Gdy Bayern Monachium odpadł z Pucharu Niemiec, głównym kandydatem do jego wygrania stała się Borussia Dortmund. Ta nie wykorzystała jednak szansy, by po raz drugi z rzędu sięgnąć po to trofeum. Już w 1/8 finału przegrała z St. Pauli, sensacyjnie odpadając z rozgrywek. Marco Reus nie przyjął tej porażki najlepiej.
Kapitan BVB swoją frustrację wylał przed kamerami ARD. – Dziś był zły dzień. Obudziliśmy się zbyt późno. To bardzo gorzka chwila. Zmarnowaliśmy świetną okazję, by znów sięgnąć po trofeum – powiedział w rozmowie telewizyjnej.
Nawiązał tym samym do minionego sezonu, w którym to Borussia wygrała Puchar Niemiec. Wykorzystała wówczas potknięcie Bayernu, który odpadł z rozgrywek już w 2. rundzie. Sprostała roli faworyta i w finale rozbiła RB Lipsk 4:1.
Teraz było inaczej. Piłkarze Marco Rosego nie zdołali pokonać St. Pauli. Odpadli już w 1/8 finału, spisując sezon na straty. – Odpadliście z Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów, a w lidze Bayern coraz bardziej wam odjeżdża – zauważyła reporterka ARD, Valeska Homburg.
Jej słowa mocno zdenerwowały Reusa. – Bayern nam ucieka? Mają pięć punktów przewagi (sześć – przyp. red.). Mamy się teraz poddać?! Czy co mamy zrobić? – pytał wściekły kapitan Borussii. – Musimy najpierw przetrawić dzisiejszą porażkę, bo wiemy, że zmarnowaliśmy ogromną szansę. Mogliśmy znów wygrać Puchar Niemiec... – zakończył.
Po odpadnięciu BVB i Bayernu, faworytami do wygranej w DFB Pokal zdają się być Borussia Moenchengladbach i RB Lipsk. Obie drużyny rozegrają swoje mecze w środę 19 stycznia. Być może tuż po nich sytuacja w Pucharze Niemiec wyklaruje się jeszcze bardziej...