Jedzie jako rezerwowy. Ma 36 lat. Tylko cztery punkty Pucharu Świata i on chce na igrzyska? Będzie grzać szatnię – to tylko niektóre niepochlebne komentarze na temat Stefana Huli i jego nominacji do kadry polskich skoczków na Pekin 2022. Najnowsza historia pokazuje jednak, że w rywalizacji olimpijskiej nie było u nas takiej funkcji jak "rezerwowy". – Jedzie pięciu i każdy ma takie same szanse na występ – mówił już w Pjongczangu Adam Małysz. Jak było do tej pory?