Reprezentacja Polski wciąż czeka na nowego selekcjonera. Głównymi kandydatami do zastąpienia Paulo Sousy zdają się być Andrij Szewczenko i Adam Nawałka. Kwestia ogłoszenia nowego trenera wciąż się przedłuża. – Nawałka jest na ten moment najlepszą opcją. Nie bedzie tak jak z Sousą, że na dwa miesiące pojedzie do Portugalii na plaże, będzie... pił piwo i palił cygaro – podkreślił Arkadiusz Onyszko, który był gościem Magazynu Sportowego RDC.
Ciągle nie wiadomo, kto poprowadzi reprezentację Polski w barażowym meczu z Rosją, który zostanie rozegrany 24 marca. Nazwisko nowego selekcjonera miało być znane do 19 stycznia. Ostatnio rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski zdradził, że niemal na pewno do kadry wróci Adam Nawałka. Wciąż nie podpisano jednak kontraktu, a media informują o rozmowach z Andrijem Szewczenką.
– Dla mnie Nawałka to najlepsza kandydatura z możliwych. Już pracował z reprezentacją, doskonale zna zawodników. Na pewno dogada się z Robertem Lewandowskim, bo miał z nim dobry kontakt już wcześniej. Dla nas najważniejszy jest mecz z Rosją. Nie możemy wybiegać w przyszłość, bo klucz to awans na mundial. Eksperymentowanie z innym trenerem, który będzie dopiero poznawał drużynę czy mentalność Polaków to ryzykowna opcja. Za szybko – powiedział Arkadiusz Onyszko, były reprezentant kraju..
Sceptycy zatrudnienia Nawałki powołują się m.in. na to, co działo się z jego trenerską karierą po odejściu z reprezentacji Polski w 2018 roku. Później były selekcjoner pracował tylko w Lechu Poznań, z którego szybko został zwolniony.
– Nie jestem zdziwiony, że nie wyszło. Pracowanie z nim codziennie to nie jest prosta sprawa. To trener wymagający, mający duże oczekiwania wobec pracowników i zawodników. Reprezentacja spotyka się raz na jakiś czas i dlatego jest człowiekiem na odpowiednim miejscu. Nawałka mocno pracuje nie tylko na zgrupowaniu, jego współpracownicy siedzą cały czas i analizują grę piłkarzy. O tym krążą aż legendy. To jednak trener, który obecnie ma największą wiedzę na temat tej drużyny i zawodników – zaznaczył Onyszko.
– Jestem pewien, że nie będzie żadnych przypadków w powołaniach. Nie bedzie tak jak z Sousą, że na dwa miesiące pojedzie do Portugalii na plaże, będzie pił piwo i palił cygaro. Potem przyjedzie na tydzień przed zgrupowaniem i powie: cześć, jesteście fajni, teraz sobie z wami potrenuję – dodał były bramkarz m.in. duńskich Viborg FF i Odense BK.
W mediach pojawiają się także nazwiska polskich trenerów. Jerzy Engel w roli selekcjonera widziałby Macieja Stolarczyka. Dziennikarze mówią także o kandydaturze Michała Probierza, z którym obecny prezes PZPN Cezary Kulesza przez lata współpracował w Jagiellonii Białystok.
– Maciek to świetny trener, przyszłość naszej piłki. Nie wyobrażam sobie jednak, by Maciek mógł teraz wejść do szatni i popchnąć tę drużynę. Michał Probierz trener doświadczony, z wynikami, ale nie jest łatwy w codziennej współpracy. Nawałka pracował z reprezentacją, piłkarze go znają i zdaje się, że szanują – podsumował Onyszko.
