy mistrz świata w lotach będzie mógł lecieć na igrzyska olimpijskie do Pekinu...
Jak przyznał szkoleniowiec Alexander Stoeckl pierwszy pozytywny wynik testu na koronariwusa otrzymał Villumstad. Następnie sprawdzono Tandego, u którego dodatni rezultat dało zarówno badanie antygenowe, jak i PCR.
Jak przyznał szkoleniowiec Alexander Stoeckl pierwszy pozytywny wynik testu na koronariwusa otrzymał Villumstad. Następnie sprawdzono Tandego, u którego dodatni rezultat dało zarówno badanie antygenowe, jak i PCR.
Norweski sztab zadecydował też o izolacji Mariusa Lindvika, który w ostatnich dniach miał pozostawać w bliskim kontakcie z Tande. Zaznaczono jednak, że zwycięzca niedzielnych zawodów również został przetestowany, a badanie dało wynik negatywny.
We wtorkowe popołudnie przedstawiciele norweskiego komitetu olimpijskiego wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że za wcześnie, aby stwierdzić, czy infekcja odbierze skoczkom igrzyska. – Niewiele możemy zrobić, nie zajrzymy do szklanej kuli. Pozostaje izolacja, częste testy i trzymanie kciuków, aby wirus wyszedł z organizmu – powiedział lekarz Aasne Fenne Hoksrud dla NRK.
Norwegowie twierdzą, że myślą obecnie nad planem B, zakładającym późniejszy przyjazd na igrzyska Tandego, który znalazł się w kadrze olimpijskiej.
Według telewizji NRK, Chińczycy będą wymagali od sportowców, którzy przeszli koronawirusa czterech negatywnych testów przed wjazdem do Pekinu. Dwa muszą zostać zrealizowane na osiem dni przed przyjazdem. Jeden test należy wykonać na 96 godzin przed odlotem, a drugi na 72. Norwegowie mieli udać się do Państwa Środa 31 stycznia.
Norwegowie wyślą do Chin pięciu skoczków. W teorii możliwy jest wariant, w którym Tande – lepiej radzący sobie na dużej skoczni – dotarłby do Pekinu później niż czterech innych rodaków.
Następne